Gość monika112233 Napisano Grudzień 13, 2015 Przedwczoraj poszłam na pracowniczą imprezę bożonarodzeniową. Nie za dobrze spałam poprzedniej nocy, potem pracowałam cały dzień i po pracy poszliśmy do restauracji. Było dużo alkoholu i ostatnią rzeczą jaką pamiętam jest 2 w nocy, około 10 kolegów z pracy i ja, gadamy, pijemy. Po czym odzyskuję świadomość w domu o 6 rano i nie jestem w stanie sobie przypomnieć co się wydarzyło np 10 minut wcześniej. Mój mąż powiedział mi, że zupełnie nie byłam sobą, że w ogóle mnie nie poznawał, że przed wszystkimi uciekałam i mówiłam, że zostałam zgwałcona i że mają mi uwierzyć. Okazało się, że koledzy z pracy zadzwonili po niego w środku nocy, żeby mnie odebrał i powiedzieli mu, że ja ciągle mówię o tym gwałcie. Mój mąż pytał mnie, kto mnie zgwałcił, a ja nic mu nie odpowiadałam. Jestem na 90% przekonana, że nie zostałam zgwałcona, bo ani nic mnie nie bolało ani nie miałam żadnych śladów gwałtu na ciele ani nie byłam mokra ani moja bielizna nie wskazywała na nic z tych rzeczy. Po prostu to sobie wymyśliłam. W poniedziałek muszę wrócić do pracy. Naprawdę nie wiem jak ja sobie dam radę z tym poczuciem wstydu. Boję się, że wszyscy będą o mnie gadać i cała wielka firma dowie się kim ja jestem. Myślałam o wzięciu urlopu, ale to nie ma sensu bo kiedyś z tego urlopu muszę wrócić. Czy ktoś z was miał sytuację, że wymyślał niestworzone rzeczy po tym jak zaliczył blackouta? Czy to jest w ogóle choćby odrobinę normalne???? Jestem przerażona swoim zachowaniem. Jak ja mogłam coś takiego wymyślić. Nie potrafię o tym z nikim porozmawiać, bo jest to zbyt zawstydzający temat, dlatego piszę tutaj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach