Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wierzę w Boga ale nie wierzę w jego pomoc

Polecane posty

Gość gość
23:19 Nawet ateista może być zbawiony, jeśli jest dobrym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie wystarczy być dobrym człowiekiem, żeby być zbawionym. Trzeba jeszcze kochać Boga, skoro ma się z Nim przebywać całą wieczność. Nasze życie determinuje nasz ostateczny wybór w chwili śmierci, kiedy Chrystus nam się objawia i pyta, czy chcesz z Nim być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdura w Biblii jest wyraźnie napisane ze kto nie uwierzy w sercu i nie wypowie ustami ten nie będzie zbawiony czy jakoś tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem złym człowiekiem nigdy nikt z mojego powodu nie cierpiał za to mnie od urodzenia spotyka piekło z rąk ludzi i nie tylko nie będę nawet wymieniać ale ludzie mnie zniszczyli psychicznie a potem jeszcze inne k***a sytuacje które nie powinny były się wydarzyć i sa po ludzku niewytlumaczalne dobily mnie i pociagnely ma dno ile można prosić i blagac z pelna wiara jesli to i tak gowno daje!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:34 23:36 Sugerujesz, że ksiądz mnie okłamał? Ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To też za mało. Szatan też wierzy w Boga i uznaje Jego potęgę nad sobą. Trzeba jeszcze przyjmować Ciało i Krew Chrystusa, a do tego potrzebna jest łaska uświęcająca, którą dają tylko sakramenty święte w Kościele Katolickim. Krótka piłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To nielogiczne. Można grzeszyć, ale latać grzecznie do kościoła, spowiadać się i przyjmować Ciało Chrystusa i zostać zbawionym, a osoba, która np. całe życie poświęciła na pomaganie innym, np. taki Kotan, (przyjmijmy dla tego przykładu, że nie byłby wierzący, ale nadal robił to, co robił dla ludzi) zostanie potępiony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezupełnie. Z Listu do Rzymian: "Bo gdy poganie, którzy Prawa nie mają, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Prawa nie mają, sami dla siebie są Prawem. Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające. [Okaże się to] w dniu, w którym Bóg sądzić będzie przez Jezusa Chrystusa ukryte czyny ludzkie według mojej Ewangelii."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak. Nie możemy stawiać granic Bożemu Miłosierdziu. Nie znamy serca Kotana. Nie wiemy, jak wyglądało spotkanie jego z Jezusem w chwili śmierci. Może miał łaskę żalu doskonałego, który całkowicie rozbraja sprawiedliwość Boga? Jedno jest pewne. Nikt nie wchodzi do nieba bez przyjęcia Komunii Świętej, choćby tej mistycznej. Kto spożywa Moje Ciało i Krew Moją pije, ma życie wieczne. Jeżeli nie będziecie spożywali Mojego Ciała i nie będziecie pili mojej Krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Tu nie ma żadnych niedomówień. Zdajcie sobie sprawę z tego, jakim cudem jest Msza Święta, bo zginiecie. Macie źródło łaski na wyciągnięcie ręki a przychodzicie do niego jak na przedstawienie. Zakładając, że spowiedź katolika nie jest świętokradcza, czyli bez postanowienia poprawy, możemy być pewni, że ona go tylko uświęci. Nie przekonują mnie argumenty, że ludzie chodzą do kościoła a poza nim są niemili, obgadują i kłócą się, mimo że regularnie się spowiadają. Wierzcie mi, że gdyby nie chodzili, nie przyjmowali (ważnie!) sakramentów, to pewnie by byli mordercami... Bliskość sacrum może tylko pomóc, nigdy zaszkodzić. Nie słuchajcie kłamstw szatana, on za wszelką siłę chce nas odciągnąć od sakramentów. Bez nich jesteśmy duchowymi trupami. Nie żyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Podejście Kotana do ludzi brzmi, jak filozofia chrześcijańska, a pytanie, co by było, gdyby był ateistą, czy wtedy jego działania na rzecz ludzi byłyby nieważne, było spowodowane tym, że stwierdziłam, że to w mojej ocenie byłoby niesprawiedliwe. 