Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

trzeci rok z rzędu nie miałam świat.

Polecane posty

Gość gość

Smutno mi. Dwa lata temu miałam z mężem 22 grudnia wypadek,do połowy stycznia prawie oboje byliśmy w szpitalu.Rok temu w wigilie zmarła moja teściowa-człowiek dusza,do tej pory nie możemy się z tym pogodzić,zmarła tak nagle.A w tym roku od 23 przebywam z dzieckiem w szpitalu.chyba jakieś fatum,normalnie mi przykro :(chciałam się tylko wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspólczuję Ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie mi przykro :( . Co prawda w tym roku byłam może z 2h w domu w święta,ale i tak myślami byłam przy córeczce to wolałam być z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co sie dziecku stalo, ze w szpitalu? Smutne te Wasze swieta, zycze zeby kolejne byly spokojne, radosne, w rodzinnym gronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rotawirus,odwodnienie.:( Dziekuj***ardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to i tak dobrze że jesteście w szpitalu, zwłaszcza że to nie jest poważna sprawa a nie że przypominacie sobie nagłą śmierć bliskiej osoby. Tyle z doświadczenia bo i ja przez parę lat miałam fatalną Wigilię, a to komornik, a to czyjaś śmierć (dwa razy pod rząd), a to leczenie raka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no ja wiem,ze to nie jest tragedia,ale i tak jakoś mi smutno.Ja za dzieciaka nie miałam nigdy takich prawdziwych świat,bo moja mama to alkoholiczka. I teraz jak jestem dorosła tez jakoś chyba mi nie dane.Teraz najważniejsze żeby córcia szybko wróciła do zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana spójrz na to tak, może w święta opatrzność nad wami czuwa, może dzięki temu nie zgineliscie w tym wypadku, teściowa miała spokojną śmierć bez cierpienia a dziecko na czas trafiło do szpitala. Dużo siły Ci życzę, na pewno przed tobą jeszcze niejedne piękne święta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos w tym jest.Wypadek z tych co raczej 'cud ze z tego wyszliśmy ',teściowa położyła się i nie wstała,wiec nie cierpiała,a córcia na czas w szpitalu.Opieka jest tutaj bardzo dobra i miła,jednak córcia i tak jest bardzo przestraszona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo przykre. Oby nastepne byly w domku, w rodzinnym gronie i szczesliwe. Bardzo Ci tego zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuje!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuj***ardzo. Trzy lata temu też mogłam mieć tragiczne święta. 24 grudnia w południe dostałam ogromnego krwotoku, a byłam w 16 tyg. ciąży, byłam pewna, że poroniłam, po prostu rozpacz. W szpitalu okazało się, że dziecko żyje, ale lekarze nie dawali nadziei. Nie poddałam się, wierzyłam i modliłam o to dziecko, prawie całą resztę ciąży leżałam w łóżku i wszystko skończyło się szczęśliwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe szczęście,ze wszystko skończyło się dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od tej ciąży, rozpisałam się i zapomniałam - autorko, życzę szybkiego wyzdrowienia dziecku, Tobie i Twojej całej rodzinie Szczęśliwego Nowego Roku. Trzymaj się ! ps. chyba znów jestem w ciąży, jutro pójdę po test ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuj***ardzo,przepraszam ze tak nieregularnie odpisuje,ale córcia dopiero teraz usnęła.Kolezance z ostatniego postu życzę ogrom zdrowia dla Ciebie i Maleństwa,jeżeli bedzie :) Trzymam kciuki :) . P.S ja tez spodziewam się drugiego Bąbelka,obecnie jestem w 10tc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rowniez wspolczuje Pomysl ze juz limit pecha wyczerpalas i na następne lata już Ci się nie należy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje,ze limit świątecznych nieszczęść już wyczerpany.Chce do domu,już mam dosyć szpitala,normalnie jestem tak zmęczona tym szpitalem,ze cos strasznego.A małej zamiast lepiej być to jeszcze jakieś choróbsko w szpitalu złapała,bo włączyli jej antybiotyk :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile jesteście już ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 dzień dzisiaj,ale jestem wykończona tym pobytem.Wiem,ze to niedługo,ale mała dużo płacze,dostaje dużo leków,wysoko gorączkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×