Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubionywzwiązku

nie odpowiednia kobieta jak o niej zapomnieć ?

Polecane posty

Gość zagubionywzwiazku
mam 34 lata... w małżeństwie od 12 lat ,fakt tamta jest młodsza o 9 lat, i co z tego ? nie miałem nigdy problemów z dziewczynami, nie musialem nigdy długo szukać ani się nikogo radzić jak podrywać, gdybym chciał zrobić skok w bok długo pewnie nie musial bym ćwiczyć, tymbardziej że warunki do tego miał bym idealne (praca w delegacjach, wiec jedno slowo i mnie nie ma na kilka dni), ale zrozumcie że nie chce tego, chce pozbyć się problemu jaki mam, do tego caly czas zmierzam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ciebie rozumiem, jestem w odwrotnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swiateczne zakupy ?! Tak szukaj u nas peelingu, serum, odżywek, szamponów, mamy opracowane systemy kuracje dla kazdego rodzaju skóry. Pianki oczyszczające i toniki odświeżające, umiemy redukować przebarwienia i rozświetlać twoją cerę. Intensywnie zregenerujemy twój wygląd. Do tego znajdź u nas najlepsze supelementy dla twojego oraganizmu, by zdrowie ci dopisywało, tak zafunduj sobie i znajomym nasze produkty by Świeta były bardziej zaskakujące niż dotychczas. tylko na uniway cba pl w google

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaa_a
u mnie jest to samo... jestem od 15 lat w związku...pojawił się ktoś... młodszy... trwa to już 3 lata... powiem ci tak ukróć to "tu i teraz" jak tego nie zrobisz to skończy się jak u mnie....rozpier... psychika, jakies toksyczne uzależnienie, codziennie kilka godzin n tel, nikt nie podejmuje ostatecznych decyji... ja już schodzę chialabym odzyskac siebie sprzed tego wszystkiego... ale to już niemoliwie. stalam się innym człowiekiem. nie wiem jak to sie skończy. nawet teraz tak strasznie za nim tesknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tamta jest młodsza o 9 lat" i wszystko jasne :D Młoda dupa, młode ciało i... "wielka miłość", ale banał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale p********ie z tym ze trzeba na sile przestać myśleć i tym bardziej skupić się na żonie. Jeśli oboje jesteście dojrzali i świadomi waszego uczucia to dlaczego macie nie być razem? ŻYCIE jest za krótkie żeby na siłę męczyć się z jedną osobą tylko dlatego ze to mąż/żona Sama jestem kobietą, 10lat po ślubie. Gdyby mój mąż się w kimś bardzo zakochał wolałabym żeby odszedł niż spał ze mną w jednym łóżku i myślał o innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przebzykaj nowa gruntownie to Ci przejdzie. I dbaj o zone. Masz tylko jedna Matołku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze... co ty qrwa piepszysz za glodne kawalki tutaj???jakbys kochal naprawde zone to nigdy bys nie pokochal tej drugiej!!!wiem co mowie bo tez przez to przechodze.Lepiej podejmij decyzje albo zona albo tamta i rob wedle tej decyzji.I nie gadaj mi ze y bys nie chcial...chcialbys!!!i to bardzo!!!tylko nie wiesz czy ona chce.Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaśminowy sen
Nie słuchaj głupich rad, rób to, co właściwe (choć boli) i za jakiś czas nie będziesz nawet o tym pamiętał. To jest ciężkie, wiem jak trudno było mi przestać myśleć o człowieku, którym zwrócił moja uwagę i który na dodatek marzył o tym, aby ze mną być (o czym mi powiedział!!!) ehh, straszna walka... :O Kiedy dowiedziałam się co on myśli urwałam kontakt, przestałam odbierać telefony (miał mój numer bo łączyła nas współpraca) dał sobie spokój, na szczęście. To minęło i jest ok. Radziłabym Ci, jeśli ją spotkasz, skrócenie rozmowy do minimum, tak będzie dla Ciebie bezpieczniej. Wiesz, uprzejmie, ale krótko ;) Zobaczysz, to minie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on tego nie zrobi, to już go przerosło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wlasnie tak...to go juz wzielo...masz chlopie przrabane...teraz zalezy co z tym zrobisz...albo zona slbo walka...bardzoooooo ciezka walka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Dokładnie. Standard.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra. Jako osoba z identycznym doświadczeniem dam Ci radę. Unikaj jej, rozmów z nią. Kiedy nadejdzie wieczór a wraz z nim te natretne myśli i fantazje... Bądź blisko żony. Róbcie coś wspólnie, dużo rozmawiajcie. To wszystko po to ,żeby przerywać myśli które będą jeszcze mocniej nakręcac kolejne. To co się z Tobą dzieje to uczucia a tak naprawdę to chemia czyli to wszystko dzieje się w Twoim organizmie. Wytwarzasz więcej hormonów szczęścia i tostesteronu :) Organizm bardzo szybko uzależnia się od tych substancji a to wszystko dla przedłużenia gatunku . Wydzielanie tych hormonów trwa max 2 lata. Jeżeli naprawdę myślisz głową i chcesz trwać w swoim małżeństwie musisz być tego świadomy i mieć dużo samozaparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiazku
