Czy macie przyjaciółkę lub przyjaciela ? bo ja mam tylko samych znajomych

znam bardzo duzo ludzi, nie wiem czemu, mam cos w sobie, jestem charakterystyczna na codzien mimo ze nieśmiala, cicha i rzadko imprezuje, duzo ludzi mnie zna ale to sa w wiekszosci ludzie z widzenia, z okolicy gdzie mieszkam, z klubu tanecznego w ktorym bylam, znajomi z dawnej szkoły itp kilka koleżanek z ktorymi czesto sie widuje i tyle, nie mam żadnej prawdziwej przyjaciółki ani przyjaciela :( kogos z kim moglabym szczerze pogadac, wyzalic sie, kogos kto o mnie bedzie pamiętał...jak wy takie osoby poznaliscie ? myslalam, ze mam prawie przyjaciolke, ale olała mnie kompletnie gdy wyjechała do Warszawy, dostała po znajomosci prace w wielkiej firmie, ma dobre zarobki, dobre auto i gdy sie odezwałam niezbyt chętnie ze mną rozmawiala, z musu

Przyjaznie sa jak rosliny. Wymagaja pielegnacji. Niepodlewane usychaja.

miałam przyjaciólke jako dziecko, ale matka mi zabraniala sie z nią widywacbo była z biednego domu, ojciec alkoholik, matka nielepsza, brat siedział w pierdlu, drugi mlodszy brat osiedlowy łobuz, że mnie wciągną w papierosy, narkotyki, beczałam ale mialam szlaban i bylam kontrolowana, no i tak sie skonczyla moja przyjazn w 6 klasie, ja poszlam do innej szkoly a ona do innej

Malo kto i kiedy "planuje" przyjaznie. Moje pochodza/pochodzily z roznych okresow zycia Ktora ze swoich przyjazni uwazasz za najbardziej "rewolucyjna" w Twoim zyciu ?

Zuzanna - pytanko do ciebie. Nie było mnie dawno na forum i nie wiem co tu się porobiło, ale wiem że jestes na Kafe od lat, gdzie zniknęli dawni pisarze forumowi ? tj Offerma, prawiczek bez wiary, Darker, BSA, Mayor of London i masa innych ludzi ?

pytanie nie do mnie, ale mogę powiedzieć, że offerma jako gość czasami pastwi się nad lemingami na forum ogólnym.

23.03 - Trudne pytanie. Offus podobno pisze z goscia. PZW pewnie zyje. Nie trzymam z nim kontaktu. Darkera bardzo dawno nie widzialam i nie wiem co sie z nim dzieje. O BSA sam sie martwie bo dosc dziwnie zniknal po tym jak jedna dziewczyna ponizyla go ostro na kafe Mayor nie znam.

W 2013 roku odeszło z kafe setki osob, na poczatku forum mialo ogromne problemy techniczne, znikaly cale tematy, posty, potem mega awaria i wylaczyli forum potem kolejna awaria i informacja, ze niedlugo wracamy a potem obecne forum, paskudne, kolorowe, rzyg w międzczasie forum wyglądalo jeszcze gorzej niz teraz, jak pamiętnik 12 latki :O ludzie sie znięchęcili i porzucili forum

Ja tu zagladam regularnie. Pisze juz bardzo niewiele. Dzisiaj mnie naszlo na produkowanie sie na kafe. Ludzie przychodza i odchodza. Taki urok netu i wirtualnego swiata. Korzystajmy z tego co jest.

szkoda że żaden zlot kafeterian nie doszedł do skutku :( nikt nie bral tego nigdy na powaznie, na innych forach ludzie sie spotykają a u nas zawsze byla dupa i żarty :(

Moje dawne przyjaciolki z czasow szkolnych.. widujemy sie co kilka miesiecy i jest super.. no ale.. mam wrazenie ze te znajomosci sa podtrzymywane tylko ze wzgledu na przeszlosc.. bo jak wspomnialam widujemy sie raz na jakis czas.. fakt ze rozmawiamy o wszystkim i jest prawie tak jak dawniej mimo rozzlaki, ale czy to jeszcze przyjazn? Na pewno moim najlepszym przyjacielem jest moj facet, zna prawie kazdy zakamarek mojego umyslu, moje leki i obawy.. ja jego tak samo. Jest introwertykiem i otwiera sie tylko przede mna. Na drugim miejscu jest moj kuzyn. Na trzecim stare przyjaciolki-kolezanki.. wszystkie nowe znajomosci sa przelotne.. teraz mam 25 lat, wyprowadzilam sie i znajomosci z nowymi znajomymi sa strasznie plytkie.. nie potrafie lub nie chce nawiazac przyjazni..

up