Pierwsze kroki, pytanie.

wczoraj moja córka zrobiła samodzielnie 3 kroki,pierwszy raz odważyła się i puściła mebli/sofy. Moja mama w euforii, że wnuczka zaczęła chodzić, informuje wszytskich na prawo i lewo. Tylko, że mi się wydaje ze te pierwsze kroczki to jeszcze nie chodzenie. Czy jeśli mówicie, że dziecko zaczęło chodzić w wieku 11, 12, czy tam 13 miesięcy to macie na myśli właśnie te pierwsze kroczki, czy już normalne, w miarę sprawne chodzenie?

pierwsze samodzielne kroczki - bez podpórek. Dlatego nazywa się je pierwsze.

to jasne, ale moja matka mówi wszystkim, że wnuczka zaczęła CHODZIĆ zastanawiam się czy to nie za szybko na takie stwierdzenie. Czy pierwsze kroczki potraktowałyście jak chodzenie?

Nie i jeszcze raz nie. Jak dziecko zaczęło raczkować kiwało się i ni było to płynne, to mówiłam "powoli" raczkuje lub uczy się raczkować. Jak pierwsze kroki to identycznie, uczy się chodzić, zrobiłam pierwsze kroki itd. Ale każdy mówi co chce. A Twoja matka cieszy się i sypiąc takimi tekstami chce się pochwalić. Ogólnie nie ma czym sie przejmować. Jak ktoś się Ciebie zapyta to albo sprostujesz wypowiedz mamuski albo nie :).

No przecież jak dziecko chodzi to chodzi. To jest kwestia zero-jedynkowa. Albo chodzi albo nie chodzi i tyle. Nie wiem, co tu roztrząsać.

Pierwsze kroki, to kroki samodzielne- gdy np. na chwilę możesz wyjść z pokoju (np. wrzucic makaron do wrzątku), wracasz a maluch nadal na nogach.