Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

sąsiedzi

Polecane posty

Gość gość

Mam prawie 3 l synka który jest bardzo grzecznym dzieckiem. Chodzi do przedszkola a co za tym idzie bardzo często choruje. Jest wtedy marudny jak każde dziecko w czasie choroby. Do tego ma bardzo duży problem ze zrobieniem kupki. Zwykle kończy się wrzask ami i pół godzinnym siedzeniem na toalecie. Krzyczy i płacze wtedy bardzo staram się go uspokajać ale wiadomo ze nie mogę mówić cicho skoro on wrzeszczy. Dzisiaj w czasie takiej akcji wpadła do nas sąsiadka co ja robię dziecku ze tak strasznie płacze bo ona się uczyć nie może a nasze dziecko całe dnie bawi się i jeździ po panelach. Masakra jak mnie zdenerwowala:/ czy wasi sąsiedzi tez są tacy czepialscy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Nie mam takich problemów.Moja 14 miesięczna córeczka biega po mieszkaniach, tańczy ale nie wrzeszczy, bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ciągu dnia mój też nie wrzeszczy bawi się ładnie normalnie problem jest tylko jak musi zrobić kupkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałam w sąsiedztwie małe dziecko, to nie zwracałam uwagi na krzyki, pomimo że dużo płakało bo miało kolki. Teraz w tym mieszkaniu mieszka k****, co zaprasza różnych facetów i słychać głośny seks. To dopiero masakra. Oprócz tego ciągłe imprezy i głośna muzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż codziennie tam chodzi ją uciszać, ale pomimo wielogodzinnych rozmów, ona się nie zmienia. Ech, ten mój biedny misiaczek, dziś też pójdzie z nią na rozmowę:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twój mąż ją tam ***** jak ucisza? Ale ona wielu przyjmuje i lepiej zbadaj się na hiva.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam takiego problemu mieszkam w swoim domu nie kisze się w komunistycznym bloku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia Jagna
Dawniej gdy mieszkałam w bloku też nade mną mieszkała rodzina z dziećmi i jakoś mi nie przeszkadzały płaczące dzieci w nocy.Też miałam dzieci i jeszcze nie zapomniałam jak to było. Wkurzało mnie w klatce pijaństwo i głośne ryki plebsu.Od 10 lat mieszkam w własnym domu i ereszcie mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×