Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

oddać adoptowanego psa?

Polecane posty

Gość gość

adoptowalam pieska. miał być łagodny, pogodny. był w fundacji 2 lata więc ponoć wiedzieli jaki jest. A okazuje się że z pozoru spokojny i cichy psiak jak już się zapoznał z nowym miejscem to stał się okropny. jest agresywny. jak ktoś przyjedzie to atakuje.ale nie szczeka tylko podbiega od tylu i łapie za nogę. żal mi go oddac ale nie wiem co robić. W fundacji nie widzą problemu. twierdzą że za kilka miesięcy mu minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Właśnie dlatego nigdy bym nie wzięła psa ze schroniska. Bo nie wiesz jaki będzie i ile pracy trzeba będzie włożyć w poprawę zachowania. Ale niemodna opinia. Teraz jest parcie na adopcję psów, teraz wielu się chwali takimi psami. Ale nikt nigdy nie powie, że taka adopcja jest nie dla każdego. Że trzeba mnóstwo czasu by psa ułożyć i nie zawsze się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałaś pluszaka a okazało się, że on żyje i jego oczekiwania cię przerosły ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on nie byl ze schroniska. byl z fundacji gdzie 2 lata ponoc mieszkal w domu tymczasowuym z rodzina. A teraz się okazuje ze nie byl w domu tylko przy budzie w kojcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka adopcja jest dla ludzi, którzy maja nadmiar uczuć i czasu i chcą je poświęcić cierpiącemu zwierzęciu. Podarować mu nowe życie. Nie dla tych, którzy potrzebują pociesznego pluszaka na święta. Jeśli jesteś w stanie wykrzesać z siebie współczucie i zorganizować czas i pieniądze to poszukaj jak można by zmienić zachowanie tego psa. Jeśli nie to oddaj go do schroniska - taki jest psi żywot, p********y. Żałuję psa ale wielu ludzi żyje podobnie i co mają zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie oszukali cie przypadkiem? bo skoro miał byc taki a okazał sie inny znaczy ze moze od poczatku byl agresywny ale nie powiedzieli ci tego, bo kto by adoptował agresywnego psa? mysle ze jak masz problem to albo oddaj albo szukaj pomocy w postaci treserów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pluszaki avzwierzaka. miałam już psy-tzw. znajdy. ale jakoś tak się układało ze psy były łagodne. to pierwszy raz kiedy zwierzak jest agresywny i to na dodatek bez powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam tak samo jak Ty a nawet jeszcze gorzej. Wzielam ze schroniska kundelka takiego do kolan, mial byc spokojny, ulozony... ale jak trafil do nas do mieszkania i oswoil sie z nowym miejscem stal sie okropny! Sra/ł doslownie tam gdzie stał, nie potrafił wstrzymać potrzeb nawet na godzinę, zawsze ale to zawsze po powrocie z pracy (pracowalam 6h dziennie) zastawalam zanieczyszczone mieszkani mimo tego, ze psiak byl rano wyprowadzany.... ale chyba najgorsze bylo to, ze atakowal ludzi, raz w windzie zaatakowal kobiete w ciazy! Musialam zaczac chodzic schodami a mieszkalismy na 10 pietrze... Ja znalazlam mu nowy dom i wyciagnelam z tego wnioski, ze nie bierze sie psa ze schroniska, ktory przebywa tam dluzej jak kilka mcy, stare psy tez jest ciezko czegos nauczyc. Od tamtej pory czuje ogromna niechec do psow, nigdy juz sie nie zdecyduje na posiadanie psa, a juz napewno nie ze schroniska. Jak myslisz czy go oddac i masz taka mozliwosc to zrob to jak najpredzej zanim kogos ugryzie a Ty poniesiesz konsekwencje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiałam z panią która prowadzi pobliska szkole dla psów i mnie nie pocieszyla. właśnie tak mi się wydaje ze mnie oszukali. tylko mówiłam ze pies będzie w domu, z dziećmi i gdzie często dużo osób chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znaczy że Cię oszukali z tym psem? On jest nieprzyzwyczajony do mieszkania z ludźmi tylko do kojca? No to masz problem... Poszukaj mu nowego domu, gdzie będzie miał takie warunki jak poprzednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwa alaskany malamut z fundacji i nie żałuję tej decyzji oczywiście pies to nie zabawka i wymagają ogromnego wkładu i pracy z nimi ale potrafią się odwdzięczyć więc musisz mu wiele czasu i pracy poświęcić pokaz kto rządzi i nie pozwoli aby to pies zdominował ciebie bowiem każdego psa można ułożyć. A z malamutami jest naprawdę ciężko bo maja trudny charakter mimo że są łagodne pozdrawiam .Każdemu należy dac szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musial byc kopany, moja jest ze schroniska i tez gryzie buty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psy takie są, srają, śmierdzą i czasem atakują. W życiu bym psa nie wzięła do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety pies ze schroniska to wyzwanie A nie maskotka dla dzieci. Wiele miesięcy ciężkiej pracy by znów zaufał ludziom przez których taki właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzę tak od razu nie oddawać, tylko udać się z kim na szkolenie. Byłam ze swoim, też była agresja do obcych. Profesjonalnie się nim zajęto, dziś problemu nie ma. Jeżeli pies jest wyjątkowo agresywny i terapia nie pomaga, wtedy zaleca się po prostu uśpienie, nie wiem czy wiecie, ale psy miewają zaburzenia i choroby psychiczne jak my, jest to u nich nieuleczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez psa mojego tescia nie lubilam psów. wystresowali go tak ze rzucal sie na ludzi i lapal za ngawe. nigdy nie ugryzl ale przestraszyl. lapal i szczekal. od tamtej pory strasznie psow nie lubilam. az...przestalam tam jezdzic. obecnie psy lubie nawet poglaszcze:( szkoda ze tak sie uklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wziełaś psa a teraz chcesz go oddac z powrotem? Jak tak mozna??wiesz jak będzie teraz cierpial! I nie broncie jej bo dla mnie jest suką bez uczuc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobaczymy co powie trenerka po kilku spotkaniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby on brudził i gry zł buty to by nie było tragedii. problem w tym ze on atakuje ludzi. ja prowadzę własną dzialaność i mam biuro w domu. czesto ktos przynosi faktury i boję się ze będą z tego nieprzyjemności. na razie ugryzl kogoś kogo dobrze znam i zakończyło się na przeprosinach. staram się go zamykać w pokoju ale nie zawsze zdążę i czasem ktos wejdzie jak on biega po domu lub po podwórku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznę od tego, że nigdy w życiu nie wzięłabym psa ze schroniska, ani tego typu podobnego miejsca. Nigdy nie wiesz na co trafisz, a jak masz się potem użerać z jakimś popieprzonym agresywnym psem, to dziękuję bardzo. A nie każdy jest takim "psiarzem", że ma ochotę poświęcić cały swój czas na leczenie problemów emocjonalnych pas kosztem zdrowie własnego i bliskich. Niestety schroniska też się "lansują" jakoby te ich pieski są najwdzięczniejsze i najukochańsze, i to najlepsza rzecz na świecie wziąć takiego psa. a to g*wno prawda, bo można trafić zarówno na łagodnego psa, jak i piekielnego. A jak do tego dodać oszustwa, jak w przypadku autorki, to się robi nieciekawie. Cóż, ja bym szybko próbowała coś z tym psem zrobić, a jak się nie da to czym prędzej szukałabym mu domu, gdzie będzie przy budzie. Jak nie to z powrotem do schroniska. Twoje zdrowie ważniejsze. Aaaa... i obsmarowałabym to schronisko gdzie się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×