Co sadzicie o starych dziadach 40 lat i wiecej uganiajacymi się za 25latkami?

:D:D

Takiego dzada jak ja chcalabys mam 41 lat mozesz pomazyc

rozbawił mnie ten wątek, bo mam 22 i do mnie zarywa taki wyglądający na zbliżającego się do 40stki :D

Że facet chce się zabawić. A jeśli faktycznie zarywa, to jest żałosny i tyle. Rozumiem, że do kobiety po 30, ale nie do dziewczyny w wieku akademickim.

że są żałośni to im młodości nie zwróci, stare chłopy a żyją złudzeniami

Ej, 40 letni faceci to nie dziady.. To mężczyźni w kwiecie wieku. Koleżanka chyba nie wyszła rodzicom spod klosza ;)

Kryzys wieku średniego, muszą sobie udowadniać, że jeszcze są atrakcyjnie.Stad bieganie za młoami. Ale jak widać ,obca jest im ortografia. POMARZYć..nieuku,przez RZ,niedouczony dziadku :-D

Młodkami miało być

No nie dziad. też uważam, że nie dziad. Teraz tak uważam, gdy mam 33 lata :D Ale dla 20latki to jest dziad :)

a czemu nie? Czemu mają sobie życia nie poużywać. Zresztą 40 lat to jeszcze młody chłop!

W takim razie cieszę się, że pracujące u mnie studentki, nie uważały mnie za starego dziada, choć nigdy się za nimi nie uganiałem :P.

Młody??? Nie zartuj. Pojawiają się już kłopoty z erekcja niestety.

"Czterdzieści lat minęło jak jeden dzień" :D

juz jest podobny temat, dosc popularny http://f.kafeteria.pl/temat/f1/to-smutne-ze-wiele-kobiet-25-letnich-uwaza-faceta-35-letniego-za-starca-p_6406132

Misio to stary mitoman na rencie

Nic nie myślę. Wolna wola. Jak kto lubi. Ja lubię dojrzałych mężczyzn bo nie latają z fiutem na wierzchu jak moi rówieśnicy.

Dziada tez sie cos od zycia nalezy

mam 40 lat, ale już nie chce mi się roohać, a małolaty chcą tylko seks, i co z takimi dziewczynami robić, w szachy grać?

Że maja pusto we lbie i to starzy erotomani

Buhaha dobre!

a ja mam 22 lata i jestem w związku z facetem 43 letnim :) i bardzo go kocham a on mnie tylko boję się jak to będzie w przyszłości z nami. Póki co jest fantastycznie ale kto wie co będzie :(

no to przedstaw starego misia swojemu ojcu, na pewno w ryja zarobi:-) ciekawe czy twój misu swojej córce pozwoliłby obrabiać takiego starca. jesteś głupia, pusta i za chwilę zajdziesz w ciążę a to będzie powodem twojego następnego szczęścia ale w byciu samotną matką, ciekawe co na to jego obecna lub była zona? znasz jego towarzystwo? znajomych, rodzinę, ojca , matkę, siostry , braci? czy może żyjesz w jakiejś norze i czekasz na telefon z kibla sms czy rano przed pracą?no i na pewno twój dziadek nie jest pracownikiem fizycznym na produkcji co? lepiej zamknij się zamiast pisać jaką jesteś ofiarą losu

dziewczę,czy masz rodziców? brakowało ci tatuśka w życiu? gardziłabym sobą,gdybym zadawała się ze starym ramolem,a moim rodzicom zafundowałabym przedwczesną śmierć

nie jeden zboczeniec zniszczył nie jedno małżeństwo k****arz to najgorsza menda życiowa

Ja lubię dojrzałych mężczyzn bo nie latają z fiutem na wierzchu jak moi rówieśnicy. x Nie? A z czym?? Po co "dojrzały" (stary) lata za młodszymi od siebie polowe? Niech startuje do 35latki. O nie. Nie sprobuje, bo taka już od dawna wie że 40latek to żaden "dojrzaly" tylko stary ramol któremu zanika kora mózgowa.

A jak te stare dziady to robią że mają z nimi kontakt w ogóle?

Ze móżdżek też im się starzeje. Nie dość że stare to i przygłupiaste. Ośmieszają się

Mam 46 lat i 25 letnią corke. Nie wyobrażam być sobie z kobietą (właściwie dziewczyna )w jej wieku. Zawsze mnie dziwili faceci wiążący się z malolatami. To jest przepaść, tyle lat różnicy,nie ma o czym porozmawiać. Łóżko to nie wszystko.Zresztą ja jestem szczesciarzem wielkim. Moja zona jest o rok starsza. Urodziła mi dwoje dzieci, a ciało nadal piękne,jedrne, szczupłe. Ładna buzia,ognisty temperament. I umysł, równie piękny jak ciało. Cholernie inteligentna,dojrzała, mądra i taktowna. Ja mam w domu wszystko czego potrzebuje.Subiektywnie oceniając, podobno jestem przystojny, miałem i wciąż mam propozycje od innych kobiet, również tych młodszych. Nie skorzystalem i nie skorzystam, bo żadna nie dorówna mojej ukochanej.

no więc odpowiadam.na powyższe pytania. tak, mam tatę, i zawsze miałam.z nim bardzo dobry kontakt, także nie brakowało mi taty.. znam jego rodzicow, znam także otoczenie jego, nie jest pracownikiem fizycznym, ale nie był też tym kim jest wtedy gdy go pokochałam..dopiero potem zaczął pracę tam gdzie teraz pracuje..także to nie miało wpływu na moje uczucie..ja nawet sama wręcz zabiegam o to by rzucił tą pracę i pracowal w zwykłej pracy..mi to naprawdę jest obojętne gdzie on będzie pracować..najważniejsze by mnie kochał..on mnie kocha.. nie wygląda na tyle ile ma, mlodziej.

Ale desperatka