2. Twierdzisz, że nawet, jeśli ktoś wierzy, ale nie chodzi do kościoła, to będzie się smażył w piekle? Są ludzie, którzy wierzą w Boga, ale nie uznają kościoła, ze względu na zachowanie księży, a także wychodzą z założenia, że podobno Bóg jest wszędzie i można z nim równie dobrze rozmawiać na ławce w parku, czy gdziekolwiek. 3." Wierzcie mi, że gdyby nie chodzili, nie przyjmowali (ważnie!) sakramentów, to pewnie by byli mordercami..." Wyjaśnij ten fragment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy, że chodzą , przyjmują sakramenty a więc spowiadają się ze swoich grzechów i upadają za jaki czas jak każdy z nas. Są niemili, złośliwi, kłótliwi? To łaska B/oża, płynąca z sakramentów świętych sprawia, że tylko tacy są. Bo skoro mają takie złe skłonności, są tacy słabi wobec pokus, to bez karmienia się sakramentami byliby jeszcze gorsi. Może nawet byliby mordercami. To miałam na myśli pisząc, że bliskość sacrum może tylko pomóc. Przykro mi, J/ezus określił wyraźnie warunki bycia Jego uczniem, szatan to zakłamuje i brnie w tym kłamstwie coraz dalej a my to łykamy jak głupcy...Zauważ, że nawet heretyk Luther nigdy nie odważył się zakwestionować obecności realnej C/hrystusa w E/ucharystii, mimo nacisków jego współwyznawców, nie chciał ulec. Jego następcy poszli w szaleństwie odstępstwa od Ewangelii do granic absurdu. Co nam dała reformacja? W Szwecji biskupka-lesbijka zapłodniona nasieniem ze strzykawki, żyjąca w związku z pastorką występuje do prymaski szwedzkiego kościoła luterańskiego z postulatem likwidacji krzyży w przestrzeni publicznej i kościołach w związku z napływem islamskich imigrantów. Kościół anglikański udziela ślubów gejom! Wielka Brytania ogłosiła, że nie jest już państwem chrześcijańskim! Oto są owoce odejścia od prawdziwego Kościoła C/hrystusowego, tak niewygodnego, bo nie poprzestaje na radosnym pokrzykiwaniu " B/óg Cię kocha, Alleluja, jesteś zbawiony", ale mówi prawdę o wzięciu krzyża, o konieczności pokuty i innych "niemiłych" dla tego hedonistycznego świata sprawach. Bez sakramentów świętych nie ma życia. Taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pismo Święte dokładnie wyjaśnia na youtube o Augustyn Pelanowski. To niekwestionowany autorytet w tych sprawach. Warto posłuchać paru wykładów, zastanowić się nad jego słowami i sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie On jest
A gdzie był ten Bóg jak ludzie ginęli na wojnach,umierali w męczarniach w obozach koncentr.,ile dzieci cierpi w domach dziecka,ile kobiet zostaje zgwałconych,ile dzieci jest molestowanych we własnych rodzinach przez zwyrodnialca,ile ludzi głoduje,ilu ludzi nie ma dachu nad głową,ile złodziei i oszustów się bogaci i żyją w luksusach długie lata,ile mężów bije zony i dzieci ,ile matek umiera przy porodach,ile rodzi sie kalekich dzieci etc etc .Wymieniac dalej?Gdzie jest wasz Bóg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sugerujesz, że każdy, kto nie przyjmuje Sakramentów jest potencjalnym mordercą, złym człowiekiem i nie ma moralności? Wnioski nadal są takie, że nieważne, co robisz, masz wierzyć i już, nieważne, że całe życie pomagałeś innym, umarłeś, ratując kogoś, to wszystko nieważne, bo jesteś gorszy i nie będziesz zbawiony, bo nie przyjmujesz Sakramentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie On jest dziś Ci wszyscy ludzie mają uwierzyć, że to wszystko z miłości do nich. Tylko cierpienie prowadzące do skraju wytrzymałości psychicznej, kiedy trzymasz żyletkę w dłoni może doprowadzić do zbawienia ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie On jest
