Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Napisz co Cię boli

Polecane posty

Gość gość

Boli mnie to że mieszkam z koleżankami które czepiają się mnie że zużywam dużo wody, a same palą światło bez potrzeby w dzień, zamiast odsłonić okno. I o wszystko mnie oskarżają jak coś w domu sie np. zepsuje, mimo że potem wychodzi na to że to nie ja. Boli mnie, że ludzie zamiast być sobą chcą tylko przedstawiać się w jak najlepszym świetle, a naprawdę są całkiem inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milosc az do bolu

Moje serce peklo gdy mialam niecałe 13lat, wtedy zmarla moja babcia moje swiatlo. Dlugo nie mogłam dojsc do siebie. Zaczelam poznawac nowy swiat. Po moich 14 urodzinach przez kolezanke poznalam jej brata i jego kumpli byli starsi o 3-4 lata imponowali mi wszystkim juz nie wspomne ze prowadzili grupe fire show... Pewnego razu brat kolezanki zabral nas na grila do kolegi bylo super dla takich 14-15 latek to byla rewelka... Wtedy poznalam ostatniego z przyjacol wchodzacego w sklad tego teamu. Zakochalam sie od pierwszego wejzenia. Byl to ideal najwspanialszy na swiecie... Odebralo mi zmysly... Jak sie okazalo nie tylko mi... W kazdym badz razie szybko mnie dosenili wkrecilam sie do zespolu zaprzyjaznilismy sie i bylismy super paczka... Bylam najlepsza przyjaciolka mojej milosci on byl dla mnie jak aniol dbal o mnie pilnowal mnie itd ale traktowal mnie raczej jak mlodsza siostre tak jak i pozostali... Ukrywalam uczucie zbyt dlugo w sumie to zabralam je ze soba... Widzialam jak flirtuje z dziewczynami, jak one do niego lgnely jak muchy do g.... Za przeproszeniem robilam wszystko zeby odlecialy szybko.... Pewnego razu moj ukochany zauważył mnie w innym swietle pocalowal mie przypierajac do drzewa jak w jakims filmie pamietam to jak bym srala z boku i widziala to na wlasne oczy malo co nie zemdlalam... Kochalam go nad zycie co gorsza po 12 latach nadal czuje i mysle o nim... MojA milosc kwitla moj ukochany opedzal sie od much bo bylam jego najlepsza przyjaciolka a potem ukochana dziewczyna znal mnie na wszystkie strony a ja jego... Znalismy swoje wady wszystkie kolezanki mi zazdroscily wypytujac czy z nim spalam..... Tak spalam z nim ale nie w taki sposob jak one myslaly... Nieuprawialam z nim seksu wtedy.... Jeszcze wtedy... Moja milosc byla oparta na szczerosci itd. Nie z powodu sexu... O zabujala sie po 1szym razie nieeeee. A wiec milosc rosla bylo cudownie jak w niebie itd az moj ukochany wpadl na glupi pomysl. Handlu procesorami online ludzie zlozyli zawiadomienie itd i sielanka sie skonczyla.... O 6 rano wpadla policja do mnie i do niego... Zdazylam napisac do niego smsa jest u mnie policja co sie dzieje.. Trafilam na 48h na dolek jak sie okazalo on tez... Zostalismy oskarzeni o oszustwo... Wyszlam po 48h mialam niecale 18lat czekalam na tel od mojego ukochanego ale nic cisza. W domu armagedon szlaban kara itd wkoncu nadedeszlo polaczenie ale nie od mojego ukochanego tylko jego siostry.. Poprosila o spotkanie. Zatrzymali go w areszcie na 3m sankcji byl to dla mnie szok jak mogli go zamknac moja bratnia dusze meje serce przerazenie strach o niego itd zalamalam sie po niecalych 2 m jego siostra znowu zadzwonila ze ma cos dla