jak sie zachowac w tej sytuacji?

Jestem na etapie rozstawania sie z facetem. To w sumie bardziej jego decyzja ale ja po malu tez zaczelam miec dosc. Spotykamy sie czasem jak znajomi bo pomaga mi w angielskim na studiach. Problem w tym ze on nie jest pewny rozstania tak jak i ja. To bardzo meczy bo raz sie ze mna kontaktuje, jest slodki, probuje naprawic zwiazek a nagle staje się chamski, olewa itp. To miesza mi w glowie bo ja dalej go kocham. Musimy sie spotykac bo jest bardzo pomocny z tym ang a nie stac mnie na korki u kogos obcego. Jak mam sie zachpwywac w taj sytuacji? Co zrobic?

Wiem ze najlepsze byloby całkowite zaprzestanie kontaktu ale to niestety nie wchodzi w gre.

korzystaj z tego angielskiego jak długo się da, a potem kopniesz go w tylek

To nie chodzi o to ze ja go wykorzystuje na ten angielski. On sam chce mi pomagac i nie ma nic przeciwko. Tylko ze kazde takie spotkanie konczy sie tym ze on mnie przekonuje zeby byc razem a gdy ide to mnie olewa. Po prostu gdy mnie widzi to chce ze mna byc a gdy nie to nie teskni i nie chce ze mna byc. To mi miesza w glowie