20:58 ale brednie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nie wiem jak to wyjaśnić komuś, kto nie zdaje sobie sprawy ze znaczenia sakramentów świętych. W życiu duchowym nie ma miejsca na kompromisy. Trochę święty filantrop trochę zatwardziały grzesznik. Co pomoże komuś jałmużna dla żebraka czy inna działalność charytatywna jeśli np. żyje w związku niesakramentalnym albo cudzołoży po rozwodzie? Pozostaje przecież w grzechu śmiertelnym. Na to lekarstwem jest tylko spowiedź. Spętanie swojej pychy i wyznanie przed katolickim księdzem swoich grzechów oczywiście z mocnym postanowieniem poprawy, czyli zaprzestania cudzołóstwa. Nie można służyć B/ogu i mamonie! To oczywiście dotyczy osób, które C/hrystusa poznały, zasmakowały sakramentów i wzgardziły Nim, bo ich hedonizm był silniejszy niż zakodowane w duszy człowieka pragnienie B/oga. Dlaczego? Bo je w sobie nieustannie zagłuszają tzw. "używaniem życia" i to ono staje się ich bogiem. W życiu człowieka chodzi tylko o kochanie B/oga. O nic więcej. Wyraża się ono w różnych powołaniach-małżeństwie, kapłaństwie, samotności ale zawsze chodzi tylko o to i z tego będziemy sądzeni. Nie mogę pojąć nieczułości i niewdzięczności ludzkiej wobec J/ezusa. Ciągle odtrącony, zapomniany, niekochany, odwiedzany raz na tydzień z obowiązku i czasem bez jednej myśli o Nim, że o jakiejś czułości nie wspomnę. Taką ma zapłatę za Golgotę. Jego miłość przejawia się w tym, że wiedząc o tym jak Mu odpłacimy, nie cofnął się, nie uciekł w niewidzialność, ale poszedł na krzyż, do końca, dla Ciebie, dla mnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bog juz dawno powinien spuscic lomot na cala planete ziemia bo od dawna do niczego dobrego to nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie On jest wczoraj To był sarkazm, takie rewelacje przeczytałam tutaj wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Cudzołóstwo po rozwodzie? Czyli załóżmy, że kobietę bił mąż, rozwiedli się, ale nie ma prawa ułożyć sobie życia, bo to grzech? Co do dobrych uczynków, to dla mnie osobiście Kotański zasługuje na miano świętego i mam gdzieś to, co na ten temat myśli kościół. Pomimo tego, że przez część życia nie był zbyt religijny. Co do hedonizmu - a co jeśli nie wierzę ani w Boga, ani nie jestem hedonistką? Zagłuszam wiarę, "używając życia", czyli dążąc do zdobycia wykształcenia, które pomoże mi pomagać innym? Do końca życia, a nie do początku emerytury? I nadal jestem gorszą formą człowieka, bo nie spowiadam się księdzu, który dawno zatracił swoją misję, dbając o dobra materialne? Mnie Bóg zostawił już dawno. Kiedy jeszcze wierzyłam, to błagałam go, żeby zabił mnie, a nie moją matkę i mnie nie wysłuchał. Od tej pory czuję się winna jej śmierci, więc nie obchodzi mnie zbawienie, bo mam tu swoje prywatne piekło na ziemi, mogą mi wyrywać paznokcie, nie zrobi to na mnie większego wrażenia. Poza tym uważam, że zasługuję na potępienie - gdybym się nie urodziła, to ona by żyła, więc mam na sumieniu grzech śmiertelny - zabójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie On jest
