Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Była chce podwyżki alimentów ja chce obniżki

Polecane posty

Gość gość
gośćBabyToBaby dziś Witaj. Nie, nie skończyłam studiów, dopiero zaczęłam. Architekturę wnętrz, czyli kierunek, na którym co miesiąc trzeba coś kupować. Co do pieniędzy, to sytuacja się zmieniła, bo trafiłam do rodziny zastępczej, więc pieniądze mam, ale gdyby matka żyła, to myślę, że nie mogłabym studiować tego kierunku i pewnie musiałabym iść na cokolwiek w moim małym mieście. Co do przytoczonej sytuacji, to wcześniej sam stwierdziłeś, że średnia to jakieś 400, więc nie róbmy 800 przy 2 tys zarobkach. Jak wspominałam, sąd dostosowuje wysokość świadczenia do zarobków pozwanego. Byli razem, to starczyło, rozeszli się i nie starczy? Rozwód to nie jest takie hop siup, żeby go dostać z byle powodu, więc nie upraszczaj tak tego, że gdyby byli razem, to wszyscy żyliby długo i szczęśliwie. Ty nadal nie rozumiesz, że płacenie na dziecko to obowiązek, czy matki, czy ojca. Jak jest szczęśliwa rodzinka i utrzymują dziecko, to jest dobrze, ale jak się spieprzy i dziecko jest z jednym z rodziców, to nagle to nie działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byli razem, to starczyło, rozeszli się i nie starcza x no tak to już jest, że w gromadzie żyje się taniej niż pojedynczo. Więc to nie alimenty są problemem, ale rozwody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czyli jeśli on ją leje, to nie powinni się rozwodzić, bo taniej żyć razem? Czyli, jeśli ona, lub on zdradza, to też będzie taniej, bo żyją razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, ale lepij by było jakby się nie zdradzali i nie bili, ale jak już muszą to niech mają na uwadze to, że będzie ciężej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo Tobie się wydaje, że przemocowiec myśli takimi kategoriami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBabyToBaby
Jasne,ze jak lej***abe czy pije i pomocy niechce to ma odejsc. On powinien pomoc matce finansowo ale jesli mialoby to go zepchac do ubostwa to matka powinna zrozumiec,ze niema kasy na alimenty! Zreszta twierdze,ze prawo jest chore jesli chodzi o system alimentacyjny. To moje zdanie. Niezgadzajcie sie z nim. Po nastepne kazdy jest dorosly i skoro chlop pije to najwidoczniej niema pojecia o zyciu i przezycia go normalnie. Ja gdy bylem w dolku finansowym to nie rozlozylem rak i do mopsow biegalem bo to nic nie daloby. Zakasalem rekawy i probowalem robic tak by zarobic,staralem sie. Taka matka co widzi,ze ojciec malo kasy ma,ona powinna tez starac sie nie patrzac na ojca a tymbardziej podwyzszac alimenty nie dlatego,ze cena zycia wzrosla ale dlatego bo ona ma malo. Sad powinien brac pod uwage konkubinat tak jak na zachodzie. X Dobrze,ze trafilas do dobrych ludzi. Swoje dramatyczne przezycia zamien w pozytywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przemocowiec to w ogóle nie myśli, ale chyba nie wszyscy to przemocowcy? Zacznijmy szukać sobie partnerów takich by było dobrze, a jak nie jest to nie biadolić, że na alimenty nie ma tylko je płacić. Dziecko nie jest winne temu, ze tatuś z mamusią zrobili je po imprezce u znajomych i im się zapomniało gumki założyć. Jak się dziecko robi to się na nie płaci i się jest ubogim, a jak się chce być bogatym to się dzieci nie robi, tudzież robi je z osobą, z którą chce się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
