Czy wydatek rzędu 25 000 za 5 dni w hotelu dla 12 osób na święta to szok?

Moja rodzina w sumie taka trochę dalsza, nie rodzice i siostra zebrała się i pojechali w góry w sumie 12 osób, na 5 dni w tym święta, my się nie wybieraliśmy, bo nie wobrażam sobie świat bez najbliższych w domu, moi rodzice i siostra to tracycjonaliści. Koszt pokoju około 800-1000 zł za dwie osoby i dzeiecko, podali nam przecież cenę. Za to moja teściowa jak się o tym dowiedziała, wypytywała mojej mamy i ta normalnie podała koszty, bo przecież wiedziała, bo pojechała jej siostra,żadna tajemnica ,to dostała jakiegoś wścieku. Wygaduje mi jaka to moja rodzina strasza, pusta, wyzywa od Nuworyszy, obraża, ale co ją to obchodzi jak ktoś spędzą swięta, za jej nie pojechali. Pyta się mnie czy ja też jestem taka pusta, alby tyle pieniędzy wywalić w błoto i siedzieć w hotelu jak bezdomny w MOPSIe tylko za grube pieniądze. Nie rozumiem tych przytyków, ale bardzo wielką aferę z tego zrobiłą, czy to faktycznie moze az tak ruszyc nerwy i zszokować?

Szok może i nie, ale nie każdemu będzie pasowało jechać na Święta do hotelu, kwota spora, klaskać też nikt nie musi.

Ja też raczej bym powiedziała, że szkoda kasy (chyba, że jakieś narty tam są - wtedy większy sens wg mnie). Bo za tyle pieniędzy na osobę można mieć naprawdę fajną wycieczkę. Ale jeśli ich stać i na wycieczki i na takie święta to co tu komu do rzeczy? Mogę jedynie zazdrościć :)