Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaki prezent dostaliście pod choinke ? bo ja żadnego

Polecane posty

Gość gość

nigdy nie dostałam żadnego prezentu, po prostu nie bylo i juz, nie wiem jaki jest tego powod ? moi rodzice nie dostawali tez prezentów, nie zostali tego nauczeni, przez jakis czas w dziecinstwie bylo u nas biednie, no nie wiem, wg matki prezentem dla nas powinno byc to ze mamy rodziców, mamy co jesc, w domu jest ciepło i mamy sie w co ubrać, bo inne dzieci mają gorzej i nie narzekają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 zł i batona :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak zostalalm wychowana.u nas w szkole po swietach bylo zadanie z polskiego i kazdy opisywal swoje swieta w domu,co dostal itd.pewnego dnia spytalam, rodzicow co mam napisac,bo przeciez jak nigdy nic nie dostalam,a oni,ze-no to wymysl cos,ze dostalas to i owo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1:51 dołoz 2 zera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - u mnie było dokładnie tak samo ! po nowym roku gdy wracałam do szkoły kolezanki opowiadywały co robiły w święta, gdzie były, jaki był sylwester i oczywiście co dostały po choinke, ja zawsze zmyślałam :O nie wiem czy ktoś też kłamał tak jak ja, zawsze wymyśliłam coś by nikt mnie nie prosił np o przyniesienie tego do szkoły lub zobaczenia u mnie :( na wakacje też nigdzie nie jeździłam, nie z powodu biedy ale skąpstwa rodziców, gdy chciałam jechać na kolonie to matka powiedziała że po co, że tam będą łobuzy, jeszcze mi coś zrobią albo w coś wciągną (np papierosy, mialam 11 lat) no i jeździłam na wieś do rodziny do kuzynki, we wrześniu na j polskim każdy opowiadał w wypracowaniu jak spędził wakacje, co przeżyl i ja oczywiście kłamałam, co mialam napisac ? co roku to samo, że jeżdziłam rowerem i bawiłam się z kuzynem żabą w kałuży ? Moi rodzice nadal są tacy sami, kase ładowali w dom, telewizory, meble, samochody by sie pokazać, co to nie my, nigdzie nie wyjeżdzali, żadnych przyjemności tylko rzeczy materialne i oczywiście na tace co niedziele po 20 zł, w święta 50 zł, a księdzu po kolędze 200-300 :O a ja chodzilam w ciuchach po kuzynce, bo szkoda wyrzucac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z waacjami mialam to samo:Owiecznie u babci z siostra cioteczna,na wsi,a dziadkowie to jeszcze popic lubuli:Omogli mnie gdzies wyslac na kolnie czy zimowisko,ale gdzie tam,po co? przeciez u babci to lepiej.tez musialam klamac gdzie to ja niby bylam i co ja niby wspanialego przezylam.z ubraniami to samo.nosialam po siostrze ciotecznej,tej co na wakacje do babci jezdzilysmy,a ona mi jeszcze nie raz przy ludziach dogadala,ze ubrania po niej nosze.dodam,ze jestem jedynaczka a rodzice biedni nie byli.wiec obalam tym samym mit o rozpuszczonych jedynakach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde.... lipa trochę :P zwłaszcza, że teraz można tak z preznetami kombinować że szok. Specjalne strony są na Wyjątkowy Prezent. Tylko trzeba chcieć i już....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie też kiedyś byłą bieda i nie było prezentów (poza czekoladą), teraz żyje nam się dobrze i rodzice postanowili wprowadzić tradycję dawania prezentów - dostałam zestaw złotej biżuterii o której marzyłam od dłuższego czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostalam od rodzicow czapke i szalik bardzo piekny porzadny komplet ale to na mrozy syberyjskie a zimy chyba juz nie bedzie nigdy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasę zawsze dostaję od mamę i babci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×