Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja matka i ciotka chcą mnie znowu wrobić w święta.

Polecane posty

Gość gość

Moja matka jest samotna, ciotka na 3 dzieci, nas jest 3, od śmierci dziadków czyli od 4 lat robiłam wszystkie święta u nas w domu.Jednak teraz stwierdziłam,że maktę owszem mogę zaprosić, ale jej brata z rodzinami, ciotki czyli z synami i ich rodzinami już nie chce, robi mi się z tego wesele po prostu .Nasza 3, matka, ciotka z rodziną 6 dorosłych 4 dzieci, brat matki z rodziną 6 dorosłych 4 dzieci razem 15 dorosłych 9 dzieci. Matka ma dom duży, ale wiecznie nei ma jak, jest chora, samotna itp, no ok, zapraszm do siebie, ale ona wymaga abym gościła całą jej rodzinę, a tego nie chcę już kontynuować. Ciotka mieszka 70 km , do niej dla wszystich za daleko, ma małe mieszkanie i tak raz nas zapraszała, ze w sumie nie pojechaliśmy.Nauczyli się do nas zwalać, nikt mi w niczym nie pomaga, palcem nie kiwnie.Chce amtka cała rodzinę gościć , niech gości u siebie. Już mnie pytają jak świeta, znaczy ciotka, matka siedzi cicho, nie będę ich sponsorować , podpierać się nosem, zawalac w kuchni, a oni traktują jakby im się należało.Przejąć miałąm pozycję dziedkó, którz swoim dziecoim robili święta, ale z jakiego powodu to nie wiem. W tym roku mogę zaprosić tylko matkę , konie c finał.Co byście zrobiły na moim miejscu? Teściowie wyjeżdzają, wiec ich nie bedzie aż do nowego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mamie, że skoro ma duży dom, to niech zaprasza swoje rodzeństwo do siebie. Niech poprosi żeby każdy przywiózł część żarcia i picia ze sobą, a w trakcie świąt włączał się do pomocy i tyle. Jeżeli się nie zgodzi, powiedz jej, że Tobie już się takie spędy u siebie nie uśmiechają i planujesz spędzić święta w gronie swojej najbliższej rodziny i że ją też zapraszasz samą i tyle. Dorosła jesteś, umiesz mówić - otwórz buzię i powiedz o co Ci chodzi. To naprawdę prostsze niż myślisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wigilia na tyle osób bez jakiegokolwiek wsparcia czy to finansowego, czy innego? W życiu!!! Przecież mnóstwo kasy idzie na przygotowanie jedzenia dla tylu osób. Twoja rodzinka jak widać jest ciężko myśląca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wielu rodzinach sprawdza się sposób, że każdy przywozi jedną potrawę. Może coś takiego zaproponujesz gościom? Można powiedzieć, że masz dużo pracy i bardzo trudno Ci będzie ze wszystkim zdążyć. A tak to koszty i wysiłek rozłożą się na większą liczbę osób. No i nie ryzykujesz wielkiej obrazy i awantury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mówie wprost i dobitnie, to udają,że nie do nich.Teraz nikt się nie odzywa i bedą wymuszać, sugerować, matka histeryzować, tyle,że ja sie nie ugnę. Nie da sie z nimi normalnie uzgodnić, raz tak już miała być, ciotka przywiozła surówkę w marchi, reszta nic, mata mazurka ze sklepu o średnicy moze 15 cm. Dlatego nie bedę już z nimim dyskutowała, tylko zrobię jak uważam, pytałam tutaj, bardziej poglądowo . Maj matka uwaza, ,że moim obowiązkiem jest jej zapewnić święta, to ja mam ją zapraszać, a ona z łaską się zgadza, sama nigdy nas nie zprosiłą, wiecznie czekia na gotowe.Po czym i tak stwiewrdza,że jest słabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zrobiła sobie z nich jaja i zaprosiła do siebie ale poprosiła zeby kazdy przyniosł cos do jedzenia i wyznacz konkretnie kto co ma zrobic i ile tego ma być. Ty też zrób 1 potrawę, jak nie przywiozą nic to bedziecie siedziec przy tej potrawie i mazurku 15 cm:D na bank odechcą im sie świeta u Ciebie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie nie. Badz asertywna. Tesciowie tez tak sie narzucali z przyjeciami, ze to tamto byc powinno, ze 1 danie , 2, grill potem salatki wedliny i slodkie. Porypani. Zawsze pare stow na to szlo. Powiedzialam stop i w tyn roku nawet nie zrobilam urodzin synkowi Twoja rodzina jest bezczelna i z mega tupetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa2
A może wyjedżcie na święta i będziesz miała spokój a reszta coś pojmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ciotka mieszka 70 km , do niej dla wszystich za daleko, ma małe mieszkanie i tak raz nas zapraszała, ze w sumie nie pojechaliśmy." Trzeba było jechać wtedy i korzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
utnij to szybko, moja mama całe życie gościła całą rodzinę bo mieszkaliśmy z babcią(która nic nigdy nie robiła poza zapraszaniem do siebie wszystkich) a mama to szykowała. Powiedz nie i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaproponuj, że albo przynoszą coś ze sobą, albo urządzacie wigilę wymiennie - raz ty, raz mama, raz ciotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No lepiej postaw na swoim. Nie daj sobie. U mnie bylo to samo matka ledwo dawala rade a musiala cala cholote ugoscic. Jak twoja mamusia taka madra to niech wszystko ugotuje. Skoro taka samotna to niech zacznie wam pomagac. Nie tlumacz sobie jej tak... Nie badz za dobra, bo bedzisz zawsze po karku za to obrywac. Twoja matka o tobie nie pomysli ze moze to obciazenie moze ci ciezko. Jeszcze cie wykorzystuje. Ty tez nie badz glupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×