Takie wyobrazenie Jego w zwiazku z inna .

Jak pomysle o tym to kluje mnie w sercu. Taki zal mnie ogarnia. Moze na prawde to bylo przeznaczenie. Wierzycie ze istnieje jedyna prawdziwa druga polowa i z nikim innym czlowiek nie bd szczesliwy oprocz tej os.?

Nie

Kiedys jak bylam mlodsza to wierzylam w przeznaczenie, a teraz nie wiem, zastanawiam sie nad tym, chyba to tylko glupia romantyczna teoria...

Pytanie fundamentalne to czym jest miłość?

Chociaz z drugiej strony jak sie zastanowic nad tymi wsztstkimi ludzmi ktorzy tesknia i mysla kilka lat lub kilkanascie albo nawet cale zycie o osobie z ktora vkiedys byli i mimo bycia w zwiazku z inna osoba, nie potrafia byc tak szczesliwi jak z tamta... Moze cos jednak z tym porzeznaczeniem i polowkami jablka ma racje bytu?

I co mam teraz do końca życia być smutny bo ktoś dał mi kosza?

Nie. Mozna spotkac kogos i zywic do niego uczucie, zalozmy ze spotykamy iles tam osob w zyciu i zawieramy przynajmniej kilka zwiazkow, zakladajac ze do kazdej z tych os zywimy jakies uczucia, to wiekszosc z nas ma lub mialo takie przezycie zywienia b silnych uczuc do jednej z takich osob zdarza ze jest to niespelniona milosc. Pytanie, czy mozna wierzyc w istnienie tej tzw drugiej jedynej polowy i przeznaczenia? Czy jednak to teoria romantykow?

Jest kilka rodzajow milosci i chyba chcac stworzyc jakas definicje(choc nie wiem czy sie da to tak zgrabnie ujac-najwieksze z uczuc). To chyba trzeba zaczac od podziaju na rodzaje milosci...

Słaby jestem w teorie.wiem że jak poznam dziewczynę która da mi to czego szukam i będzie mnie chcieć to będę o nią dbał. To też forma miłości dla mnie.

Znow chyba zaczynam wierzyc w teorie polowki jablka i przeznaczenia, bo wyobrazam sobie kilka zwiazkow i zalozmy ze sa "poprawne" ale byl kiedys ktos w naszym zyciu ktory uszczesliwial nas na maksa i dawal wszyskto czego potrzebowalismy jakby czytal w naszych myslach, bywa przeciez tez tak, ze ludzie niektorzy mimo "poprawnych" zwiazkow caly czas dalej czego szukaja bo czuja ze jednak im czego brakuje-tej 2 polowki?

Dziewczyno,czas pomyslec o leczeniu.

Troche pofilozofowac jeszcze nikomu nie zaszkodzilo..:)

Studiowałaś Filozofię ??

Nie:) ale lubie bardzo rozkminiac. Moze faktycznie czasem za bardzo odrywam sie od rzeczywistosci..

nasi dziadkowie,babcie często dochowywali sobie wiernosci aż po grób,gdy jedno z nich umierało wcześniej drugie żyło w samotnosci aż do końca,ja wierzę w więzi i relacje,których nie da się stworzyć z nikim innym

podobno nie ma ludzi niezastąpionych,niestety to tylko powiedzenie nieprawdziwe,nikt inny przecież nie jest w stanie zastąpić nam dziecka,ani ukochanej osoby

Kiedys wlasnie w to b mocno wierzylam teraz troche ochlodzilam swoje romantyczne instynkty, ale znow zaczynam wierzyc w teorie o przeznaczeniu i drugiej polowce jablka. Jak obserwuje relacje innych, pomimo splycenia uczuciowosci u ludzi i glebokosci ich wiezi, caly czas widze powtarzajacy sie schemat.