Sąsiad zaproponował mi loda za kasę Zgodzić się?

Autorko ja ci dam 300zl za wylizanie mi d**y, jak sie namyslisz to daj nr telefonu 300 to nie 100 a k***s czy dupa co to za ruznica tylko zajdziesz od tylu

jak dostanę te 100zł to dam Ci na słownik żebyś wiedział jak się piszę różnica Fajnie jest komuś mnie wyzywać jak sam ma sporo kasy Ja studiuje i muszę się jakoś utrzymać Taka dodatkowa kasa bardzo by mi się przydała Nie na kosmetyki ale na artykuły pierwszej potrzeby Skąd mam na nie wziąć ?

No cóż kasa się tylko liczy - pamietaj tylko, że czasu potem nie cofniesz

nie potrzebuje na głupoty Na artykuły pierwszej potrzeby Zresztą nie ważne Zrobię to i koniec tematu

Przecież dpiero co pisałaś, że nie chce Ci się stać cały dzień na promocjach, tylko wolisz za parę minut obciągania dostać stówkę - więc raczej to jest tylko kwestia wyboru, czy łatwa czy trudna kasa. Ja się tylko dziwię, że Ty w ogole rozważasz coś takiego, że nie masz jakiegoś wewnętrznego oporu, przecież to czysta prostytucja - żaden sponsoring. Naprawdę chcesz klęczeć przed jego rozporkiem i potem mówić mu cześć w tramwaju? Dla mnie ten facet to czyste bydlę, nikt więcej

Wiem, że to zrobisz, bo założyłaś ten topik z tą decyzją i chyba nikt nie ma wpływu co zrobisz. Tylko potem jak możesz mieć jakąś lepszą samoocene? Nie da się... No nic powodzenia

no skoro chcesz to rób, tylko nie połykaj, za połyk weż dodatkową kasę

Za taką propozycje bym kopneła go w jaja, a ta jeszcze zamierza mu obciągać i podziękować. Pełen szacun :)

dobra rada, nie połykaj za darmo

Do mnie przyjedź! Tez Ci pomoge zarobić :)

kiedyś pomogłem pewnej kobiecie z sąsiedztwa, samotnej z dzieckiem bo po prostu wiedziałem, że jej brakuje i było mi jej żal. Nic nie chciałem w zamian, cieszyłem się, że mogła po prostu swojej córce kupić, to co było potrzebne.Tak po cichu to mi się podobała i sam będąc po przejściach zastanawiałem się czy nie związać się z nią uczuciowo na stałe. Jakie było moje zdziwienie, jak po dość krótkim czasie sama bez ogródek wprost zaproponowała mi seks za kolejne takie "zastrzyki finansowe". Nie zaprosiła mnie do siebie na obiad, nie zaproponowała spaceru z nią i jej córką tylko od razu wprost powiedziała, że za 1000 zł miesięcznie mogłaby ze mną uprawiać seks dwa razy w miesiącu. Nie powiem - święty nie jestem i zdarza mi się korzystać z płatnego seksu ale w tym przypadku liczyłem na stały związek i wydawało mi się, że jest bardzo pracowita i uczciwa. Nie dawałem jej nigdy do zrozumienia, że ta relacja ma iść w kierunku sponsoringu. Tak się zastanawiam czy to już faktycznie takie czasy przyszły, że normalne relacje uczuciowe zastępowane są relacjami "biznesowymi".

mam 35 lat jestem po wypadku samochodowym i jeżdżę na wózku. Nie mogę uprawiać normalnego seksu bo nie mam erekcji, nigdy też nie mam normalnego orgazmu z wytryskiem ale bardzo lubię gdy kobieta mnie tam pieści, dotyka, całuje mojego miękkiego penisa. Moja żona po wypadku odeszła ode mnie. Na szczęście jestem informatykiem i mogę pracować mimo, że jestem na wózku dzięki czemu jestem finansowo niezależny. Wiele bym dał aby mieć kochającą partnerkę ale nie mam. Dlatego sponsoruję pewną dziewczynę z sąsiedztwa. Ona jest pielęgniarką i słabo zarabia, ma normalną rodzinę. Do mnie chodzi niby na zabiegi ale te zabiegi polegają na tym, że po prostu rozbiera się do naga, pozwala abym ja ją dotykał i lizał tam, kąpie mnie, wyciera a potem długo pieści. Kiedyś nigdy nie przypuszczałem, że będą korzystał z płatnego seksu teraz cieszę się, że mam choć to. W sumie to nie nazwałbym jej prostytutką ale może terapeutką. Mówi, że ma jeszcze dwóch takich stałych klientów jak ja i pozwala jej to godnie żyć. Jednego pieści tak jak mnie, drugiemu mimo, że jest też na wózku podobno normalnie staje i uprawia z nim normalny seks za pieniądze.Mąż myśli, że są to zabiegi pielęgniarskie - nie wie, że tak na prawdę wyspecjalizowała się w byciu jakoby terapeutką seksualną dla niepełnosprawnych za kasę.

nie zastanawiaj się tylko się rozwijaj,idż do przodu - za scat do ryja - będziesz miała z 500 zł a jak się wkręcisz gdzieś jeszcze w jakieś wyjazdy z kałem w tle albo nawet nie w tle tylko jako motyw przewodni - zarobisz kupę nomen omen kasy,zacznij od loda z połykiem,potem liż rowy za 200 zł i dojdziesz do żarcia kału.

Oddanie stóp do całowania i masowania za 100zl i nic wiecej? Tez prostytucja? Autorko a jakby zaproponowal takie cos to bys sie zgodzila?