Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zachowanie matki w święta....

Polecane posty

Gość gość

Wigilia w tym roku była u nas. Ja o 14 wróciłam z pracy a 20 minut później wpada mama. Najpierw dzwonek do drzwi, po 3 sekundach dzwoni telefon i jednocześnie szarpie za drzwi... Wierzyłam się bo mamy dużego psa i chciałam go spokojnie zabrać żeby mogła wejść. Ale jej się paliło bo znajomy ja przywiózł. Mogła zadzwonić jak dojezdzala to bym wcześniej psa wzięła... jak otworzyłam to nawet się nie przywitała tylko pospieszala żeby bagaże od niej odebrać... potem weszła z pieskiem i postanowiła zabrać go do sypialni na gore. Sami mamy psa w domu, ale chodzi po korytarzu, werandzie i ewentualnie łazience na dole. Nie wchodzi do salonu, kuchni ani na gore. A tu jej piesek na dzień dobry odwiedził kuchnię i na gore go chciała brać. Więc skomentowałem że może jeszcze do łóżka go wezmie- U niej śpi w łóżku :O To wybuchła awantura ze ja źle traktuje... i jak zwykle jej gorzkie żale i robienie z siebie ofiary... Kolejna sytuacja. Matka zostaje na kilka dni i... siedząc przy stole je ... hm... jak swinia. kruszac na podłogę, a po zwróceniu uwagi stwierdza ze mam zakurzony kinkiet i jakoś mi to nie przeszkadza... tego samego dnia rozmawiając przez telefon wlazi na gore NA DYWAN w butach. i też nie widzi problemu bo przecież ma czyste buty! 5 minut wcześniej przyszła ze spaceru a na ulicy błoto... Czy Waszyn zadaniem miałam się prawo wkurzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamusia męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedno zachowanie jest teściowej jedno mojej matki ale jakie to ma znaczenie czyja matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zapraszaj gości bo się do tego nie nadajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak ci sie z mamusią żyło za młodu pod jednym dachem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam że chamsko sie obie zachowały i tyle. Moja teściowa też ma manie chodzenia w butach, oczywiście ściąga ale zanim to zorbi to przeleci przez cały dom, przywita się ze wszystkimi itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecznie były wojny. Dlatego jak miałam 16 lat to się wyprowadzilam do dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to to wiele wyjaśnia, twoja matka widać jest specyficznym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałas prawo sie wkurzyć ale żaden brudas tego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sęk w tym ze żadną z nich teoretycznie brudasem nie jest. do mojej matki nawet do w iatrolapu nie wchodzi się w butach, buty mają być na schodki przed domem zdjęto i wniesione do szafki. A do matki męża jak pojechaliśmy tydzień temu to histerię urzadzila ze z psem przyjechalismy i wejsc nie możemy bo ona firsny uprala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×