Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dwa tygodnie z teściową, mam inne dziecko

Polecane posty

Gość gość

Dwa tygodnie spędziłam w szpitalu, najpierw operacja, potem niedokrwistość. W tym czasie córką zajmował się mąż i teściowa. Moja teściowa jest wspaniałą kobieta, emerytowaną przedszkolanką. Córka ma niecały rok, coś tam mówi po swojemu, robi papa, kosi kosi itp. Do tej pory nie mówła, choć uczę ją od dawna, i nie chodziła sama tylko przy meblach. Nie lubiła się ubierać, często pluła jedzeniem dla zabawy. Ja nie ukrywam, staram się jak mogę, ale jestem z natury niecierpliwa. Spędzam z nią dużo czasu, ale wiem, że mogłabym więcej. Mój mąż często wyjeżdża. Po tych dwóch tygodniach z moją teściową, mam cudowne mądre dziecko. Zrobiła pierwsze kroki, mówi mama, tata, baba, daj, nie. Spokojnie zjada i się ubiera. Pokazuje części ciała na misiu itp. Nie piszę tego, zeby się pochwalić, bo wiem, że to w sumie norma u rocznych dzieci, ale jestem w szoku, że w takim krótkim czasie zrobiła tak ogromny postęp. Troszkę mi tez przykro, że przegapiłam te momenty, ale jestem teściowej bardzo wdzięczna, że swoją cierpliwością i miłością pomogła dziecku w rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziękuj jej bezpośrednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziękuj jej i ucz się od niej. Bo widać lata doświadczenia z dziećmi są bezcenne i pewnie to zaowocowało teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już podziękowałam, jestem pełna podziwu, że ponad sześćdziesięcioletnia kobieta ma tyle siły i chęci. W marcu wracam do pracy, teściowa już dawno proponowała, że zajmie się małą, ale ja już wcześniej dogadałam się z siostrą, która ma miesiąc młodsze dziecko i nie pracuje, że będzie się zajmowała moją córką. Teraz mi się głupio wycofywać, ale z chęcią bym tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i brawo! Już myślałam że to kolejny temat o złej i wrednej teściowej która nie tylko miesza w małżeństwie swojego ukochanego synusia to jeszcze wnuki chce wychowywać na swoją modłę. Brawo i jeszcze raz brawo - idź i całuj ją po stopach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest to tak do końca zasluga teściowej. Dziecko w tym okresie rozwija się bardzo szybko, a postępy które zrobila corcia sa typowe i wlasnie przychodzą z dnia na dzien. Moim zdaniem po prostu przegapilas. Nie sadze aby tesciowa zajmowala się corcia lepiej od Ciebie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia cudowna ,moja tesciawa tez taka kochana.Dobrze ze mała czuła sie bezpieczna bo tych naturalnych postepow by nie zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj A czyja matole? jesli sie dziecku poswięca dużo uwagi,jesli sie do niego mówi to dziecko jest jak gąbka,łapie w mig.Dzieci ktore sa chowane nie wychowywane rozwijają się gorzej np,te ktore mają nianie róznie to bywa.Niania oglada film a dzieciak lezy w łozeczku,niczym nie zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 17 miesięcznego chlopca i on nie potrafi nic z tego co tu wodze ani nie mowi ani nie pokaze czesc ciala czasm od niechcenia zrobi papa nawet mama i tata nie wola baba to juz wogole nie powie ja pracuje maz tez dzieckiem zajmuje sie szwagierka widze ze moj syn ma duzo do nadrobienia. Przykro mi jak wodze ze inne dzieci tak pieknie mowia nawet po swojemu ale mowia pokazuja co gszie jest s moj nic nie potrafi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tam nie widzę wielkiej zasługi teściowej. Podejrzewam, ze zaowocowało to, co autorka "włożyła" w dziecko + naturalne predyspozycje. Jeśli autorka nie poświęcałaby uwagi dziecku to teściowa w dwa tygodnie na pewno nic by nie zdziałała. Teściowa trafiła na dobry moment. Nie mówię, ze jest zła czy że nic nie robiła- ale na pewno nie dokonała niczego czego sama autorka nie dałaby rady zrobić sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wez sie stuknij,a co matka mogła włożyć cudownego w rozwoj dziecka które ma nie cały rok? Chyba wór pampersów:):):) i litry mleka. Babcia i jeszcze do tego z predyspozycjami przeszkolanki w ciagu dwoch tyg.pobytu z dzieckiem moze wiele zdziałać,poza tym korzysta z okazji ze jest z dzieckiem 24/24 wiec ma czas na systematyczne powtarzanie słow gdzie dziecko zapamięta . Babcia to osoba ktora ma dużą dozę cierpliwości,tylko wy baby robicie problem ,odrzucacie bliskie kontakty bo nienawidzicie matek mężów.Jedna autorka ,widać to kobieta z klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super! Zazdroszczę takiej teściowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie rozumiem co złego w tym, że kobieta Z OGROMNYM DOŚWIADCZENIEM jakie ma teściowa świetnie sobie radzi z dzieckiem. Jakieś zakompleksione musicie być skoro świadomość tego, że ktoś może od Was lepiej sobie z czymś radzić wzbudza w Was takie negatywne emocje. No tak, jakby autorka napisała, ze to jej mama to by było "ojej, jaką masz wspaniałą matkę" :P x Dobrze wyżej to ujęto, że autorka jak widać ma klasę, dystans do siebie i nie jest ograniczona by nie wiedzieć, że cierpliwość i doświadczenie procentuje. Bo wybaczcie, ale trzeba być ograniczonym by sobie nie uzmysłowić,że 30lat pozytywnej pracy z małymi dziećmi "bije" mamusiną miłość jeśli idzie o rozwój poznawczy dziecka. Tak samo psycholog może się lepiej z dzieckiem dogadać niż jego rodzice - wtedy też będziecie szczekać, że to niemożliwe bo mamusia to zawsze jest najlepsza? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę teściowej - gratulacje dla córeczki i Ciebie, że to doceniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wez sie stuknij,a co matka mogła włożyć cudownego w rozwoj dziecka które ma nie cały rok? ccccccc A co babcia mogła mu dać przez niecałe dwa tygodnie? Nie pisałam, ze mata zrobiła coś cudownego- tylko że dziecko poznawało świat przez rok a babka spiła śmietankę ;P Nie krytykuję babci, nie chcę jej umniejszać ale nie wierzę, ze przedszkolanka czy nie zrobiłaby coś z niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a babka spiła śmietankę ; xxxxxxx żal mi takich durnych bab:):):):) xxxxx No widać matołku że obca ci jest wiedza pracy w przedszkolu i co można zrobić przez dwa tyg. kiedy dziecko ma braki.Czego może nauczyć osoba ktora ma kontakt właśnie sporadyczny z dzieckiem. Nie napinaj się tak bo ci żyłka pęknie w duupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się,moje dziecko mając 12 miesięcy juz b.dobrze chodziło ale za chiny nie chciało usiąść na nocnik,o sikaniu do niego nie było mowy.Płacze,krzyki nie wiem z jakiego powodu. Musiałm wyjechac i mały został z mamą męża,po powrocie 5-cio dniowym ,sikał i nawet coś więcej bez problemu,nawet nosił ze sobą ten nocnik i sam próbował sie rozbierać by usiąść,to była frajda dla nas wszystkich i mniej zużytych pampersów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×