a ja swoim goscią wydzielałąm jedzenie na wigilii

patrzyli sie na mnie dziwnie i teraz wiem ze obgaduja mnie jaka to podla i skapa jestem. ale skoro zwalaja sie do mnie na wigilie, bo uznali, ze to po prostu tak juz jest, ze wigilia zawsze u mnie, to co ja jestem? jakas sluzka i gotowaczka? kto powiedzial, ze na wigilii trzeba sie nawpierdzielac, ze bedzie bokiem wychodzilo? ja zrobilam jak na przyjeciu w knajpie. najpierw grzybowa potem do wyboru pierogi lub karp na deser makowiec na stole jakies tam rozne sledzie, jedna salatka, chlep i koniec!! ja nie bede przy garach sie zamordowywac wiecznie, a oni zdziwieni i zbulwersowani, ze pierogow wiecej nie ma, a co ja mam cala noc 200 pierogow lepic? won!

trzeba było kupić gotowe a nie lepić ;pp

Gością?

za duzo przygotowalas,niechybnie zwala sie w przyszlym roku.Myslalam ze naprawde pokazalas im co o nich myslisz.

i chlep? analfabetka j****a

...a kapusta z grochem, makiełki, jagiełki, pieczarki panierowane, fasola na słodko, ryba pa grecku, dorsz/mintaj, ryba w galarecie, kompot z suszu, kutia ??? ...trzeba było się podzielić robotą a nie grać jakiegoś Fifarafa ;]

Trzeba było poprosić Mikołaja o słownik ortograficzny. Chlep??? Dżizz, skończyłaś choć podstawówkę?

a zaharowywac sie nie bede dla tych darmozjadow. jakie mieli miny jacy podziwieni byli, ze sie tak przy stole zadarzylo, ze do wyboru albo ryba albo pierogi i wiecej nie bylo :D

no właśnie nie skończyłam :o powtarzałem 5 klasę dwa razy, potem wpadłam z moim misiem i tak jakoś wyszło, że w przyszłym roku będę już babcią. A mam dopiero 33 lata :( córka mi też się złajdaczyła