Czy jego zniecheciła moja bierność?

Mam juz taka nature, ze jestem raczej niedostepna, wole jak mnie facet mnie zdobywa. Z jednym sie spotykam od dluzszego czasu, sypiamy ze soba, choc razem nie jestesmy. No i to zawsze on mnie prosił o spotkania, zawsze on sie pierwszy odzywał. Niestety ostatnio mi podpadł i zaczelam odmawiać spotkan. W koncu mi napisał, ze jak bede miała czas to zebym ja dała znac. I sie nie odzywał. Jak zaproponowałam spotkanie to z chęcią się ze mną spotkał i było super. A teraz na spotkaniu powiedział ," a ty chyba o mnie juz zapomniałas " i " ale jak się stęsknisz to pisz". Tzn, ze on oczekuje teraz inicjatywy ode mnie? Moze przesadzilam z ta niedostepnoscia? Jak myslicie?

up

Faceci lubia gonic kroliczka ale tez bez przesady... Co za duzo...

Znowu nasza despertaka analizuje kazda jego wypowiedz, kazdego smsa...

sypiamy ze sobą ale nie jesteśmy razem... Fajny poziom i juz wiadomo kim jesteś, tą panią na D

No i ma rację ze analizuje bo czasami pojedyncze słowo może oznaczać klucz do całości.

tu ostatnie wypociny autorki http://f.kafeteria.pl/temat/f4/co-myslicie-o-tym-co-mi-odpisal-p_6410660

Sek w tym, ze facet jej powiedzial, ze spotyka sie z nia tylko na seks, bo on ma zone i jej nie zostawi. Nawet jej czasem placi za szybki seksik...a autorka od roku ma nadzieje, ze cos sie zmieni...taka nasza forumowa desperatka....

W koncu nasza desperatka dopnie swego i bedzie z tym facetem bo troche to juz trwa :)

Tak trwa, ale wlipcu pisala, ze to byl 18 raz jak sie z nim spotkala, potem mieli dluga przerwe i ONA go przeprawszala, ze sie nie odezwala wczesniej, to moze w sumie sie widzieli 20 razy prze 1,5 roku...to tak troche kiepsko wyglada, zwlaszcza ze to tylko szybki seks i to jak nie ma jej wspollokatorki. Facet nigdzie jej nie zabiera, bo sie boi....wiec raczej watpie, zeby sie cos z tego rozwinelo. Po otakim czasie 20 spotkan, to tak jakby miesiac sie spotykali...a autorka marnuje czas i sie wykancza psychicznie...kolezanki zakladaja rodziny, a ona czeka na szybki seks za ktory dostanie pare groszy i nic wiecej.

widze ze uwaznie ledzisz kazdy jej temat :D taka telenowela sie z tego zrobiła. Czas pokaze, ale znałam taka babke co też była tylko kochanka na boku, a kilka lat pozniej facet do niej odszedl jak przestało mu sie ukladać z zona, choc uwazam ze nie warto byc kochanka zonatych to bardzo niewdzieczna rola tak uwazam. Zdradzana zona tak samo, ach ci faceci im to jednak najwygodniej.

zreszta oni wcale glupio nie mysla, po co im jedna jak moga miesc dwie czy nawet trzy, albo cztery

nienawidze takich szmat co rozbijaja cudze malzenstwa

Musisz byc starsznie zakompleksiona i brzydka, ze godzisz sie na takie cos.

mylisz sie ;) wiesz co to znaczy zawrocic komus w glowie?