Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Owwczarek

Owczarek podhalański. kto miał kontakt z tą rasą

Polecane posty

Gość Owwczarek

Mam pytanie do osob ktore posiadaly psiaka tej rasy, badz mialy z nia dosc duzy kontakt. Przede wszystkim jaki jest w stosunku do dzieci a szczególnie małych dzieci, czy dluga siersc jest bardzo trudna do zadbania (tendencja do tarzania sie?), czy jest mocno niepokorny i ogolnie charakter i doświadczenie z tym psem. Od razu zaznaczam, ze pies bylby w domu z duuzym ogrodkiem, rodzinie 2+2 i przy osobie lubiacej długie spacery ale nie bieganie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy Podhalana 3 rok. Jest u nas odkąd skończył 7 tygodni. Rodowodowy. Super zdrowy. Mamy 1,5 rocznego synka. Latem jak maluszek spędza czas w ogrodzie Podhalan nie odstępuje go na krok. Jest delikatny w stosunku do dziecka mimo swojej wagi (ponad 60 kg). Dla takiego psa (to nie jest nasz jedyny psiak) najważniejszy jest duży teren, regularne szczepienia i odrobaczanie oraz prawidłowe żywienie. Taki pies zjada naprawdę ogromne ilości :-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje z informację :) a synek mocno meczy psiaczka? Jak psiak to znosi? Nie chciałabym doprowadzać do takiej sytuacji ale wiadomo x takim maluchem nie da sie wszystkiego dopilnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że z dzieckiem dla radę. Ja mam takiego psa w domu u rodziców. Duży ogród. Konieczne mocne ogrodzenie. Pies potrzebuje ułożenia. Dość stanowczego wychowania i wyznaczenia granic. To nie jest pies typu "niańka". To pies pasterski. Potrafi zaatakować jak jest potrzeba. Musi mieć wydzielony swoje posłanie i rewir do którego dziecko nie ma wstępu, zwłaszcza małe dziecko. Ale jest też bardzo opiekuńczy. Najczęściej slucha się jednego właściciela. Do dziecka tylko pies, który jest wychowywany od małego. Sierść wymaga dużej dbałości. Mycie, czesanie. Trzeba się przygotować na zrzucanie sierści, jeżeli pies będzie miał dostęp do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki pies prawie zjadł mojego psa, każde stworzenie może być niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz synek nie meczy specjalnie psiaka, ale tak jak napisała osoba wyżej - pies wymaga dość mocnej ręki i stanowczego ułożenia. Jeśli chodzi o agresje - wykazuje ja w stosunku do każdej osoby z zewnątrz. Nigdy nie stworzył namiastki agresji w stosunku do nas i naszych innych zwierząt. Jeśli chodzi o sierść - czesanie intensywne zwłaszcza latem i wiosna (wtedy po całym terenie fruwają białe puszki hi hi) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm martwię się tą twarda ręką, gdyz moj maz jest lagodny jak baranek, sama jestem konsekwentna i surowa ale ponioslam sromotna porazke w wychowaniu psa rasy husky, co sprawilo ze zupełnie nie ufam swoin umiejętnościom. Przewiduję profesjonalne szkolenie dla psiaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli wiecie ze nie podolacie to myśle ze warto zainwestować w tresera :-) na pewno Wam się uda :-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wtrącę swoje trzy grosze: mam wprawdzie jedno dziecko, i wychowywałam je z psami, ale jestem i tak absolutnie przeświadczona że da się każdego małego człowieka nauczyć szacunku do zwierząt, jak dotykać, jak się obchodzić na co dzień itp wystarczy tłumaczenie, pokazywanie przykładem, konsekwencja no i oczywiście dobre chęci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co się stało z tym husky?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic. Żyje i ma się dobrze :) psa wychowywalam jako starsza nastolatka, bo wtedy mama duzo pracowała a taty nigdy nie było, na mnie więc spadła ta odpowiedzialnośc. Kiedy założylam rodzinę i się wyprowadzilam pies oczywiście pozostal w domu z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×