Mam 30 lat i nigdy nie miałem znajomych

czy dziewczyny i zawsze ludzie mnie wkurzali swoją głupotą pomimo że mam 30 lat to nigdy nie miałem żadnego kolegi, nawet nie wiem co to znaczy mieć znajomych. W życiu nic dla mnie się nie liczy, życie ludzkie nie ma żadnego znaczenia, nie mam emocji więc nie wiem co to jest miłość zupełnie są dla mnie te pojęcia obce. Mam pieniądze prowadzę swoją firmę i nikomu nie daję taryfy ulgowej nawet najdrobniejsze przewinienie jest karane zwolnieniem i nie obchodzi mnie czyjaś sytuacja. Jeżeli jakaś kobieta do mnie podejdzie by się że mną spotkać to najczęściej odpowiadam że nie mam czasu i zamykam temat, bo prostu nic nie czuję. Liczę że dożyje do 50 i później zamykam wszystkie sprawy i podaje się eutanazji. I tak wygląda moje życie.

to może dziś już się poddaj eutanazji. po co się męczyć do 50?

ja jestem troche mlodszy, ale reszta podobna, ostatniego kolege mialem w podstawówce, w wieku 12-13 lat gdy poszedlem do nowej szkoly niie mialem juz zadnych kolegow, znajomych :) pracy nie mam, jestem leniwy, beznadziejny, na studia nie poszedlem, obecnie staram sie o rente by miec jakies zabezpieczenie finansowe na przyszlosc zyje sobie spokojnie, chodze na spacery z psem, jezdze rowerem :) przyzwyczailem sie juz do takiego zycia chociaz bardzo bym chcial zeby wygladalo inaczej :)