Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MiliTta

Problem z psem; wycie, ciągnięcie, niszczenie,

Polecane posty

witajcie, piszę ponieważ mój problem zaczyna mnie tak męczyć, że sama nie wiem już co zrobić z moim psem. Pies nie może wychodzić ze mną na dwór - wychodzi tylko z TŻ bo ja za nim dosłownie biegnę, a jak zobaczy drugiego psa dostaje takiej agresji i na nic nie zwraca uwagi - nie raz mnie przewróciła, nogi mam całe w siniakach od poobijania - wstyd spódniczkę ubrać. Spacery ok - mialy być przyjemnością, ale okazało się że jest to największa udręka jaka mnie spotkała! Poza tym jest kolejny problem pies niszczy gdy wychodzimy z domu i na to znaleźliśmy już sposób z kagańcem który go uspokaja, ale stół pogryziony, poduszki porwane, mam nowe mieszkanie i jak na to patrzę to tragedia! Ale ostatnio zaczęła wyć jak nas nie ma - ja się boję iść na 20 minut do sklepu o wyjściu do pracy nie ma mowy - na nie szczęście chwilowo nie pracuje tylko siedzę w tym chorym domu podporządkowania się psu. Był u nas behawiorysta i szczerze mówiąc nic nie pomógł - takie pomysły wychodzenia co chwilkę na chwilkę są jak najbardziej ok tylko ja musiałam jechać ostatnio do lekarza na 2 godziny wyjść z domu i miałam takiego stresa że przełożyłam wizyte na czas aż TŻ wróci do domu. Przez tego psa mam nerwice powoli...Może ktoś ma jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa333333
wychowywałas psa, uczylas go prawidłowych zachowań domowych czy hodujesz psa jak krowę w oborze i jedyne co umiesz, to narzekac, że pies niewychowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby jedynym co umiem zrobić bylo narzekanie wówczas nie starałabym się pisać na forum po rade tylko zadzwoniła do przyjaciółki narzekać na cały świat, nie wołałabym behawiorysty i nie trzymałabym psa z problemami w domu. A trzymam bo wychowuje jak najlepiej umiem nie jestem jednak omnibusem, ale pies miał wiele problemów od początku. Ogólnie rzecz biorąc niszczenie w domu po prawie roku pracy z psem i wielu uwierz mi wielu rzeczach zniszczonych udało mi się zakończyć z sukcesem. Spacery to udręka dla mnie przyznaję- ale staram się jak mogę znaleźć złoty środek na psa bo chce aby jemu było dobrze- a zdenerwowany właściciel i agresywny pies do innych psów daje efekt nie relaksujących spacerów ale udręki. Z tym wyciem dzisiaj poznałam radę z radiem włączonym i zapalonym światłem (u nas w domu zawsze jest zapalone, jedynie na noc wyłączamy). Na godzinne wyjście pomogło dzisiaj - zobaczymy co dalej. Ogólnie jestem nerwowa bo wkładam wiele pracy i często pieniędzy w wychowanie psa tak aby miał dobrze, nie robię wszystkiego może dobrze dlatego proszę o porady jeśli ktoś miał podobny problem. Powiem nieskromnie może - żeby wszyscy ludzie tak dbali o psy jak ja to było by dobrze bo wkładam naprawdę całe serce w wychowanie go, a że czasami nerwowo czuje się zmęczona no cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×