zostawił mnie dla innej

10 lat związku, planowaliśmy ślub i dzieci a wczoraj przyłapałam go na zdradzie. serce rozpadło mi się na kawałki. Wiem że po takim kimś nie ma co płakać ale mimo wszystko boli. najgorsze jest to że nie mam przyjaciół, nie mam się komu wypłakać. Przez te 10lat odsuwałam się od wszystkich. Większość czasu spędzałam z nim lub z rodziną a teraz pustka. Nie mam się ani komu wypłakać ani z kim pogadać, nie mam z kim spędzać czasu :(

Przyłapałaś ich i wybrał tamtą, czy po prostu kopnęłaś w d...?

poszłam do niego do mieszkania i pukam i pukam i nikt nie otwiera a wiedziałam że jest w domu. Napisałam mu smsa że wiem że tam jest i nie odejdę jak nie otworzy. Wpuścił mnie a tam jego koleżanka z pracy, kieliszki po winie. Była ubrana ale przecież k*****a w warcaby nie grali. Dałam mu w ryj i powiedziałam że to koniec.Nie chce do niego wracać, on z resztą się nie odezwał ale boli jak cholera.

Tak się kończy 10lat planowania ślubu. A poza tym czuć,że prowo

możesz myśleć co chcesz, ale to nie prowo. Po czym niby wnioskujesz że to prowokacja? Nie planowaliśmy 10 lat ślubu tylko po prostu tak jakoś wcześniej nam na tym nie zależało, najpierw byliśmy bardzo młodzi, potem praca, dorabianie się czegokolwiek, usamodzielnianie i właściwie on oświadczył się 2 lata temu, ja potem zachorowałam więc planowanie poszło w odstawkę, tak prawdę mówiąc to tylko papierek. bardziej boli mnie to że poświęciłam mu 10 lat, planowałam z nim przyszłość, zegar tyka, już myślę o dzieciach a tu takie coś ;(

10 lat razem i mieszkaliscie osobno ok masz racje slub czasem tylko papierek ale byc ze soba tak dlugo i nie mieszkac i tak marne szanse na przyszlosc bo naprawde sie poznaje kogos jak sie mieszka razem a przez tyle lat rozne wyobrazenia miedzy wami powstaly ktore po zamieszkaniu mogly by nie sprostac wymagania

GHCk2oUahg6eCzcUNLAJgNRF