Gość 10:16,domyśliłam sie ,ze to sarkazm ale większość naszego społeczeństwa właśnie w to wierzy i to jest dopiero śmieszne,wbija sie ludziom od dziecka takie teorie ale nim tak naprawde sie nad tym nie zastanawia,nie analizuje czy to aby jest logiczne podobnie jak islam gdzie młodym mężczyznom wmawia sie ze jesli zabija innowierce to czeka go w niebie nagroda-100 dziewic -aż brzuch boli ze śmiechu .Nam tez wpajano od dziecka głupoty ale jako dorosły człowiek przejrzałam na oczy .Tylko dlaczego większość księży nie jest taka Bogobojna,większość ma kobiety i dzieci na boku które utrzymują a wiernym wmawiają przestrzegali przykazań,nakazów,zakazów,ubóstwo a Oni panowie księża żyją w ascezie-?wystarczy popatrzeć na ich wypasione fury a naród ich utrzymuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie wystarczy być dobrym człowiekiem, żeby być zbawionym. Trzeba jeszcze kochać Boga. xxxxx No to na bank pójdę do piekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojciec Franciszek chce zalegalizować spowiedź rozwodników i komunię. To nie wina mojej mamy, że się rozwiodła bo mój tata pił awanturował się, bił mamę, i ją zdradzał a nade mną i nad rodzeństwem się wyżywał po pijaku. Wydaje mi się, że moja mama ma prawo do szczęście z innym człowiekiem i codziennie się modli i dziękuje Bogu, chodzi w Niedziele do Kościoła więc wydaje mi się, że ma prawo na zbawienie! Jest dobrym człowiekiem i każdemu pomaga. I to Bóg wie, kto po śmierci trafi do piekła a nie wy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do :gdzie On jest: Tam, gdzie powinien być. Jest w tobie kobieto nagromadzonej b.dużo złej energii. Księży możesz nie kochać bo oni, tak jak i ty i inni ludzie popełniają i będą popełniać grzechy. Do ciebie należy wybór, albo będziesz stawiała na seks, szukanie nowego "partnera"(jak to się niekiedy mówi), opluwała, wyrażała swoją niechęć do spraw, których nie rozumiesz, albo postarasz się je chociaż odrobinę zrozumieć, zagłębiając się we własne serce i robiąc sobie sama, rachunek swoich dobrych i złych uczynków. Nie jest zapewne tak, że jesteś bez winy, wiec nie rozumiem twojego gniewu, rzucanych tu oskarżeń. Przyjrzyj się sobie. Ktoś tu, na początku tej "dyskusji", napisał b. obszernie na temat wojen, chorób ludzi, ..etc. i przyznaję rację, że to dzięki człowiekowi, człowiek ma taki, a nie inny los i spotykają go takie, a nie inne sytuacje w życiu. Pytasz, co winne jest takie dziecko maltretowane przez swoich rodziców? Ono może nic, ale urodził się w patologicznej rodzinie i winę za to ponoszą rodzice. Ludzie płodzą się bezmyślnie, a potem oczekują ratunku. Wszystkie wymienione przez ciebie sytuacje stworzył człowiek. Matka umierająca przy porodzie, to często wina lekarza. Moja serdeczna przyjaciółka umarła w ten sposób po zastosowaniu za dużej dawki narkozy. Dziecko żyje i ma już nową "mamusię". Kalekie dzieci - to wina złych genów, więc Bóg też nic nie ma do tego. Tak naprawdę wielu ludzi żyje w patologicznych związkach, płodzi dzieci bo przecież seks jest dla nich najważniejszy. Co do złodziei i oszustów, to chyba rozumiesz, że i tu Bóg nic nie ma do roboty bo to ludzie, ludziom ZAWSZE gotują taki los, jaki oni sobie wcześniej wybierają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wg.cb.to ze od dzieciństwa miałam zawsze pod górkę to nie wina Boga tylko ludzi którzy płodzą dzieci.?Skoro wszystko jest wina ludzi to po co jest Bóg nam potrzebny .Cale zło na ziemi to zasługa ludzi a Bóg gdzie jest?Patrzy sobie z góry na nas.To niech sobie patrzy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Papier****ce zezwolić rozwodnikom na przyjmowanie komuni św ale tym rozwodnikom którzy udowodnią,ze rozwód nie był z ich winy.To dopiero zacznie sie w sadach opluwanie jeden drugiego zeby tylko uzyskać rozwód o winie partnera ,słusznej badz nie.Przy rozpadzie małżeństwa wina leży zawsze po obu stronach.zawsze.Nic nie dzieje sie bez przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×