Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Życie straciło sens

Polecane posty

Gość gość

Witam was drodzy koledzy i koleżanki! Zdecydowałem się opisać moją historię ponieważ nic innego mi chyba nie zostało. Zacznę od tego że mam trójkę dzieci i kochaną żonę, niestety jestem alkoholikiem. Pracuje jako kierowca vana tylko ze dwa dni temu miałem poważny wypadek i oczywiście miałem 0.91 w wydychanym powietrzu. Rodzina chce mnie zostawić i wcale się im nie dziwie. Nie mam nikogo myślę o samobójstwie tak chyba będzie dla wszystkich najlepiej, nie oczekuję od nikogo skruchy porostu troszkę mi ułożyło po napisaniu tego. Dodam że stracę wszystko na co pracowałem do tej pory więc dalsze życie ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj chłopie !!! Ja tak też kiedyś myślałem. Miałem podobne, podobne bo było ich wiele tych momentów co tylko o linie myślałem. Nic nas nie dzieli, tylko jeden kieliszek :) Nie wszystko stracone. Jeśli już wyczułeś, że to wszystko to jakby Twoje dno, zacznij coś z tym robić. Ja jestem szczęśliwym alkoholikiem i już trzy razy powracałem na tą ziemię. Teraz pomimo też wielu problemów żyję, ale trzeźwy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję ale chyba sobie z tym nie radzę przeklinam dzień w którym spróbowałem alkoholu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też po skończeniu ze sportem spróbowałem i jak to inni normalni zacząłem go używać. Jedni są podatni i się uzależnią inni nie i cały w tym problem, którego długo a nawet wcale się nie zauważa. Uzależnienie wchodzi tylnymi drzwiami i w nas tkwi. Udowadniamy potem sobie i innym, że z nami jest wszystko OK wytykając innym, że piją więcej i gorzej żyją. To temat rzeka. Widzę, że nie za wiele masz do napisania o sobie. Nie łudź się, że kiedykolwiek będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina chce cię zostawić, ale jednak ją masz! To już dużo i zrozumiałeś swoje błędy. Dopóki człowiek żyje, może wszystko naprawić! Jak umrze, to już koniec. Wybór jest oczywisty. Bądź silny. Pozdrawiam, Żaneta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie poddawaj się , spróbuj małymi krokami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo wszystkim dziękuję za słowa otuchy! Żona też mnie bardzo pocieszyla mówiąc że cała noc dziękowała Bogu że żyje ponieważ że samochódu nic nie zostało. Jeszcze raz dziękuję muszę się wziąć w garść najważniejsze żeby teraz stawić czoła temu wszystkiemu co mnie czeka.Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już tu zabrałem głos, ale muszę Ci powiedzieć, że nie wiem z jakich problemów można się podnieść i żyć. To powinno Cię umocnić to co się stało i nigdy o tym nie zapomnij. Ja wspominam uczucia, które 21 lat temu miałem przy ostatnim kacu. Nigdy nie chciałem potem tak się czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam 21 lat temu mieć kaca? Wiem że nie ma rzeczy niemożliwych i tutaj widać tego przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie nazbierało się dzień po dniu ! Nie myślałem nigdy, że wytrzymam, ale zasada jest jedna jedyna nie piję dzisiaj. W styczniu kolejna rocznica 22 lata. Nigdy nie zapomnę tragedii mojego picia. To mnie trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja najwięcej wytrzymałem rok czasu bez picia wtedy przysięgłem w Zakopanem na górce a przysięga się zakończyła i wydawało mi się że jestem wstanie zapanować nad alkoholem ale bardzo się pomyliłem. Teraz wiem ze trzeba całkowicie odstawić go na bok. Cud od Pana Boga że żyje policjanci powiedzieli ze byli pewni że z tego wypadku nikt ze przeżył i że jestem szczęśliwcem jakiego nie znają. To mnie musi zmobilizować do zmiany trybu życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno Ci powiem ! Z kiszonego ogórka nigdy nie będzie świeży ! Nie wyleczysz uzależnienia, a jeśli wiesz na jaką "alergię" chorujesz zawsze masz możliwość... Mój rekord Świata 1 rok i 2-m-ce. Potem miałem 9-m-cy, 6 , znowu jakaś przerwa i nabieranie sił do picia. 9 lat walki z tym, że to nie ja jestem uzależniony inni piją ... :) Po tym poddałem się i przestałem pić. Dzisiaj mogę powiedzieć, że jestem alkoholikiem 100 % Weź z tego co napisałem choć jedno słowo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serce mi się kraja jak czytam takie posty wiem ze alkoholik już do końca życia zostaje alkoholikiem ale np być trzeźwym alkoholikiem przez 22 lata jak napisał tutaj jeden z panów z takich ludzi musimy brać przykład. Wiem że bardzo długa droga przede mną ale muszę próbować, rozumiem że nigdy już z kiszonego ogórka nie będzie świeży ale patrząc a moje dzieci które w tym momencie tak skrzywdzilem muszę jakoś powstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz dać radę dla żony i dzieci. Skończyć z piciem !!! To znak od Boga, że w Twoim życiu zaczyna się nowy etap skoro przeżyłeś tak beznadziejny wypadek. Dostałeś tak jakby nowe życie i tego się trzymaj, nie zmarnuj tego!!! Życzę powodzenia i wytrwałości w abstynencji. Za każdym razem gdy będziesz chciał się napić, pomyśl o rodzinie, o tym jak cierpią Twoje dzieci kiedy Ty jesteś pijany. Musisz dać radę, ale myśl pozytywnie... Życzę Ci powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×