Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak reagowac na ryk i manifestacje dwulatka?

Polecane posty

Gość gość

Tlumaczenia nie pomagaja, na kary nie mam pomyslu. Mowa o ryku kiedy np prosze ja o posprzatanie klockow, albo o wrzeszczeniu NIE na kazda jednanprosbe, nawet o byle p*****le. Jak reagowac? Czasem juz nie mam sil, mam ochote wyjsc i nie wrocic. Zaczynam zalowac ze nie dalam jej od wrzesnia do zlobka, moze by sie jakos ucywilizowala, a tak wiecznie jest ze mna i jak tylko ktos ja o cos prosi albo nie daj boze zwroci jej na cos uwage, od razu jest wrzask "nieee, chce do maaaamyyyy" :o Mam juz dosc, czuje sie uwiazana i nie wiem jak reagowac na te jej jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwornosci
Nie reagować, egzekwować konsekwentnie swoje wydane polecenia i nie ustępować podczas rykow, to co mówisz musi być wykonane, bo dziekcow takim wieku testującym granice i probe sil kto jest silniejszy. Pokazesz slabosc i uleglosc- po tobie na amen. Przegna z wrzaskami? za fraki i marsza do pokoju, nie ma zabawek, nie ma bajek, kara,kara,kara. Nie boj się okazac zlosci i gniewu dziecku, ono musi wiedzieć i wiziec na jakim swiecie zyje i do czego potrafią doprowadzić człowieka jego paskudne zagrywki . Klaps na opamiętanie w ostateczności, ale to przy cięższych już zagrywkach i wybrykach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty nie matka\ze chce do mamy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za odpowiedz. Brzmi bardzo sensownie, zastosuje przy najblizszej okazji, pewnie nie bede musiala dlugo czekac. Dziecko mi sie zaczarowalo, do te pory byla grzeczna, spokojna i do rany przyloz, a od kilku dni ledwie oczy otworzy i terroryzuje caly dom. az sie zyc odechciewa, serio. Dzieki raz jeszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem za co dziękujesz. Rada z doopy wzieta. szarpac dziecko? Klaps? Sluchasz rad anonimowej kafeterianki? Brawo! Xxx "Nie boj się okazac zlosci i gniewu dziecku, ono musi wiedzieć i wiziec na jakim swiecie zyje" ja juz wspolczuje temu dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz lepsza? Chetnie przeczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne,najlepiej niech dzieciak robi co chce i nasra jej na glowe,bo nie mozna krzyknac,klapsa dac,nikt tu o katowaniu nie mowi od klapsa jeszcze nikt nie umarł a bedzie jeszcze gorzej niedlugo nigdzie nie wyjdzie bo na kazdym kroku dziecko bedzie histeryzowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kafeidiotki i ich bezstresowe wychowanie a potem lament bo takich niewychowanego"zwierzaka" nawet do restauracji zabrać nie można :D Oczywiście że egzekwować- nie reagować na krzyk a jak zacznie histerie to strzelić przez tyłek i zostawić aż się ogarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwornosci
Ja nie poradziłam klapsa za histerrie i ryki, napisałam czytelnie , wyraźnie i autorka chyba to zrozumiala ,ze w skrajnych momentach w ostateczności i przy o wiele cięższych już epizotach ,extremalnych, do których mala kiedyś może się posunąć jeśli wyczuje zbytnią slabosc rodzicielską, a nie dlatego z e dziecko sobie histeryzuje. A wpis z okazaniem gniewu i zlosci dziecku gdy faktycznie już przegina z swoimi breweriami podtrzymuje z calą swiadomoscia. Dziecko musi wiedziwc na jakim swiecie zyje i do czego doporawdzają każdego jej zachowania, czym to się konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potwornosci
i sobie wspolczuj mojemu dziecku, przynajmniej ma zarysowaną swiadomosc jak jej zachowanie potrafi odzdzialowywac na innych i do jaiego stanu emocjonalnego swoimi jazdami potrafi doprowadzić innych. W tych sytuacjach okazywanie zlosci, gniewu jest jak najbardziej naturalne , dziecko wtedy wie i widzi związek przyczynowo skutkowy . Zchowywalo się okropnie to i ma na własne zyczenie wkurzaca matka/ ojca który nie będzie silic się nieustannie w cierpliwość, bo granica została już przekroczona dawno. Wkurzylo kogos to ten ktoś ma prawo być wnerwiony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie tylko z ignorowaniem