Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego wbrew rozumowi brniemy w cos bez przyszłości?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Jak długo zabrało ci odkochanie się? Bo mnie trzyma jeszcze mimo iż mineło 5 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wbrew pozorom to naprawdę jest logiczne. Wiem z autiopsji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś logiczne bo te noce byly samotne i dni tez , niby bylam z nim a ciagle sama. gość dziś zwiazek trwal pare lat a po zerwaniu chorowalam jakies 6 miesiecy, teraz jest spokojnie , wyciszylam sie dzieki wlasnie temu ,z ktorym teraz jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No skoro jesteś teraz szczęśliwa, to masz przynjamniej happy end : ) U mnie problem, że czuję, że z nikim nie będę miała tego co z nim. A źle mi z tym, bo to był dobry człowiek - taki dusza człowiek, tylko związek był na odległość, ech szkoda gadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To napisz do niego , moze jest nadal sam , moze nadal cos do Ciebie czuje. Ja nie tesknie za bylym , nie chce wracac do tego co bylo, za bardzo zniszczyl mnie ten zwiazek. Moze teraz nie mam wielkiej milosc przez duze M ale mam spokoj psychiczny i nie pamietam juz kiedy spilam sie na umor. Kiedys co dwa tygodnie a latem codziennie, w swieta ,w sylwestra , koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tak brakuje uczucia, przytulenia sie, czy poświęcenia uwagi, ze moge sie wpakowac w byle jaki zwiazek, byle tylko to od kogos otrzymać. Samotność jest okropna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja kocham, tęsknię, ale wiem, ze to nie ma juz szans. Ona ma borderline i rozwala wszystko miedzy nami. Rozstania i powroty raz w tygodniu. I juz wiem, ze nie dam rady dluzej. Ale kocham i bede kochał jeszcze długie lata. Ten zwiazek wykończył mnie psychicznie. Mimo to nie potrafiłem przestać jej kochać. Musiałem uciec dla własnego dobra. Jej milosc, by mnie zabiła. Kazdy kto zna to schorzenie wie o czym mowię. Brakuje mi jej bez przerwy. I nic nie moge zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponieważ liczy się dzień dzisiejszy. Jutro mogę wpaść pod samochód i tyle bedzie z mojej przyszłości. Lepiej żałować, że coś się zrobiło niż żałować, że się nie zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo rodzin oboje brnęliśmy bo się kochaliśmy i kochamy,ale jak tak można żyć wiedząc, że ona nie uwolni się od niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mimo wszystkich problemów i masy zdrowia straconego to wiem, że to jest ta osoba, na którą czeka się całe życie...i będę czekał aż do śmierci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karootka
no i co że macie rodziny,jak juz się kochacie to będziecie się męczyć i frustracja wszystkim się udzieli,życie w zdradzie emocjonalnej wykańcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać nie jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko że ja jestem poza rodziną tzn. mam ustalony kontakt z dziećmi bo dłużej nie wytrzymywałem, ale wiem że ona się nie wyrwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz qrwo męża? To już wiem dlaczego tak się boisz tych smsów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Masz qrwo męża? To już wiem dlaczego tak się boisz tych smsów o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×