kto popisze?

mam strasznego doła, nie wiem co dalej z moim życiem.. ma ochotę ktoś popisać?

Więc do rzeczy o co chodzi,może coś zaradzimy

no okej. Mam problemy zdrowotne, czuje się coraz gorzej, cały czas jestem zmęczona, mam chory żołądek, i te objawy to od tego. Czeka mnie długa rekonwalescencja, ta przyadlość, którą mam leczy się długo, latami, nastawiam się na rok, dwa leczenia. Nie chce mówić co dokładnie mi dolega, ale tak jest jak pisze. Do tego jestem nieśmiała, lękliwa, i ciężko mi nawiązywać nowe znajomości. I do tej pory radziłam spobie własnie przez alkohol, teraz gdy pomyślę, że mialabyć nie pić to przeraża mnie ta świadomość. Bo wiem, ze wtedy moje życie towarzyskie umrze i znów będę czuła się samotna. Do tego to poczucie, że wszystko jest takie nijakie i bez sensu. Ale wiem, że muszę to zrobić, bo czuje się coraz gorzej.. Chciałabym poznać kogoś, kto będzie mnie wspierał w tym wszystkim, ale mam wrażenie, że nikt zaakceptuje tych moich problemów, faktu, ze muszę być wiecznie na diecie, nie móc wyjść na imorez Plus ta moja nieśmiałość. Chciałabym poznać kogoś, i zakochać się ale zaczynam wątpić w to, czy to w ogóle możliwe w moim przypadku..

Bardzo ci współczuję z powodu twojej choroby i przygnębienia,bardzo to wszystko wzruszające i smutne niepokoi mnie też stan twojego samopoczucia,jednak alkohol nie załatwi niczego a tylko pogrąży jeszcze bardziej. Czy mogę spytać ile masz lat?

Dziękuje, za dobre słowa Mam 26 lat

Przepraszam ale usnęło mi się,dużo ostatnio pracuję i czasem po prostu padam nad komputerem. Mam cichą nadzieję że może jeszcze tutaj wrócisz i pogadamy sobie,to nie jest prawda że nikt nie zaakceptuje ciebie i twoich problemów nie powątpiewaj w ludzi,otwórz się, niekiedy nieśmiałość jest dużą zaletą a miłość ? czasem nadchodzi gdy się jej najmniej spodziewamy, proszę jeśli jeszcze tutaj zajrzysz to napisz coś jeszcze.

To jeszcze raz ja,na wszelki wypadek pozostawię ci swój mail thalia-70-70-70@o2.pl Pozdrawiam

To smutne

proszę

Jeśli jesteś chora, przegooogluj fora medycyny niekonwencjonalnej, żeby pomóc sobie w jak największym stopniu i nie truć się lekami.