dzięki za odpowiedzi, co niektórym chciał bym uświadomić że sam kiedyś się dziwiłem i bulwersowałem jak można zabujać się w innej kobiecie jak ma się żone, jeszcze do niedawna kłucił bym się i pisał tak samo że skoro zabujał się w innej to żony nie kocha, że nie jest jej wart skoro nie jest stały w uczuciach, poczekam aż was to spotka wtedy wymienimy się doświadczeniami :) przez 12 lat wszystko było OK spotykałem różne dziewczyny poprzez różne znajomości, i problem nie istniał ,wszystko było ułożone i stabilne aż do niedawna... zaczalem się zastanawiać co jest nie tak, i nie znalazłem odpowiedzi... chce powrócić emocjonalnie do wcześniejszego stanu, na razie mi to nie wychodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkotaaaaaaaa
no bo można kochać 2 osoby,można mieć pecha i nigdy się nie uspokoić a nawet zacząć czuć złość że nie można zrobić żadnego ruchu do przodu,no ale życzę zapomnienia,uważam że taka nowa osoba wchodzi tylko jak jest wyłom w aktualnej relacji ,czasem winne jedno lub drugie ,wiem jedno to co oswoisz masz pod opieką ,nie oswajaj tamtej bardziej jak nie chcesz w to wchodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zagubionywzwiazku napisz kiedys jak sobie z tym poradziles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiazku
gość dziś jeśli sobie poradzę to napisze.... chwilowo widze ją dostępną na necie i qrwica mnie bierze, bo chętnie bym sobie z nią popisał, ale wiem że nie mogę.... a jeszcze większy wqrw mam że porad szukam w necie , bo nie mam na tyle zaufanych osób którym przedstawil bym problem u których miał bym jakies minimalne wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci czesto zdradzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak kochasz zone to zapomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różaczek
Autorze mam tak samo. Ja zajęta, on też. Ciagle o nim myślę nie mogę się na niczym skupić a on zaczął mnie unikać. To straszna męczarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na milosc nie ma lekarstwa.serce nie klamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyniszczające kochać tak kogoś i mieć świadomość, że nic z tego nie będzie. Nikomu tego nie życzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkotaaaaaaaaa
tak nikt nie pomoże ,rozmowa z kimś niewiele da,chociaż może trochę da,tego nie da się rozwiązać ,ja nie zaobrączkowana ale jestem w potrzasku,nie wiem może wyjade do jakiegoś klasztoru buddyjskiego :-) wyleczyć głowe,cokolwiek nie zrobię poranię ,pewnie najbardziej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiazku
ograniczyłem kontakt do zera, tydzień z nia nie rozmawiam, nie pomogło, a nawet jest gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaśminowy sen
Witaj ponownie. Naprawdę Ci współczuję, doskonale wiem jak piekielnie trudna jest taka sytuacja :O Pamiętaj, ta kobieta NIE JEST dla Ciebie, chyba, że chcesz być nieszczęśliwy. Jak już pisałam wcześniej, pewne osoby stają na naszej drodze (oczywiście niekoniecznie to ich świadome zamierzenie) by sprowadzić nas z dobrej drogi i uczynić nasze życie gorzkim rozczarowaniem, choć miało być tak cudownie ochy, achy... Jeśli zostawiłbyś żonę, to gwarantuję Ci, że żałowałbyś tego i byłoby to tylko i wyłącznie kwestią czasu. Ludzie najczęściej rozumieją to dopiero wtedy, gdy nie ma już odwrotu, np. żona też sobie kogoś znajdzie po odejściu męża do kochanki itp. Niestety widziałam w życiu wystarczająco...:O Wiesz, znam ludzi, którzy np. rozwalili czyjś związek i przez ileś lat wydawało się, że nie wyszło im to na złe, ale przychodzi czas zapłaty... Naprawdę nie mogę powiedzieć czy tak jest zawsze, ale w przypadkach, które ja znam - TAK!!! Uwierz mi, to co wydaje Ci się teraz złotem jest jego lichą podróbą, która ma za