Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż jest bardzo agresywny po pijaku

Polecane posty

Gość gość

Mam taki problem z mężem że jak wypije to jest bardzo agresywny. Upija się rzadko bo tylko z okazji jakiś świąt, okazji itp ale nie wiem co robić bo dziec***atrzą, Upija sie ok 3 razy w roku bo jest kierowca to częściej nawet nie może i z drugiej strony on aż tak za wódką nie przepada ale jak sie upije to jest horror. Upił sie teraz w Święta u mojej mamy, na imprezie było ok, w domu było ok bo sie położył. Wstał po ok godzinie i zaczął sikać w pokoju na podłogę, na oczach 6 letniego syna. Krzyknęłam - co robisz, gdzie sikasz, to od razu zrobił wielkie oczy jak diabeł i zaczął krzyczeć - ty szma...., ty ku...., ty dziw.... itd. Poszedł do łazienki i zaczął sikać w pralkę, syn pyta gdzie sikasz tato a on z ryjem - wypie..... stąd. Zdjął majtki i bez majtek położył się do łóżka i usnął. Bardzo sie wtedy boje bo jest naprawdę nieobliczalny. Kiedyś mi rękę wykręcił po pijaku, kiedyś powiedział że był na dziw...., wyzywał mnie itp. Następnego dnia po świętach oczywiście przyszedł przeprosił mnie i syna, miał prawie łzy w oczach, mówił że nic nie pamięta. Nie wiem co robić bo dziec***atrzą, syn nie chciał z nim spać bo się o bardzo przestraszył. Rozwodu z nim przecież nie wezmę przez to że 3 razy w roku się upija i tego nie kontroluje ale z drugiej strony dzieci to bardzo przeżywają. Dodam, że pije częściej, tak z 10 razy w roku, ale nie upija się tylko to kontroluje, te 3 razy nie skontroluje i jest piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może powinien częściej się upijać i zacząć kontrolować agresje, bo 3 razy do roku to mało, żeby złe nawyki wyplewić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś, kto tak się zachowuje po alkoholu i dodatkowo nie kontroluje tego zachowania to alkoholik. I nie ma znaczenia że jest to tylko 3 razy do roku. Radzę się z tym pogodzić, zacząć od utrzymywania abstynencji do końca życia i terapii dla osób które mają problemy alkoholowe. Nie łudź się że to się da kontrolować i że rozejdzie się po kościach. Alkoholizm jest chorobą i to się leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech nie pije.Porozmawiaj z nim ,że alkohol mu nie służy i boisz się o niego siebie i dzieci.Jak jest odpowiedzialny to nie dotknie alkoholu i już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa teraz wszystko jest chorobą jesteś otyły weź pigułkę urywa Ci się film, jesteś alkoholikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem alkoholikiem nie pijącym i powiem jedno ! Nie ważne ile wypiłeś ważne co zrobił z tobą pierwszy kieliszek ! Niektórzy alkoholicy piją raz w roku, ale pili (trzeźwi) nie normalnie. Ja też gdy zrobiłem dłuższą przerwę odbijało mi. Niektórym za życia uda się przestać pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" urywa Ci się film, jesteś alkoholikiem " ciężko ci się z tym pogodzić jak widzę, ale urwane filmy są jednym z kluczowych czynników na podstawie której definiuje się uzależnienie od alkoholu. Chyba że nadal upierasz się że to nie ma związku z chorobą, wtedy to jest tzw. "upicie patologiczne" i kończy się w pokoju bez klamek. Wybór jest zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupoty piszecie. Jak ktoś pije dzień w dzień a jest łagodny to też jest alkoholikiem tyle że nie niebezpiecznym dla otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty tak autorko liczysz ile razy mąż się upija i zapisujesz? Skoro pamiętasz ile razy mąż potrafi się zchlac, a ile razy zwyczajnie sięgnąć po alkohol. Trudno w to uwierzyć że osoba, która tak rzadko pije jest zdolna do takich strasznych zachowań. Z opisu wynika, że twój mąż to naprawdę alkoholikem któremu zwyczajnie po % odpier***.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech nie pije, powiedz jasno i wyrażnie, że wódka odbiera mu rozum i nie będziesz na to patrzyła, jak się tak agresywnie upije to go nagraj i pokaz co wyprawia.abso0lutnie nie powinien brać nawet kieliszka do ust, bo po wódce staje się psycholem, nie wiem fdlaczsego pozwalasz aby dziecko patrzyłą na ojca w takim stanie, to ogromny błą, trauma na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też bym go nagrała niech zobaczy na własne oczy a nie z opowiadań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozwod ale zrob cos z tym. Ja naprawde wyslalabym go na aa jakas terapie albo zagrozila ze pojde do sadu o przymusowe leczenie. Jako zona masz takie prawo. Badz stanowcza. Na pewno nie tlumacz sobie tego w zaden sposob. To ze ktos jest alkoholikiem nie oznacza ze pije codziennie. Jesli nie potrafi sobie odmowic podaj argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyśl jak syn to wszytko odczuwa, jak się boi taty i jaki to wpływ na jego życie w przyszłości będzie miało. Gdy by mąż bił Cie, sprzedawał innym bądź wyganiał spać z psem ale tylko 3 razy w roku też byś to tolerowała?? Dla mnie takie zachowanie przy dziecku jest nie dopuszczalne i nazywam to patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec był podobny po %, może nie aż taki żeby wyciągał fiuta przy innych i lał w pokoju ale miał różne odpały, szukał awantury i potrafił sie strasznie drzeć, nie dawać żyć po nocy, wielokrotnie przyłazić i wymyślać sztuczne problemy aż do ogłupienia. Czasem była szarpanina z matką, czasem rozbita szyba, czasem przewrócona choinka, czasem akcja z sąsiadem. Tyle że on tak potrafił przez 2 miesiące pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo współczuję... ja nie zniosła bym tego jak by mój maż zaczął bic dzieci. Byłam w ziwazku małżeńskim 3 lata i dzieki boku bez dzieci. Na początku było okej ale jak się rozkręcił to pił i bił. Zawsze się zastanawiałam jak to boli kiedy ktoś kogoś uderzy pięścią w buzie....i w koncu się dowiedziałam ...chwilowe zaćmienie i potem pulsujący - puchnący ból... Jak bym miała miec dziec***ewnie to samo bylo by z nimi. Rozwiadłam się z pomoca adwokata z tej kancelarii http://adwokat-babilas.pl/ . To był łatwy rozwód ale wsparcie psychiczne ze strony tej kancelarii było nieocenione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×