Była chce podwyżki alimentów ja chce obniżki

Jasne,ze jak lej***abe czy pije i pomocy niechce to ma odejsc. On powinien pomoc matce finansowo ale jesli mialoby to go zepchac do ubostwa to matka powinna zrozumiec,ze niema kasy na alimenty! Zreszta twierdze,ze prawo jest chore jesli chodzi o system alimentacyjny. To moje zdanie. Niezgadzajcie sie z nim. Po nastepne kazdy jest dorosly i skoro chlop pije to najwidoczniej niema pojecia o zyciu i przezycia go normalnie. Ja gdy bylem w dolku finansowym to nie rozlozylem rak i do mopsow biegalem bo to nic nie daloby. Zakasalem rekawy i probowalem robic tak by zarobic,staralem sie. Taka matka co widzi,ze ojciec malo kasy ma,ona powinna tez starac sie nie patrzac na ojca a tymbardziej podwyzszac alimenty nie dlatego,ze cena zycia wzrosla ale dlatego bo ona ma malo. Sad powinien brac pod uwage konkubinat tak jak na zachodzie. To ci teraz odpowiem na twoje wywody jacy w większości są faceci.Jak ja zachorowałam na raka nie na grypę kilka lat temu,to mój eks mąż właśnie wprowadzał się do nowego domu.Kiedy syn wniósł sprawę o podwyżkę alimentów to podobnie jak całe jego życie kombinował i z umowami,i z najniższą krajową ogólnie cyrk na kółkach.Biedota z nowym domkiem i dwoma samochodami byle tylko czasem coś ponad 500 nie zapłacić.Ale wiesz co się odwlecze to nie uciecze,bo w związku z tym że była taka sytuacja mój syn zmienił tryb studiów na zaoczne,od blisko trzech lat pracuje w d***e ma starego kasę przyszedł jakiś czas temu czas na słodką zemstę.I teraz przyszło im zwracać zasiłki rodzinne,przyszło zapłacić podatek od nieujawnionych dochodów i parę innych.A wiesz za co???Za to że w czasie kiedy mój syn przeżywał dramat z osobą po chemii a bywało bardzo źle tatuś dalej kręcił swoje.Chyba sądził że już nie zdążę podsumować jego poczynań a tu zonk.Ja leczenie skończyłam dwa i pół roku temu i półtora roku temu wróciłam do pracy,nikt z nas nic od niego nie chce więc przyszedł czas zapłaty.Ma się poczuć się tak jak mój syn wtedy gdy oddawał mi kasę zarobioną na wyjeździe do francji by miał za co żyć.

Witam. Ja wychowuję sama 3 letnią córeczkę. Były płaci 500 zł , bierze małą na 2 weekendy w miesiącu dodatkowo dziadkowie od jego strony co miesiąc biorą wnuczkę na jakąs wycieczke typu zoo, bajka w kinie, planetarium itp. i kupują jej jakiś ciuszek i slodycze i dają to jak ją odwożą, daję ją im na 1 cały dzień średnio 2-3 razy w miesiącu. Uważam, że to wystarczająca pomoc z ojca strony i dziadków. Natomiast moi rodzice mają wnuczkę na codzień , zajmują się nią , gdy ja jestem w pracy 7-15, sobota 7-13. Pomagają mi finansowo , placą czynsz za mieszkanie , które odziedziczyłam po zmarłej babci , jest to 550 zł miesięcznie. Dziecko od września pójdzie do przedszkola i alimenty wzrosną do 700 zł mój ex to zaproponował, ale jego akurat stać z tego co się orientuję zarabia ok 5000 zł miesięcznie więc dla niego te alimenty to nic...

Ja place 500 zl na prawie 19 letniego syna ale tez za 6 miesiecy jak bede w PL bede sie staral obnizyc alimenty bede bez pracy i zachorowalem na ,,altritis ,, niewiem co to za choroba na polski mam wyksztalcenie podstawowe syn sie uczy ale tez mam nadzeje ze obnize na 300 zl

No jak nie będziesz znał nazwy swojej choroby to kiepsko cię widzę....z tą obniżką na 300złotych

Wyjdze mam wyksztalcenie podstawowe tacy jak ja zarabiaja najmniejsza krajowa na 300 z spokojnie obnize a nazwe choroby napisze polski lekarz on nazwe wynajdze

gość dziś 1. To się dokształć. 2. Czy syn idzie na studia? Jak wygląda sytuacja materialna matki?

jakie te chłopy puste, robią dzieci a później walczą o to kto ma ile dać na dziecko, albo narobią kilkoro tych dzieci zarabiając jałmużnę i tak żyją w biedzie razem z tymi dziećmi i babą i liczą tylko ile by tu wydrzeć z opieki społecznej, albo np. szlachetnej paczki czy tp. instytucji

