Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Córka dostała uzywane prezenty pod choinke

Polecane posty

Gość gość

Od szwagierki, dobrze sytuowanej, córka dostała dwa gryzaki używane, takie smoczki jakby, z wyjaśnieniem - te smoczki są nowe, trzymania smoczków sa uzywane ale przecież je wymyłam i dzieci nie brały ich do buzi tylko smoczek-gryzak. Wiadomo, że dziecko bierze do buzi zarówno część silikonową jak i to do trzymania smoczka ale cóż... Dostała też misia coś jak misiaczek przytulaczek, też po swoich dzieciach, uzywany. Nie powiem, te rzeczy są w dobrym stanie, ale ja nie dałabym używanych rzeczy na święta, co o tym sądzicie? Jak jej dac do zrozumienia przy następnej okazji że nie zachowuje się fair? To już nie pierwszy raz, na chrzcviny dała używane krzesełko do karmienia i kojec, nic nie mówiłam bo się przydały, a teraz znów takie coś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uświadomisz jej błędu, nie obrażając, obawiam się. Nie wiem zresztą czy warto edukować taką prostaczkę. Może po prostu machnij na nią ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój! Nie ma sensu. Przy najbliższej okazji ty podaruj coś używanego i tyle. Może zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ktoś z rodziny by z nią o tym porozmawial? Szwagierka czyli siostra męża? Więc może mąż albo teściowa czyli jej matka? Jeśli ty to zrobisz to wyjdziesz na pazere, natomiast może zrozumie, gdy ktoś z bliskiej rodziny jej wyjaśni to i owo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A za co ma dziękować? ja poczułabym się obrażona i przy najbliższej okazji - ale po świętach - zwróciła uwagę, że nie potrzebujecie jałmużny, bo aż tak nie biedujecie, żeby używane gryzaki dziecku dawać. I zapowiedziałabym że nie dam tego dziecku, bo uważam to za niehigieniczne. Inaczej stale będzie was zasypywać chłamem. Lepiej już żeby nic nie dawała. Zresztą - takie rzeczy jak krzesełko do karmienia w rodzinie się odstępuje, a nie daje w prezencie na chrzciny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to juz nie mozna nikomu oddac rzeczy po swoich dzieciach ja tez oddalam chodzik ubranka do chrztu i samochod na akumulator i nie bylo zlosci tylko zadowolenie i podziekowanie co prawda na chrzciny dalam nowe rzeczy czyli wlasnie krzeselko do karmienia ale uzywane tez daje i nie wiedzialam ze to zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwdziecz jej sie. Daj jej uzywane majtki i skarpetki na urodziny. No sory ale trzeba nie miec kultury. Na jej miejscu poszlabym i kupila nawet butelke za 5 zl ale nowa!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup jej dzieciom przy najbliższej okazji jakiś używany chłam i daj w prezencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok dzięki za odpowiedz, mam takie samo zdanie jak Wy ale musiałam mieć potwierdzenie żeby ten temat mężowi pokazać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup jej na urodziny coś w szmateksie i powiedz ze to co prawda używane ale wybrałaś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa przed sw pytala czy chcemy dla malego kombinezon. Powiedzielismy ze nie bo mamy 2 kombinezony i 2 kurtki. Ale jednak... Kupila mu kombinezon do tego jeszcze 2 rozmiary za maly... Ech ludzie sa zlosliwi. Wydzwaniala do mnie w listopadzie 3 razy na dzien zebym jej pierwszej synowej zyczen na urodziny zlozyla, zebym tylko nie zapomniala. Ja dwa dni temu mialam urodziny i nawet do mnie nie zadzwonila z zyczeniami... Swinia to swinia. Nie wychowasz. Rob tak jak oni robia Tobie. To i tak obce bydlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie wpisu z (17:47) Jak się oddaje swoje używane rzeczy - to się to robi BEZ OKAZJI, a nie ZAMIAST prezentu. Nie ma nic złego w przekazaniu np. chodzika czy krzesełka - w ramach pomocy rodzinie, znajomym. Ale dawanie używanych gryzaków to przegięcie. Po pierwsze - bo to ohydne, tak jakby dała zużyty smoczek, a po drugie - na Wigilię można dziecku coś kupić fajnego i niedrogiego, jak się już jest chytrusem. Ale wciskanie badziewia jest uwłaczające po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrażam sobie dać używanych rzeczy po dzieciach w prezencie. Jeszcze co innego kojec czy krzesełko, ale też nie na chrzciny, ale gryzak ? Myślę, że cokolwiek powiecie będzie spina i ktokolwiek powie Ty będziesz winna... u mnie tak było... Jednak powiedzieć warto. Moja teściowa po narodzinach mojej córki przywoziła mi ubranka po moim mężu i jego bracie /30-latkach/. Od razu uznałam to za miłe, sentymentalne, ale kiedy obok pajacyków pojawiły się dziurawe rajstopy i podkoszulki powyciągane i jeszcze usłyszałam, że mam szanować i oddać, bo szwagier jeszcze kawaler to podziękowałam i oddałam od razu - wszystko. Czasami warto pewne rzeczy wyjaśniać i być asertywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że używane to nie oznacza że nie z serca ;) ale swoją droga dziwi mnie postawa ludzi, którzy w wyborze prezentów nie korzystają teraz ze stron interetowych na których są specjalne oferty :) osobiście polecam wyajtkowyprezent.pl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no my sobie z zserca oddajemy nawzajem wszystko po naszych dzieciach ale jednak na takie okazje daje sie nowe rzeczy. Jeszcze ok jak rzecz jest używana ale bardziej wartościowa. My na chrzest dostalismy wózek który nowy kosztował 1000zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×