Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko zima w foteliku

Polecane posty

Gość gość

Zdejmujecie kurtke? Wlasnie obejrzalam filmik co sie moze zdarzyc w czasie zderzenia i jestem w szoku. Dziecko wyslizguje sie z pasow. Ale jakos nie wyobrazam sobie dwuipollatka rozbierać, kiedy?,przed samochodem,w nim?stac 10 min i czekac az sie nagrzeje samochod? Moze jest tu ktos kto to praktykuje? I tak synka budze w ostatniej chwili i w ciagu 10 min jestesmy w aucie i jedziemy. Nie mam podjazdu w domu ze sobie zostawie zapalpny samochod i niech sie grzeje. Mieszkam w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yyy...rozbierać do fotelika? O to Ci chodzi? Nigdy czegoś takiego nie robiłam a dziecko jeździło od 7 miesiąca życia do babci dzień w dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi mi o zdejmowanie kurtki. Tez tego nie robilam a jezdzimy od 5 dnia zycia prawie codziennie,teraz to chyba codziennie. Ale obejrzalam ten filmik co sie dzieje z dzieckiem w kurtce i mam teraz duze watpliwosci. I mam zamiar kurtke zdejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurtki czasem faktycznie są problematyczne bo foteliki budowane są tak, żeby dobrze pasowały do sylwetki dziecka ale nie biorą pod uwagę właśne np grybych kurtek czy kombinezonów, które powinniśmy ściągać. Sama pracuję w sklepie z artykułami dla niemowląt i bardzo dużo rodziców za wcześnie chce kupować fotelik od 13kg w górę bo np w tych do 13kg dziecko załóżmy półroczne w kombinezonie zimą ledwo im się mieści :/ Oczywiście jest to błąd bo takie dziecko powinno jeszcze jeździć w foteliku do 13kg z tym, że właśnie powinno się je rozbierać ale też uważam to za kłopotliwe tym bardziej zimą. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta kurtke ma sliska? Mozesz kupic jaka plastikowa klamre piersiowa do pasow, ktora imituje amerykanskie dodatkowe zapiecie na klatce piersiowej dziecka. U nas w Europie jest jednorazowa, tzn. do pierwszego wypadku. W czasie wypadku ochrania dziecko, ale peka i jest do wyrzucenia. Robi je BeSafe, nazywaja sie chest clip albo belt collector i mozna je u nas kupic przez internet za okolo 30 zl. Dobre tez dla dzieci lubiacych sciagac pasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta klamra w tym wypadku nic nie daje. Testy zostaly wykonane wlasnie z nia. Po prostu nie mozna dobrze dociagnac pasow jak dziecko jest w kurtce(zauwazylam to sama dawno)ale nie spodziewalam sie ze te pasy moga sie zeslisgnac. Kurtka jest srednio sliska. Nie jakos przesadnie ale jest to material taki kurtkowy po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to dokladnie za film i crash test? Podaj tytul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mamadu jest link.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzialam ten film. Przewijalam kilka razy moment wypadania i powiem ci 2 rzeczy, ktore go dyskwalifikuja: - klamra piersiowa na manekinie jest nieprawidlowo umieszczona: za nisko (na brzuchu), a nie wysoko na klatce! - manekin jest w swiecacej i pewnie sliskiej kurtce (wyglada na ortalion) Gdyby klamra byla wyzej, nie byloby tak duzego otworu do wyslizgniecia sie manekina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapinam dziecka ani w kurtce ani w kombinezonie - wyjątkiem jest polarowa kurteczka - bo zakładam że to jak taka trochę grubsza bluza, więc pasy nie są tak luźno jak przy kurtce. Mam roczniaka - i dwa patenty - zazwyczaj mam kocyk w aucie, albo w torbie, zdejmuję kurtkę, zapinam dziecko w foteliku i przykrywam, albo jeśli nie mam koca, zdejmuję kurtkę, zapinam dziecko i wkładam kurtkę tył na przód, na pasy, dzięki czemu ma ręce w rękawach, jest z przodu przykryte, a poły wkładam za dziecko na tyle na ile mogę (i tak żeby było mu wygodnie. )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym te manekiny były posadzone przodem do kier. jazdy. Jak dziecko siedzi tyłem, to nic takiego się nie wydarzy przy stłuczce, bo ciało będzie wpierane w fotel, a nie wypierane z fotela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ppppppppa
