Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odezwij się P

Polecane posty

Gość gość

Na co czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na oklaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i zaraz zleci się tabun wszystkich o imieniu na "P". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem K. i gdzie te oklaski? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a autor(ka) to.......?? może by się przedstawiła chociaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odzywam się jestem P i zadowolona? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPPP1
ja też się odzywam. i co...? nawet nie wiem do kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
Serio dla Ciebie najważniejsze jest to byś mi pokazał jaki jesteś obrażony? Brak mi sił juz :( dlaczego mi to robisz? Dlaczego ze mną nie porozmawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o czym mamy rozmawiać,gdy wszystko jest jasne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Nie jestem obrazony. 2. Nie odzywam sie, bo nie chce brnac w chora relacje, w ktora nasza znajomosc sie obrocila. 3. Za duzo sie naobrazalismy wzajemnie. Nie chce juz tego. Mam dosc. 4. Nie potrafimy rozmawiac bez emocji, bez awantur. 5. Uwazam, ze powinnas tez sobie mnie odpuscic. 6. Mamy swoje sprawy, swoje zycie, a nasze awantury odbijaja sie na moim (i Twoim tez) nastroju w realnym swiecie. Ale odbijaja sie jedynie w sposob negatywna. Tego tez nie chce. 7. Plus, o, jak to mnie nazwalas "faceciku", chyba bedzie Ci latwiej zapomniec co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
A po co wchodzisz na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzadko. Raz dziennie czasem zajrze sobie poczytac, co ludzie pisza. Ale nie nie wiecej. Pytanie, po co Ty tu do mnie piszesz, skoro swoje zdanie na moj temat juz wypowiedzialas. I bylo (jest) ono dalekie od milych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo oczekuje spokojnej rozmowy z Tobą... Czy to Ty napisałeś ostatnio, że mnie kochasz, jak rozmawialiśmy tutaj na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po kolejne, troche to byloby glupie, bym po takich awanturach wypisywal Ci o milosci, nie? Raczej jakkolwiek bysmy kiedys jeszcze rozmawiali, takich slow ode mnie nie uslyszysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pretensje mialem bardziej do siebie. Kocham Cie. Wiem, ze powinienem walczyc. Zrobic wszystko, by sie udalo. Ale sa pewne kwestie, o ktorych nie wiesz... i przez nie nie moge byc Twoim rycerzem. I nie jest to kwestia braku odwagi. Powod jest znacznie powazniejszy. X To nie Twój wpis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,moj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kocham Cie" napisane przez przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytalem ten watek i widzialem Twoje wpisy (oczywiscie, w wiekszosci obrazliwe), ale sie na nim nie udzielalem. Plus, sadzac po tresci, to tam pisali jacys ludzie, co od lat sie znaja. To raczej tez nie my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zakonczmy rozmowe, bo juz pojawiaja sie podszywy (13:04) i raczej niczego tu "na spokjojnie" nie wyjasnimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialem dosc. Z jednej strony bylem cholernie wsciekly na Ciebie. Wsciekly na siebie. O wszystko. O to jak to sie potoczylo. Widzialas we mnie kogos, kim nie jestem. Z drugiej strony bolala mnie ta wymiana "zyczliwosci" , Twoje wysmiewania sie ze mnie... nie chcialem tego dalej ciagnac. X Serio, też nie Twój? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaden nie jest moj. Nawet chcialem w pewnej chwili sie wlaczyc do rozmowy, ale po Twoim wpisie x Ja juz nie chce z Tobą rozmawiać, nigdy. Przemyslałam to. Ten temat nie ja założyłam. Nie wiem po co tu weszłam... jak zobaczyłam wiadomość "Milego wieczoru", to poczułam, że jest Twojego autorstwa oczko.gif Ale naprawde nie ma to juz znaczenia. x Dalem sobie spokoj i patrzylem z boku, jak sie produkujesz do jakiegos obcego typa, myslac, ze to ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze wysyla te buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mhm... idiotka ze mnie. Ale trudno mi uwierzyć w to, że to nie Ty pisałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie, sorry, Ja napisalem "Milego wieczoru". Przyznaje sie ;) Reszta, jak napisano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK, jak to wyjasnilismy "na spokojnie", to mozemy teraz oficjalnie sie pozegnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie możemy. Serio wierzysz w taki zbieg okoliczności? Ja wtedy zapytałam czemu mi nie odpowiedziałeś jak rozmawialiśmy kilka dni temu na forum i wtedy pojawiła się odpowiedz: Mialem dosc. Z jednej strony bylem cholernie wsciekly na Ciebie. Wsciekly na siebie. O wszystko. O to jak to sie potoczylo. Widzialas we mnie kogos, kim nie jestem. Z drugiej strony bolala mnie ta wymiana "zyczliwosci" , Twoje wysmiewania sie ze mnie... nie chcialem tego dalej ciagnac. X Sorry, ale ja nie wierzę w taki przypadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi to jest wszystko jedno. Przypadek, czy nie... nie mam czasu ani ochoty na analizowanie takich postow. Gdyby byl moj, powiedzial bym. Nie mam niczego do stracenia, jesli chodzi o relacje z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okej, pożegnajmy się. Nie wierzę Ci i nie uwierzę. Chyba brak Ci pewności siebie... Dziś udowodniłeś, że nie jesteś wart mojej uwagi. Bye ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No czesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×