wrzaskow. Ale przede wszytskim musisz zachowac spokoj. Taki etap jest normalny a twoje dziecko musi widziec w tobie zrozumienie i wsparcie. A ze zachowuje sie wlasciwie to nie znaczy ze masz od razu sie nad nia znecac szarpaniem i wsciekloscia. Ona ma dopiero dwa lata! Musisz to po prosu przeczekac. Ja nigdy od dwulatka nie oczekiwalam ze posprzata klocki. Tym bardziej w dormie rozkazu. Nie lepiej zrobic z tego zabawe? Kto posprzata pierwszy? Nawet jak sie zbuntuje raz drugi czy pięćdziesiąty to w koncu do ciebie dolaczy. Chyba ze chcesz tresowac dziecko jak psa. Podam ci dwa przykladym jeden to chlopiec ktory nie sluchal sie taty i byl karany za to ze wchodzi na garaz (dosc niski). Nie przestal tego robic tylko sie wycwanial w tej czynnosci. Kiedys wchodzac zrobil sobie duza krzywde(nadzial sie na ogrodzenie i omal nie przebil sobie tetnicy). Bal sie powiedziec i o malo sie nie wykrwawil. Strach przed ojcem przewazyl nad bolem dopiero babcia go znalazla a on plakal by nie mowila tacie bo dostanie. Chcesz czegos takiego??? Drugi przyklad to moj synek kotry na wszystko krzyczał nie i nic mu nie pasowalo. Wzielam jego ksiazeczke i powiedzialam ze ide czytac i czy idzie ze mna. Oczywiscie nie. Ja sobie usiadlam i zaczelam sobie czytac a on naburmuszony w koncu pokoju. Czytalam uparcie. A on zaczal powoli sie przysuwac i zagladac az w koncu wgramolil mi sie na kolana i czytalismy dalej z godzine. I humor mu sie poprawil. Jak krzyczy ze czegos chce a nie moze tego dostac to daje mu sie wykrzyczec. Pozwalam okazac mu zlosc i pokazuje ze to do niczego nie prowadzi,ale nie w chodze z nim wtedy w zadna interakcje. Po fakcie jest czas na przytulenie i odwrocenie uwagi bo czasami po prostu nie przypominam mu tego zdarzenia by nie wzmagac zlych uczuc ponownie. Moj syn rzadko testuje bo od samego poczatku widzial ze to nic nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do te wyzej co dziecka zaluje bo klapsa dostanie moj dwulatek,mimo powtarzania po sto razy dziennie,ze nie wolno niczym rzucac,rzucil we mnie autkiem metalowym z uśmiechem,trafil tak celnie,ze podbil mi oko,i co twoim zdaniem powinnam zrobic?oczywiscie dostal klapsa i wymarsz do pokoju,gdzie sie darl dopki sie nie uspokoil nie pozwolilam wyjsc,innym razem wyszarpnal rękę i wybiegl mi na ulicę,pytam czy chce siku,mowi,ze nie,a po kilku sekundach zeszczal sie na kanapę,twoimzdaniem powinnam go pochwalic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktować te ataki histerii dokładnie tak, jak demonstracje PiSu. Ignorować 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta widze jak czasami moj maz straci cierpliwosc i zaczyna wchodzic w pyskowki z malym,wlasnie tak jak wy piszecie ze ma wiedziec gdzie jego miejsce,pokazuje ze sienwkurzyl i np.synek ma w tej chwili sprzatnac bo on tak kaze to tylko pogarsza sytuacje i wzmaga krzyki. A wystarczy podejsc do tego ze spokojem. Wszystko musi miec swoje wytlumaczenie a nie "bo ja tak kaze". Rodzic ma wychowywac a nie krzyczec i pokazywac co jemu wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestescie tak nieudolne ze nie potraficie dziecka nawet bez bicia wychowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klaps to nie bicie tez bym w dupsko strzelila gdyby mnie dzieciak rzucal czymkolwiek czy wybiegal na ulice-to juz sa zachowania niebezpieczne,wiec klaps jest uzasadniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety klaps to tez bicie. Kocham nie daje klapsow. Proste. Nie nadajecie sie na matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"pytam czy chce siku,mowi,ze nie,a po kilku sekundach zeszczal sie na kanapę" KOBIETO ONA MA DOPIERO DWA LATA!!!!! ale skoro tak sie wypowiadasz o wlasnym dziecku ze sie zeszczalo to czego sie po tobie spodziewać jak nie bicia? Wychowujecie dzieci ktore w przyszlosci beda uwazaly ze przemoc rozwiaze wszystko. A wy nie potraficie uporac sie z dwulatkiem inaczej niz uzywajac przemocy. Przemocy wobec bezbronnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz małemu 2 latkowi klapsa tobie ulży a dziecko się