Patrzac na mieszkanow Londynu mam wrazenie ze

Kazdemu swietnie sie zyje. Praktycznie wszyscy nosza markowe buty - Nike, Timberland, Addidas itd ., drogie torebki - Micheal Kors, Prada, Louis Vuitton, dodatki, najnowsze ubrania ze sklepow typu River Island czy Zara, powiecie, ze to siexiowki, ale w jednej i drugiej by ubrac sie od stop do glow badz moc czesto cos kupowac trzeba sporo kasy wydac... Do tego modne telefony itd itp Nie widuje praktycznie w ogole brzydko czy niemodnie ubranych osob...

ja patrząc na mieszkanców londynu zwłaszcza w centrum widze samych polaków i arabów

Przecież nawet zarabiający minimum może ubrać się w te rzeczy...zwlaszcza nike czy Adidas, to nie jest luksus jak w Polsce. Ceny w Zara czy RI sa juz porownywalne z new look czy innymi sieciowkami. Ale wiele ludzi których widujesz nie zarabia minimum.

to troszkę prawda, co mówisz. Ludzie tam po prostu mają inne zarobki, nie liczą się dosłownie z każdym groszem wydawanym, a poza tym i te produkty są tak jak mówi poprzedniczka w dużo lepszych cenach. Dlatego ja często robię zakupy ubraniowe na aukcjach właśnie z UK bo mi się bardziej opłaca, sprawdźcie sobie http://www.ogloszenia.informacje.co.uk/wielka-brytania-i-irlandia-polnocna/sprzedam

Ktos, kto zarabia minimum w Lonydnie bedzie kupowal Nike, Korsa itd? Chyba kpisz. Najnizsza to 900-1000 za caly etat, wez tu za to zyj, w Londynie pokoje ska singli , male, ciasne , brzydkie sa po 500 mc minimum, jedzenie, telefon, dojazdy do pracy... Zapomnij , ze na jakiekolwiek ubrania czy buty starczy !!!

Dokladnie tak. Zarabiajac 1000 funtow na miesiac mozesz co najwyzej do Primarka isc na zakupy. A ci ktorych stac na drozsze rzeczy to albo dobrze zarabiaja albo po prostu maja partnerow z ktorymi dziela rachunki.

Albo sobie ubierają i potem kupują wymarzoną torebkę itp. Ale prawda jest taka że większość ludzi których widzisz nie zarabiają minimalnej.

Mnie stać na te ciuchy średnich marek które wymieniłaś, chociaż nie szaleję zbytnio i używam studenckiej zniżki gdzie tylko się da. To zależy tez jak wydajesz swoje pieniądze. My z koleżanką zarabiamy tyle samo. Ja place ok 400f za mieszkanie ona nic bo mieszka z rodzicami, za dojazdy placimy tak samo a i tak co miesiąc ona musi pożyczać kasę od chłopaka a mi zostaje ci najmniej 1000f z każdego miesiąca...