400z,l miesięcznie plus czterysta od matki. Koszt ołacenia mieszkania, pradu wody, skłądka klasowa, ubezpieczenia, książki, przybory szkolne, kurtki buty, ubrania. Zajęcia dodatkowe, święta, prezenty i nie daj Bog korepetycje...U mnie córka ma 2 razy w tyg korepetycje i na to idzie 400zł ,,,,,a gdzie reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćBabyToBaby dziś Czyli cały czas kręcimy się wokół teorii, jakoby dzieci były nieważne, nie trzeba się nimi zajmować, utrzymywać, nie korzystają z wody, prądu, gazu, jedzenia, bo to niepotrzebny wydatek, a biedny rodzic cierpi, bo musi płacić na własne dziecko. Zmieńmy zatem prawo! Niech dzieci otrzymają pełną zdolność do czynności prawnych, chodzą do pracy, zarabiają na siebie, by nie obciążać biednych ,nieszczęśliwych rodziców, którzy nie wiedzieli, co to gumki. Albo przestańmy się rozmnażać :) Czy według Ciebie jeśli ten rodzic jest biedny, ponieważ działa tak, aby komornik nie miał się jak przyczepić i generalnie zataja zarobki, pracuje na czarno, lub lecąc na zleceniach, tylko po to, by nie płacić na dziecko, też jest taki z******ty i pokrzywdzony przez los? Tak w ogóle, to co za niewychowane dzieci! Żeby ciągnąć kasę na obiady, czy szkołę od rodzica, który chce się odciąć od nich? Przemoc! Przemoc ekonomiczna wobec rodziców! :) Dlaczego nie potrafisz pojąć, że dzieci nie dostają alimentów, by udupić ojca, tylko dlatego, że za dziecko odpowiedzialne są 2 osoby i mają obowiązek na nie łożyć, czy są w związku, czy nie. Może Ci to zwizualizuję: mamy matkę, która mieszka z dzieckiem, ale mówi, że nie będzie go karmić, bo jej nie stać, czy cokolwiek, dobra to matka? Idąc Twoim tokiem myślenia, za dziecko odpowiada oboje rodziców jedynie w związku, a jak się rozpadnie, to dziecko jest rodzica, z którym mieszka, a ten drugi nagle nie ma obowiązków wobec dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Akurat to z tym przemocowcem, było odnośnie tekstu, że w gromadzie żyje się taniej i to rozwody są złe, a nie alimenty. A przemocowiec to tylko przykład, czy aby na pewno te rozwody takie straszne. Pominę fakt, że przemoc, to nie tylko bicie, ale też słowa, czy wydzielanie żonie na podpaski. Tego akurat tak łatwo nie da się przewidzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćBabyToBaby jesteś skończonym prymitywem, ze czytać cię nie sposób. Bredzisz jakbyś żył w jakiej jaskini, bez cywilizacji i rozeznania. Gach eks nie jest ojcem dziecka i żadna siła go nie zmusi aby łożył na cudze dzieci. To ojciec dziecka ma obowiązek alimentacyjny, a nie obcy facet. Była żona jeśli jest po rozwodzie to jest kobietą stanu wolnego i może się wiązać czy spotykać z kim tylko chce, a tobie nic do tego. Tak stanowi prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.17 no tak, rozwody są konieczne jak się podjęło złą decyzję, ale to wynik owej decyzji jest zły, a nie alimenty. Chciało się związku i dzieci to trzeba albo pracować nad małżeństwem albo pogodzić się z tym, ze trzeba odpalać działkę dziecku. Czy to w postaci alimentów czy innych świadczeń. Jak ktoś nie umie ponosić konsekwencji swoich czynów to potem psioczy na świat, w tym przypadku na alimenty, które musi płacić na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBabyToBaby
Hahaha ja prymitywem? Ok,to odwrocmy sytuacje: "Jestem "bogaty".Mam na tyle kasy,ze sobie daje zonce 3 tysiace alimentow na wychowanie dziecka,szkole,ubior itd ale moja zona "zakochala" sie w gachu. Wprowadzil sie gach do mojej ex zonki. Ten gach niestety pracy niema. Moja zona kobieta pracujaca zakladamy ze zarobi 2 tys a ja z racji ze mam kase od siebie daje 3 tys na alimenty. Pytanie: Czy gach bierze jaki kolwiek grosz z alimentow? Czy oby to nie moje alimenty posrednio zywia tego gacha?" Kombinacji mozna podac kilka. Jedno jest pewne. Calej sumy dosc wielkiej matka dziecka nigdy nie daje na samo dziecko lecz korzystaja z niej tez inne osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kwota alimentów to najczęściej 400zł a nie 3000zł. Nie wiem co chcesz kupić za cztery stówki żeby jeszcze dla gacha starczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćBabyToBaby dziś Mało jest ojców, którzy mają na tyle kasy, by dawać 3 tys alimentów. Zwykle to 400-500 zł. Podam Ci jaką małą sumą jest 500 zł na własnym przykładzie: przez 3 lata liceum chodziłam na korepetycje z matmy + dojeżdżałam na lekcje rysunku, by przygotować się do egzaminów na studia. Tak oto można wydać 500 zł miesięcznie, jedynie na edukację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBabyToBaby
