Mam 26 lat i ciesze sie ze nie mam jeszcze dziecka

Mam faceta kilka lat i on by bardzo chcial dziecko ,cieszylby sie jakbym zaszła, ale ja biore tabletki bo nie chce jakos ciazy... nie wiem, ale jak patrze na moje niektore kolezanki co maja juz dzieci to im troche wspolczuje bo widze jak czasami chodza umeczone, albo narzekaja, ze nie moga sie nigdzie ruszyc, a mi sie podoba taka wolnosc, mam wiecej pieniedzy bo wydaje tylko na siebie, a dziecko kosztuje, poza tym moge sobie wyjsc gdzie chce , pojechac gdzie chce , podrozować. Dziecko bym kiedys chciala miec tak kolo 30-stki moze, ale na to chwile to jakos bym nie chciala. Ma ktos podobnie?

chuuja tam masz a nie chłopaka bezrobotna rencistko siedząca naokrągło na forum

Ja z jednej strony cieszę się ze mam juz dziecko, z drugiej czuje się jak w więzieniu. A i tygodnie nie spania odbiły się na moim zdrowiu. 13 miesięcy nigdzie nie byłam oprócz wyjścia koło bloku i do sklepu. Wariuje juz bo nie mam nawet gęby do kogo otworzyć. Tylko ze wiek tu nie ma nic do rzeczy. Bo jakbym miała 30 lat to tak samo bym się czuła albo jeszcze gorzej.

10:05- no właśnie i tego bym sie bala. Ze nie bede sie miala gdzie ruszyc, bede uwieziona... I chronicznie przemeczona tym wstawaniem w nocy. Koło 30stki bym chciala dziecko, ale nie wiem tak to wytrzymam :P

No niestety. Zależy od dziecka też. Bo są dzieci z którymi pójdziesz wszędzie a mój dostaje amoku po wejściu do sklepu albo gdziekolwiek indziej.

Koło 30stki bym chciala dziecko, ale nie wiem tak to wytrzymam jezyk.gif x Im później, tym trudniej, nie łudź się.

siedzis na rencie darmozjadzie

gdybym mogła przeżyć swoje zycie jezszcze raz to właśnie pierwsze dzieko miała bym najwcześniej w wieku 26 lat, teraz mam 25 lat dwoje dzieci i trzecie sobie zprezentuje na 30 urodzinki :)