Dodaj jeszcze ze pod warunkiem czolowego zderzenia. Przy tylnim i bpcznym fotelik tylem guzik daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niby tak. Masz w sumie racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czy kurtka jest śliska czy nie nie ma żadnego znaczenia. Tu chodzi o to, że w puchowym ubranku między włóknami wypełnienia jest uwięziona duża ilość powietrza (dzięki czemu powstaje izolacja cieplna). Pod wpływem szarpnięcia w czasie zderzenia powietrze to ulega kompresji a między ciałem i pasami tworzy się duży luz. I to przez ten luz malec może się wyśliznąć z pasów. Z tego samego powodu dorosły człowiek również powinien się rozebrać z kurtki przed jazdą i mocno dociągnąć pasy. Ja nawet w największe mrozy grzeję samochód (a w tym czasie np. odladzam szyby) i rozbieram się w środku. Zaliczyłam w życiu jednego dzwona i dzięki dociśniętym do ciała pasom wyszłam bez szwanku. Sama nie ryzykuję, więc tym bardziej nie będę stawiała na szali życia dziecka. Jadąc z maluchem nagrzewam dobrze samochód, a kiedy już jest znośna temperatura, zdejmuję maluchowi kombinezon i dopiero wtedy zapinam ciasno w foteliku. Na wierzch okrywam go ciepłym kocem. Argumenty o tym, że zdarzają się wypadki z innej strony niż czołowe, są bezzasadne. Po pierwsze te są najczęstsze, a po drugie mają największą siłę, ponieważ w tym wypadku prędkości samochodów się sumują. 2 samochody jadące 100 km/h (na trasie przynajmniej tyle się jeździ) mają siłę uderzenia jak uderzenie w nieruchomy samochód z prędkością 200 km/h. Skutki czołówek są najbardziej tragiczne. Jak ktoś ma pecha to i meteor mu spadnie na głowę i zabije, ale trzeba patrzeć, co jest bardziej prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos w ciebie stojaca z tylu walnie jadac 100 km/h to tez dziecko wymajta. Czolowe 2 aut jadacych na siebie nie naleza do najczestszych. Najczestsze to takie, ze ty komus w du*pe lub w bok wjedziesz, albo ktos tobie. Co do tego powietrza w kurtkach, to niewiele dzis starodawnych kurtek puchowych, bo teraz sa zbite cienkie ociepliny, wiec co za roznica, czy dziecko lub ty masz na sobie taka kurtke czy sweter albo bluze? Damskie plaszcze tez sa na cienkiej sprasowanej ocieplinie. Poza tym powietrze z kurtki nie spowoduje takiej luki w pasach z klipsem piersiowym jak na filmie. Tam klips byl bezmyslnie umieszczony, bo przeciez sam sie nie zsuwa w dol w czasie wypadku. Typowe pasy bez klipsa, takie typu europejskiego, sa czesto w ogole nie dociagane albo tak luzno, ze dziecko je sciaga. Sama nie raz widzialam, bo rodzice lubia "luzik w ramionkach". Kiedys widzialam nawet jak dziecko spalo w samochodzie ze zdjetymi pasami, przypiete tylko w pasie - tak sie ludzie przejmuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogole ten film to jakas miernota, a nie crash test. Nie dosc ze klamra jest na brzuchu zamiast na wysokosci pach, to w dodatku pasy sa zupelnie luzem i niedociagniete, inaczej bylyby na ramionach, a nie na rekach! Zobaczcie ile negow ma ten film na yt i jakie komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezposrednio na yt nie widzialam filmiku. Wiec nie widzialam komentarzy. Ale miałam taki zamiar. Tez mnie ta klamra zastanawiala ale nie oszukujmy się, jakas strasznie ograniczona w wiedzy fotelikowej nie jestem,moj prawie trzylatek jezdzi tylem i jeszcze sobie pojezdzi sporo.,jednak klamre to chyba pierwszy raz widzialam. Ja sobie zdaje sprawe ze przez kurtke cięzko dopiac pasy,bo codziennie sie motam i dociagam i mam duze wątpliwości czy jest ok. Teraz wiem ze bede ja zdejmowac,nie wazne czy filmik byl naciagany czy nie. Bo skoro nawet bez filmiku mialam watpliwosci a klamry i tak nie posiadamy puki co to wlasnie nie chce zwiekszac ryzyka. Mysle tez nad uszyciem takiego duzego koca jak sa do tych pierwszych foteli. Zeby przepuscic pasy przez dziurki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli masz obawy, że w razie czego dziecko mogłoby się wyśliznąć z fotelika to zanim wyruszycie w drogę, zagrzej w samochodzie, zdejmij kurtkę dziecku i zapnij je. Ani go nie zawieje ani nie zmarznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kombinujesz... Po co masz szyc koc jak mozna kupic cieple spiwory z otworami na pasy. Pasy zapinasz w srodku spiwora, a potem zasowasz suwak. Kombinujesz jak kon pod gore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo myslalam ze takich duzych rozmiarow nie ma:) :P synek ma 104 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiscie ze sa. Przeciez masz internet, moglas sprawdzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdzalam rozne wersje ale nie nazwalam tego spiworkiem i znajdowalam male egzemplarze. Poza tym nie mialam za duzo czasu zeby dokladnie szukac. Ale juz wiem, dzieki tobie i dziekuje. Czy czlowiek wszystko musi wiedziec od razu? Rzeczywiscie wrzucilam takie haslo na all i od razu mi wyskoczyly duze rozmiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×