Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Załamana sobą i swoim życiem

Polecane posty

Gość gość

Mam już dość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tulę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo prawdopodobnie jest ci za dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też.. Ja jestem w pułapce z ktorej nie da się wyjść.. Nic się nigdy już nie zmieni, bo nie mam nikomu nic do zaoferrowania swoją osobą.. życie z przeświadczeniem, że zawsze będe samotna mimo, że mam tylko te pieprzone 21lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki. Tak mi przykro, że muszę czuć się tak podle i wstydzić się siebie i swojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dobrze? Niby z czym? Ok, powiedzmy, że zdrowiem i finansami u mnie jest w miarę ok, ale jeśli o całą resztę, to mam serdecznie dość. Przede wszystkim tego, że jestem samotna i mało ważna, a to pogłębia niechęć do świata i ludzi oraz nasila stany depresyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie zmienicie tego co Was uwiera? Hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też się siebie wstydze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest, że nie próbuję tego zmienić. Od blisko trzech lat walczę o lepsze życie bez lęku i depresji. Nie powiem, zauważam pewną poprawę, chociażby pod tym względem, że poszłam do pracy i więcej wychodzę z domu niż kiedyś, ale nadal bywają gorsze chwile. Czuję się gorsza od innych ludzi i niepotrzebna, porównuję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę sobie: oni to mają udane życie, prowadzą bujne życie towarzyskie, są w związkach, nie wiedzą co to samotność, depresja, niska samoocena itp. I zastanawiam się, dlaczego mnie to nigdy nie było dane. Dlaczego zawsze byłam kimś gorszym, mniej udanym, odrzucanym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znaczy że za mało dla siebie robisz to wszystko pomyśl co zaniedbujesz a może brak tobie wyksztalcenia i nic z tym nie robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję się gorsza od innych ludzi i niepotrzebna, porównuję się x Bo jeśli już się masz zamiar porównywać do kogoś, to porównuj się do osób które mają gorzej, porównywanie się do osób które mają lepiej zawsze kończy się stanem depresyjnym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jesteś załamana takimi bzdurami to rzeczywiście jest ci za dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat to nie problem wykształcenia, tylko braku szczęścia u ludzi. Odkąd pamiętam, zawsze byłam samotna i innym na mnie nie zależało. Może z tego powodu na długie lata zaczęłam się izolować od ludzi. Trzy lata temu poszłam na terapię, myślałam, że ta pomoże mi wyjść do innych i nie powiem, otworzyłam się, ale kiedy zauważyłam, że nie mogę liczyć na wzajemność, zniechęciłam się. Szczególnie do chłopaków. Oni nigdy nie chcieli mi dać szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze zdrowiem i finansami u ciebie ok, wiec sie ciesz. U mnie nie jest dobrze i z tym i z tym. Chcesz się zamienić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla ciebie może to bzdura, ale ja naprawdę mam dość takiego życia. Całe życie w samotności... Kto to przeżył, ten wie, że jest ciężko po czymś takim wyjść do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i na dodatek jestem brzydka. To jak ty się martwisz takimi rzeczami, to ja juz chyba powinnam sie zabic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doskonale Cie rozumiem.. Mam to samo. Ja mam wrażenie, że to już się nigdy nie zmieni.. Zastanwiam się za co taka kara.. że byłam głupim dzieckiem? no nie wiem. Inni mają rodziny, przyjaciół, bawią się, przeżywają młodość? a ja co? depresja, smotnośc, mysli samobójcze.. Mam wrażenie, że ejstem takim g.. że nie mam jjuż po co do ludzi wychodzić. Jak do nich wychodze to chce mi się płakać, bo czuje się tak bardzo nic nie warta, że nie mogę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wspomnę o tym, ze też bylam zawsze samotna, bo przez trądzik nie mialam koleżanek, kolegów. To znaczy trochę tam mialam, ale wiem, ze wstydzili sie ze mną pokazywać. To jest dopiero przesrane co? Nie chce ci dowalac, wierze ze meczysz sie z tym i jest to jakiś problem, ale według mnie masz wiele możliwości zeby zmienić życie na lepsze, musisz tylko chciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro, że tak jest u ciebie, ale też nie możesz mi odmawiać prawa do wyżalenia się tutaj. Dla mnie samotność i niska samoocena to nie są jakieś błahe problemy, wręcz przeciwnie, bardzo mnie dotykają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość z 18:27 - jakbym czytała o sobie. Nie wiem, co takiego zrobiłam, że nie dane mi było cieszyć się młodością i żyć jak inni. Zawsze byłam kimś gorszym, czy to w szkole, gdzie dzieciaki ciągle mi dokuczały, a także w późniejszych latach, mimo że teoretycznie nikomu nie przeszkadzałam. Przez to wszystko nabawiłam się fobii społecznej, które na lata zamknęła mnie w domu i dopiero trzy lata podjęłam walkę z nią. Staram się jak mogę, próbuję nie zrażać się porażkami, ale co z tego, skoro ciągle się nie liczę. Chciałabym żyć normalnie, mieć znajomych, chłopaka, ale z tego, co widzę nie mam szans u innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerąbane mamy powiem Ci.. wolałabym miec jakiś fizyczny defekt niż to.. Zazdroszcze innym, że są normalni.. Musze iśc na jakąś terapie.. siedzenia w domu nie wytrzymuje, mam wrażenie czasem, że oszaleje z tej samotności. Mimo, że jestem młoda i "całe życie przede mną" ja mam wrażenie, jakby każde drzwi były dla mnie zakmnięte. Najśmieszniejsze jest to, że ja jedyne czego chce to jakiegoś przyjaciela, przyjaciółkę.. pośmiać się z kimś, żeby ktoś zrozumiał milczenie.. zeby ktoś ze mną pooddychał. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już kompletnie w to wszystko zwątpiłam. Nie wiem, jaka mam być, jak się zachowywać, co zrobić, by było inaczej. Nie wiem, czy jestem w stanie sprostać czyimś wymaganiom... Nienawidzę ludzi i tęsknię do nich zarazem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co jest teraz to jeszcze nic. Będzie dużo gorzej. Zobaczysz. Będziesz wtedy wspominać jak fajnie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak samo. Chciałabym po prostu mieć kogoś bliskiego, z kim mogłabym porozmawiać, przytulić się... Samotność ma swoje zalety, ale do czasu. Potem wyzwala stany autodestrukcyjne. Staram się jak mogę - jestem miła, życzliwa, uśmiecham się, ale to nic nie daje. Zawsze jest ktoś lepszy ode mnie. Ciągle są faworyzowane osoby przebojowe, głośne i rozrywkowe. Wynosi się je na piedestał, zachwala. Mam dość tego. Nie chcę już w cieniu tych wszystkich gwiazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fantastycznie, że tak piszesz, gościu z 18:51. Nie na to liczyłam. Myślałam, że ktoś mi tutaj poradzi, podpowie, co zrobić, by było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×