Lepiej postaw pytanie czego matka dziecku nie kupi by dla gacha zostalo. A tak na powaznie to wlasnie twierdze,ze na ten czas dla zwyklego,przecietnego Polaka maksimum alimentow to 400zl powinno wynosic. Jak wiadomo zarabiajac 2tys a placac 400zl to sprowadza sie niemal do biedy ojca,wegetacji ale zarabiajac 3 tys a placac 500zl czy 600zl juz nie. Poprostu wciaz krazymy wokol tego samego. W Polsce za malo sie zarabia i tyle i dlatego w tym stanie systemu alimentacyjnego tak jak mowilem patologie chce sie zakryc druga patologia. Kazdy kto placi 400zl alimentow a zarabia ponizej 2tys jest popychany w ubostwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBabyToBaby
No tak mozna wydac 500zl na korki ale tez 500zl na torebke tez mozna wydac przeciez. Sluchaj jak niema sie mozliwosci to sie nie idzie na korki za 5 stow! Sa rzeczy wazne i wazniejsze. Moze jakbys sie przylozyla bardziej to bys nie musiala chodzic na korki a kasa by zostala zaoszczedzona! Najwidoczniej nauczycielka zle uczy skoro uczen musi jeszcze lekcje dokupywac sobie. Albo nas stac albo nie stac. Wg mnie powinnas poszukac innych rozwiazan niz korki za tyle kasy! Moze w rodzinie ktos dobrze ogarnia ta dziedzine? Moze kolezanka jest dobra. Na pewno 5 stow bys nie placila a tylko dobra kawe itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćBabyToBaby dziś Czyli nadal bronisz alimenciarzy i uważasz, że oni płacąc są wielce pokrzywdzeni, bardziej, niż np. samotna matka bez alimentów, z wątpliwej stabliności umową i szefem, który traci cierpliwość, bo matka bierze zwolnienia, gdy dziecko zachoruje, bo nie stać jej na opiekę? Uprzedzając, nie, nie każdy mieszka w tym samym mieście, co dziadkowie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćBabyToBaby dziś Przecież nie chodziłam na te korki z kaprysu. Wyobraź sobie, że w szkole nie miałam rozszerzenia, a celowałam i w ASP i politechnikę, więc sama bym sobie raczej nie poradziła. Na lekcje rysunku musiałam dojeżdżać do innego miasta, więc dochodziła cena dojazdów. Na architekturze tak naprawdę najważniejszy jest egzamin z rysunku, więc nie, nie mogłam tego zaniedbać. Mówisz, że są rzeczy ważne i ważniejsze? Dla mnie ważniejsza była architektura, niż jakaś pedagogika, czy inne dziennikarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBabyToBaby
Po pierwsze to stwierdze,ze czlowiek pomimo rozstania powinien pozostac czlowiekiem. Czy to on czy ona. Po drugie nie bronie tych,ktorych na to stac ani tych co z pogarda na wlasne dziecko patrzy. Bronie jedynie tych,ktorzy sa w ciezkiej sytuacji przez alimenty podczas gdy matce wcale sie zle nie wiedzie. Natomiast przyklad jaki podalas w mojej ocenie to tatus powinien widziec ciezka sytuacje bylej zony i jej dziecka i pomoc im w miare mozliwosci. Wspomoc ich nie tylko finansowo ale tak ogolnie,moze dobrym slowem,moze pomoca w znalezieniu pracy dla bylej ex,moze w zajeciu sie dzieckiem. Tylko,ze sytuacja sie zmienia gdy dostawimy gacha. Wg mnie mimo,ze nie jest ojcem dziecka to powinien brac pod uwage te dziecko. Dziecko nie jest winne oraz nie powinno byc "przedmiotem" w jakiejs "walce"o pieniadze. Kazdy przypadek jest