niczego nie nauczy..trzeba tłumaczyć i konsekwentnie realizować drobne kary np.stawanie w koncie lub na poduszce i mówienie ,,posprzątaj ładnie klocki ,bo jest trudno chodzić..teraz postoisz tu chwile za to że nie posprzątałeś klocków,rozumiesz??" I tak np.100 razy tłumaczenie jest najważniejszą nauką w wychowaniu dziecka i cierpliwość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz pojąć że 2 latek nie rozumie dlaczego ma posprzątać klocki..przecież dla niego jest ładnie leżą kolorowe klocki i fajnie jest "co ta matka o de mnie chce przecież zaraz znowu będą mi potrzebne" Musisz mu wytłumaczyć np.tak "ale klocki rozsypane...pomożesz mamusi zrobić bam bam do pudełka ,bo inaczej można się o nie w (po czym zademonstrować upadek na niby) i ałaaaa nóżkę złamać..u mnie podziałało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mowie ze klocki sa zmeczone i ida spac do pudelka i tez działa. Wy byscie wszystko chcialy rozwiazac sila by tylko pokazac wasza wyzszosc nad dzieckiem. Z dzieckiwm dogadasz sie swietnie z jego poziomu a nie wywyzszajac sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wole ' wytresowane " dziecko, znajace zasady i swoje miejsce w rodzinie, niz dziecko wychowane na pogawedkach , wykladach a la psychologia made in kafe, nie znajace podstaw kultury ," bo on jeszcze male jest i nie zrozumie".. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac nie doroslas do posiasania dziecka. Jestes kolejna rodzaca dla 500 zl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Dziękuje za wszystkie konstruktywne rady. A co do zbierania klocków - myślicie, że z choinki sie urwałam i ot tak, kazałam jej je sprzątnąć? Oczywiście, że najpierw proponwałam, że zrobimy to razem, potem chciałam to zamienić na zabawę we wrzucanie do koszyka, później zaczęłam tłumaczyć, że ktoś na nie nadepnie i się połamią, albo że ona sama w nie wejdzie i nóżka będzie ją bolała. Chyba nie podlega dyskusji, że zanim chcę wyegzekwować pewną rzecz konkretnym i stanowczym sposobem oznacza to, że wszelkie pozostałe zostały już wyczerpane :o (moje dziecko ma 2 lata i 4 miesiące, uważam, że to już czas najwyższy na uczenie jej nawyków w stylu "sprzątamy po zabawie", kiedy jak nie teraz? :o 🖐️ )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorka. Z tego co opisujesz jest to typowy bunt dwulatka. Ja mniej więcej od 5 miesięcy zmagam się z takim buntem u mojej podopiecznej. Wcześniej z tego co jej rodzice opowiadali aniołek usmiechnięty grzeczny a od mniej więcej 5 miesięcy (ja się mała zajmuje rok) jaka kolwiek prośba moja czy jej rodziców to jeszcze dobrze nie skończymy mówić o co nam chodzi to jest nie i dziki wrzask. Kilka postów wcześniej ktoś słusznie napisał podstawa egzekfować np jeśli prosisz małą o pozbieranie klocków przed wyjściem na plac zabaw to puki nie pozbiera nie wychodź i broń boże sama ich nie zbieraj. U mnie był jeszcze jeden problem jak mówiłam po pozbieraniu zabawek to chodź ubieramy się i idziemy na spacer to mała nagle zaczynała np książeczke czytać to ja z tekstem to zostań sama w domu a ja ide na spacer i szłam do przepokoju i się ubierałam. Zawsze zanim zdązyłam ubrać buty mała już była w przedpokoju z tekstem "ja teś ide"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
egzekfować???????? Weź się za słownik a nie wychowywanie cydzych dzieci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj jedna się przechwalala jak to roczna corka zbierala klapy za to ze smiala zmoczyć majtki i to raz po raz ( dziecko ROCZNE) , i to dla niej znakomita metoa nauki odpieluchowania, wiec się tym bardziej nie dziwie , ze 2 latka leją niektóre za zsikanie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu ktos powinien nalot zrobic i po ip szukac i odbierać dzieci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta z tą roczną to podlej kwiatki była. O ile nie jestem całkowitym przeciwnikiem klepnięcia w hardcorowych sytuacjach, tyle lanie dziecka rocznego za zsikanie się nawet dla mnie było nadużyciem i znęcaniem sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×