mnie. Miala list od mojrj milosci jego slowa dodaly mi otuchy ze jescze miesiac itd ze nadal robilismy fire show poprosil o fajki itd jego rodzice nie mieli zbyt wirla kasy to byly lata 90 ... Na rozprawie stwilam sie jako swiadek bronilam go jak sie dalo niestety sankcjr przedluzyli o kolejne 3 m... Anpozniej jeszce o 3 laczbie przesiedzial 9m. Pisal listy a ja poszlam w tango... Bylam w rozsypce zaczelam pic, cpac, zawalalam wszystko po koleji nieodpisywalam na jego listy moje serce krwawilo nie umialam obrac moje mysli w slowa. Umieralam z tesknoty strachu to byla czesc mnie moj milosc najpiekniejsza najprawdziwsza na zawsze! Po 9m nie liczylam ze wyjdzie nawet nie poszlam na rozprawe nie chcialam go widziec a raczej zeby on widzial mnie serce pekalo. Zadzwonil tel to on wyszedl chce sie spotkac nie widzialam go tyle czasu... Serce walilo jak szalone bylam chora zapalenie pluc zapalenir spojowek ciemne okulary srodek zimy jest to on moja milosc lzy same mi plynely do oczu przytulil mnie ale to nie byl juz on to byl inny czlowiek zapytal dlaczego nie pisalam mial zal... Serce mie kulo poczulam sie egoistycznie... Spotykalismy sie kochalam go najbardziej na swiecie staralam sie odbudowac nasze wspaniale chwile ale to nie byl on byl zamknoety w sobie itd. Pewnego razu gdzy poszedl pod prysznic usiadlam przed monitorem jego pc i weszlam ja jego wtedy jeszcze gadu- gadu odkrylam cos co przebilo mnie jak strzala.... Nasza wspolna znajoma pisala do niego misiu kotku itd kiedy sie spotkamy tesknie itp... Myslalam ze umre oczywiscie bez chwili zastanowienia zaczelam ja wyzywac itd... Zaplakana wybieglam z mieszkania moj ukochany probowal wyjasnic dzwonil itd ale mnie to zlamalo bylam zniszczona i przytloczona w koncu jakos m przesLo staralam sie zapomniec ufac ale to juz nie bylo to... Oddalalismy sie od siebie kochalsm go i kocham do dzis ale musialam wtedy sie cofnac... Postanowilam pojechac do grecji ,kolezanka przeptowadzila sie tam z mama... I pojechalam pisal ze przyjedzie zebym wszystko ogarnela ale jakos ciezko mi bylo gdy juz mialam napisac mu ze wracam bo zyc bez niego nie moge okazalo sie ze on zaczol oficjalnie spotykac sie z ta nasza wspolna znajoma mlodsza od siebie o 8lat... Mialam wracac do pl , podarlam bilet ucielam wszystkie kontakty z nim . probowalam zapomniec kazdy moj kolejny zwiazek nie przetrwal. Dluzej niz 1 m... Gdzy po 6m pojechalam do pl na swieta spotkalismy sie tlumaczyl ze tak wyszlo ze sie pomylil itd chcialam w to wierzyc obiecal ze przyjedzie do grecji i przezyjemy tam rajskie chwile... Gdy znow odwiedzilam polske okazalo sie ze ta malpa jest w ciazy z moim ukochanym zrobil jej dziecko a mi mydlil oczy gdy tlumaczyl ze wpadka zrozumialam ze to juz nie jest on ze areszt zabral mi moja milosc a ja jiemoge togo zapomniec.... Niewybaczylam mu nigdy a kocham go nadala sama mam meza i synka kocham ich ale moja pierwsza milosc niespelniona mnie drazni od srodka chciala bym kiedys mu to powiedziec pewnie to sie nie stanie bo za duzo os moglo by cierpiec ale niech wie to czego nigdy mu niepowiedzialam wprost i ze zostawilam go samego sobie w tym areszcie. Ze nigdy sobie tego niewybacze

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×