inny i inaczej go trzeba definiowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem teorii piszącego tu alimenciarza, nie pamietam nicku. Zgodnie z jego teorią ojciec dziecka zarabia 2 tysiące, co jest mało, no ale w Polsce takie zarobki to norma. Na dziecko daje 400 zł, więc zostaje mu 1600 zł przez co znajduje się w nędzy. Za 400 zł alimentów natomiast utrzymuje się matka z dzieckiem. Z jednej strony 1600 zł na jedna osobę to nędza, z drugiej możliwe jest utrzymanie się 2 osób za 400 zł. Inna wersja jego teorii to obcy facet, który ma łożyć na dziecko kobiety, z którą żyje. Skoro w Polsce sa niskie zarobki, rzędu 2 tysięcy, to jego również nie stać na utrzymanie obcego dziecka. I co? Problem na miarę kwadratury koła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBabyToBaby
No dobrze, musialas,chcialas w ten kierunek isc to twoja wola. Nikt zabronic ci nie mogl. Nie myslalas by dorobic sobie w wakacje tez wiedzac ze tata nie daje kasy? Jezeli nie dawal bo niemial to ok,ale jesli nie dawal a mial to to hooj z niego. Czy nie uwazacie ze tatusia tez nalezy sie"nowe" zycie jak mamusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćBabyToBaby dziś Nie mogłam sobie dorobić, ponieważ instytucja rodziny zastępczej polega na tym, że rodzina dostaje pieniądze, ale wychowanek nie może pracować. Co do ojca, to pisałam wcześniej, że miał kasę. I nikt nie mówi, że ojciec nie może sobie życia ułożyć, ale Ty ciągle bronisz alimenciarzy, bo tacy biedni, bo to, bo tamto, zamiast bronić dzieci, bo to one są tu najbardziej poszkodowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBabyToBaby
Czego nie rozumiesz? Pisalem kazdy przypadek jest inny!!! Masz ex zone 2tys,konkubent 2tys i alimenty facet chce 200zl placic a ona nie bo chce 500! Wiec ex zona finanse 4,5tys a ex maz 1,5zl! Teraz rozumiesz? Kazdy przypadek jest inny! INNY!!! NIE,NIE PLACE ALIMENTOW! NIE,NIE JESTEM AUTOREM WATKU LECZ KOMENTATOREM TEGO WATKU!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBabyToBaby
Rodziny zastepcze dostaja kase z gminy wlasnie na zycie tego dziecka,na to by zylo godnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćBabyToBaby dziś Co tak agresywnie? Wyjaśniam jedynie, dlaczego nie mogłam dorobić do korepetycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta zarabia 2000zł i były 2000zł, były płaci 500zł, więc były ma 1500zł na siebie, a kobieta ma 2500zł z czego 1000zł idzie na dziecko, więc na siebie też ma 1500zł. Kasa jej faceta nie wlicza się do jej majątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBabyToBaby
Ok,ok. Tak czy siak system alimentacyjny jest chory,zly. W pewnych sytuacjach godzi w dwie strony,w pewnych w jedna ze stron. Kazdy przypadek jest inny wiec mysle,ze powinien byc kazdy przypadek indywidualnie postrzegany. Jeszcze sie taki nie urodzil co by wszystkim dogodzil z tym sie zgodzimy. Jedno jest pewne jak dla mnie. Dzieci to przyszlosc narodu,kraju. Kazda pomoc takiemu dziecku zwroci sie kilkukrotnie o ile sprawny jest system. Matki same z dziecmi nie powinny sie martwic w sytuacjach gdy zostaja same lub gdy to ojciec sam zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćBabyToBaby dziś System alimentacyjny jest zły i chory, bo rodzic ma z****** obowiązek łożyć na swoje dziecko? Nie mam pytań, idź kolego lepić pierogi. Tymczasem wesołych świąt i oby dzieci nie musiały cierpieć przez durnych rodziców, którzy robią wielką łaskę, jeśli w ogóle płacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćBabyToBaby
Tak jest zly. Niestety nie kazdy ma kolorowo w zyciu. Dobrze kazdy wie,ze ciezko zyc w Polsce.Wesolych Swiat i Szczesliwego Nowego Roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×