zadanie udawać SKARB, KTÓRYM NIE JEST, narobić Ci problemów i złamać Ci życie, zresztą nie tylko Tobie. Musisz być silny. Bądź stanowczy, choć serce Ci się drze na kawałki (wiem, że boli!!! i wiem jak mocno!!! ) podejmij decyzję woli, że NIE PÓJDZIESZ ZA TYM, i podążaj za tą decyzją z cała stanowczością. Nie słuchaj uczuć, uczucie do tamtej kobiety to nie miłość, to zaćmienie umysłu, fatamorgana, kłamstwo do złudzenia przypominające prawdę. NIE może być miłością coś, co łamie życie innym ludziom, prawdziwa miłość pochodzi bowiem od Boga, a On nie jest złoczyńcą. Proś Boga o pomoc, On - jeśli będziesz robił to szczerze - na bank Ci pomoże, nie możesz jednak prosić Go o pomoc i jednocześnie umawiać się z tamtą, czy nawiązywać z nią kontakt nawet pod pozornie niewinnym pretekstem, badaj swoje motywy, bądź czujny. Zrób to, co tylko ze swojej strony możesz i resztę zostaw Bogu. To może potrwać, ale nie poddawaj się, to MINIE, i jeszcze będziesz się z tego śmiał, jeśli oczywiście wytrwasz. Jeszcze jedna ważna wg mnie rzecz jest taka, że takie rozwalające próby maja najczęściej ludzie, dla których Bóg ma jakiś szczególny plan, bo szatan właśnie w taki sposób próbuje pokrzyżować to, co przygotowuje Bóg w ich życiu. Bóg jest oczywiście mocniejszy niż szatan, ale NIGDY nie będzie odbierał Ci wolnej woli... Zrób to, co właściwe, nie słuchaj ludzi, którzy nie mają zielonego pojęcia o życiu i odejdą w siną dal, gdy będzie Ci źle. Pamiętaj, że jeśli człowiek szczerze postępuję tak, jak wymaga od niego Bóg, nawet kosztem własnego bólu, nawet jeśli wydaje się, że w ten sposób traci szansę na szczęście, to Bóg wynagrodzi mu to w sposób niewiarygodny, choć czasami trzeba na to również trochę poczekać. Bóg Cię kocha, jest w tej chwili przy Tobie i marzy o tym, abyś właściwie wybrał, a wtedy On dokona reszty. Bóg nigdy nie dopuszcza w naszym życiu większej pokusy niż taka, jaką z Jego pomocą możemy pokonać (1Kor.10,13) Uszka do góry, dasz radę :) P.S. Szatan w procesie kuszenia pierwszych ludzi zastosował sztuczkę, która jest wobec nas skuteczna do dziś, padamy jak muchy na lep na tę zagrywkę, mianowicie zasiał w ludziach wątpliwość co do tego, co mówi Bóg. Powiedział: "(...) CZY RZECZYWIŚCIE BÓG POWIEDZIAŁ: Nie ze wszystkich drzew ogrodu wolno wam jeść?" Rodz.3,1 Do Ciebie może powiedzieć jakoś tak: "Chłopie, czy rzeczywiście Bóg powiedział, że masz się ograniczać? (Kol.3,5) Czy rzeczywiście powiedział, że nienawidzi rozwodów? (Mal.2,14-16)Jak to? Przecież stworzył Cię do miłości, po co masz się ograniczać? Zobacz, ona ma to, czego pragniesz, ale jest zajefajna! Co tam Bóg, On jest staroświecki! Nie zna się na nowoczesnym życiu. Ależ będzie Ci dobrze jeśli mnie posłuchasz! Będziesz szczęśliwy itp.itd..." Mam nadzieję, że nie posłuchasz jego słów, bo on zawsze kłamie(Jan8,44). Kiedy zły chce nas do czegoś skłonić, często wywiera na nas silną presję często właśnie przez obsesyjne myśli, nie chce dać nam wyboru, lecz za wszelką cenę chce nam narzucić to, jak mamy myśleć. Bóg NIGDY, PRZENIGDY tak nie robi. Ależ walka się toczy o Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo madra wypowiedz
powyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i ja dlatego ślubu nie brałam z żadnym żeby potem mi nie rzygano że jakiegoś zostawiłam i bardzo nagrzeszyłam :-) ,a odpowiedni był dopiero ten siódmy,10 lat razem już,i powiedz mi że powinnam z pierwszym się hajtać a potem męczyć całe życie bo podpisałam cyrograf,nie mówię o autorze nie wiem kto mu pisany ale nie do każdego można odnieść te słowa o nierozrywalności,wkurza mnie jak żonie alkoholika i boksera każą uprawiać masochizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaśminowy sen
gość dziś napisałaś: "wkurza mnie jak żonie alkoholika i boksera każą uprawiać masochizm" Mnie też! I to bardzo! I Bóg czegoś takiego nie zaleca, na szczęście. Jednak ludzie interpretując Biblię w dziwny sposób, wypaczyli Boże zasady i wmawiają, że należy dawać się tłuc i poniewierać, a to nie jest tak. Ale to temat na dłuższą rozmowę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie należy ,należy się rozwieść i szukac miłości jeśli taka potrzeba serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś właśnie! Albo nie wychodzić za mąż / nie żenić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×