jak przetrwac rozstanie po 3 letnim zwiazku czy probowac to naprawiac?

To byla moja pierwsza milosc. Dalej go kocham i uważam ze pasujemy do siebie bo sie uzupelniamy. On od jakiegos czasu sie zmienił. Niby kochal ale czuje ze mu nie zalezy az tak jak kiedys i nie angazowal sie w nasz zwiazek. Rozstalismy sie. Duzy wplyw na to mieli znajomi ktorzy mowili ze do siebie nie pasujemy. Jego ze ja jestem nienormalna a moi ze on jest beznadziejny. Ja to olewalam ale on bral do siebie. Zaczal mnie olewac, zle traktowac. Czulam xe mnie nie szanuje, prawdopodobnie dlatego ze ciagle chcialam to naprawic i podtrzymywalam kontakt. To ze mnie olewal powodowalo ze bylam nerwowa. Czesto mielismy ostatnio ostre awantury. Mimo to ja wciąż go kocham i chciałabym zeby to byl moj mezczyzna do konca zycia. Teraz po rostaniu czuje sie zle i boje sie ze jesli to naprawde koniec zwiazku to stracimy oboje nasza szanse. Wiem ze on tez bedzie zalowal. Powiedzcie czy warto probowac to naprawic mimo ze juz za duzo sie wydarzyło?

Prof. Lew-Starowicz, powiedział w swojej najnowszej książce "że wszystko można naprawić" a ludzie zbyt łatwo w tych czasach się poddają i nie walczą o związek. Jestem w podobnej sytuacji, również rozstałem się po trzyletnim związku, właściwie to ona odeszła. Bardzo chciałbym do niej wrócić., choć jak na razie moje starania nie przyniosły żadnego efektu. Porozmawiaj z nim szczerze. Jak do siebie wrócicie to nie oznacza z góry, że będzie identycznie jak przedtem. Ludzie zmieniają się, widzę pewne sprawy inaczej. Zawsze można zrozumieć swoje błędy, aby potem ich już więcej nie powtarzać

Byłam w podobnej sytuacji do czasu,a z nie założyłam profilu na http://zbiornik-tv.prv.pl i zapomniałam o moim byłym tera, jeśli mam ochotę na sex czy pogadać.

A on by w ogole chcial? Olewa cie i zle traktuje a ty z nim dalej chcesz byc?

Bo glupia jestem :-(