Sytuacja matki jest tragiczna to fakt doksztalcac sie nie zamierzam mam 41 lat jestem stary pozatym mam pzepracowanych 15 lat w kraju co mieszkam mam prawo do 50 % najnizszej emarytury czyli polowy z 680 e czyl 340 chce byc matolkiem po podstawowce do konca zycia dzeki temu alimenty bede mial niskie :D

Chłopie gdyby ty miał tę chorobę o której tu piszesz zapewne to już dawno powinieneś ją leczyć i możesz z nią żyć.Pracować też.A twoje wykształcenie to twój problem należała na szkołę kamieniami nie rzucać.

Chlopino jak pisze ze mam to mam chcesz to na skaj,..pie pokaze c***apiery a odnosnie szkoly to dzekuje bogu ze mam tylko podstawowkie teraz to bedze na moja korzysc

No problem w tym że jak się dobrze postara dzieciak to będziesz miał wyższe zamiast nizszych

Hhajhaha tylko moze miec nizsze zawojuje o 300 zl i wiem ze wygram

Haha jak dobrze się przygotuje to 600zł masz jak nic.

jestem pewny ze obnize do 300 zl

To napisz za 6miesięcy ale wcześniej dowiedz się na co właściwie chorujesz.

Straszyc to sobie mozeszale nie mnie takie jest prawa art 133 k rodzinny i opiekunczy mozliwosci zarobkowe ojca a ja je mam minimalne pozatym jestem chory na altritis

A nie czasem alzheimer podobnie brzmi i niektóre objawy pasują jak ulał??

340euro plus to co możesz przy swoim alzheimerze zarobić jak nic możesz bulić 600

20:42 A myślałam, że aż taką mendą nie można być. Sąd może stwierdzić, że równie dobrze możesz się dokształcić i znaleźć lepiej płatną pracę. Jeśli Twój syn zamierza iść na studia, to te Twoje 300 nawet na akademik mu nie starczy. Ale co tam, będę chujem, wymigam się, żeby tylko wyszło na moje, do tego mam chorobę, która nie uniemożliwia pracować, ale co tam. No pięknie, cudownie, gardzę takimi, jak ty, tatuśku gorszego sortu.

niechce isc po papiery od reumatóloga ale pisze altritis reumatoide czy jakos tak jestem pewny

Facet mówi o jakiejś chorobie a nawet nie wie o jakiej ośmieszy się jak nic

Stac mnie zeby pujsc do dobrego reumatóloga zeby mi wystawil polskie papiery pozatym moje leczenie tutaj taz sie liczy jestem legalnie lecze sie z ubespieczenia spolecznego

Facet cierpisz na zwykłe zapalenie stawów,nie jestes trwale niezdolny do pracy a twoje wykształcenie to twój problem .340euro w Polsce plus to że będziesz mógł pracowac choćby na pół etatu i nici z twoich wywodów.

Ja zamiast na kombinacje wolała bym dziecku dać

gość dziś Ja wiem, co Ci dolega i zapewniam, że ta diagnoza nie jest na tyle poważna, by móc płacić za 2/3 ceny miejsca w akademiku. Jak to przeczytasz na głos, to brzmi genialnie śmiesznie :D

gosc 20 42 a moje warunki zarobkowe cie nie obchodza a to ze jestem chory cie nie obchodzi mam sie wykonczyc a dla pelnoletniego dzecka ma byc zastanow sie mamusko co piszesz daj sadowi wydac uczciwy wyrok a nie tylko ma byc na moje tyle chce tyle ma byc chora psychicznie mamusko

gość dziś Facet, hamuj trochę, to, że ktoś widzi, że chcesz ojebać własne dziecko na 200 zł z powodu zapalenia stawów, nie świadczy o chorobie psychicznej.

Nie obchodzi nikogo bo stać cię na to by płacić nie tylko tyle ile płacisz ale nawet więcej a cokolwiek nie zrobisz to wynika tylko z twojego chorego podejścia.Ojcem się jest albo nie jest.

Wyrok będzie jak najbardziej uczciwy pokaż swój majątek tatuśku.

Nie oto chodzi ze sie vende migal od alimentow tylko stane przed fakte ze bede w PL i nie bede zarabial 1800 e tylko 1400zl netto i nie bedze mnie stac na placenie wiecej wy tu wszyscy juz tak szybko ze sie chce migac nie to nie tak ale musze zawsze tak robie wziasc pod uwagie najgorsza opcje jaka mnie moze spotkac nie mieszkam juz w PL prawie 19 lat niewiem jak tam jest stad moje pytania chce sie przygotowac na najgorsze