Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanie_nerwowe

Jak wygląda Wasz związek po pół roku?

Polecane posty

Gość zalamanie_nerwowe

Znamy się dwa lata (byliśmy razem, rozstaliśmy się, kumplowaliśmy się, zeszliśmy). Od marca tego roku znowu zaczęliśmy się spotykać. Na początku czerwca zostaliśmy "oficjalną" parą. Minęło pół roku. Jak wygląda nasz związek? - nie znam jego rodziców, oni nawet nie wiedzą o moim istnieniu, ewentualnie może wspomniał, że ma jakąś "koleżankę"; - on nie zna moich rodziców, ale ja raczej swoimi nie chce się chwalić z innych powodów (moja mama ma depresję, tata nadużywa alkoholu); - znam jego brata, który studiuje w tym samym mieście; - nie zabiera mnie do swojego jednego grona znajomych (widziałam ich jakoś sporadycznie); - natomiast nie ma problemów przed tym, żebym pojawiała się w jego innym gronie znajomych (kolegów), chociaż jeszcze w sierpniu nie mówił im nawet, że u mnie siedzi, tylko się wykręcał przed odpowiedzią; - nie mieszkamy razem; - widujemy się 4-5 razy w tygodniu; bla bla bla... W zasadzie to chodzi mi o to, czy to nie za wolno się wszystko rozwija? -.- A jak wyglądają Wasze związki po pół roku? PS. Ja 24, On 27.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u was trochę lipnie. Zwykle poznanie rodziny faceta następuje po paru miesiącach, tak max. do 3 msc. Jesteście dorośli, a zachowujecie się jak dzieci ;d gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też coś,jak byłam młodsza to przyłazili do domu rodziców,teraz nie mieszkam z rodzicami i jakbym miała tak przedstawiać każdego związkowego to by się zdziwili ,a jakbym miała poznawać te wszystkie mamuśki potencjalne teściowe to bym się nerwowo wykończyła a tak mam święty spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z moim 3 lata mieszkamy ze sobą od 6 miesięcy i mam dość tego że traktuje mnie jako służąca....mam ochotę płakać. Tylko ja sprzątam gotuję zajmuje się jego kotem (kuweta, jedzenie) a on jak wraca to się kładzie na kanapie i ogląda tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×