Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam mysli samobojcze przez macierzynstwo:(

Polecane posty

Gość gość

Poprostu wysiadam. Corka ma pol roku. Od urodzenia daje w kosc niemilosiernie. Ciagle wokol slysze jakie inne dzieci sa grzeczne, ladnie jedza, ladnie zaypiaja, nie potrzebuja noszenia, nie marudza, zajmuja sie same soba. A moja jest zupelnym przeciwienstwem. Staje na rzesach zeby bylo jej dobrze ale ciagle cos jest nie tak:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Półroczne dzieci nie zajmują się sobą! Z resztą nie ma takich dzieci, którymi nie trzeba się zajmować, one potrzebują uwagi w każdym wieku. skoro jest tak źle to może warto poszukać poradni dla matki i dziecka np. przy szkołach rodzenia lub poczytać o metodach uspokajania dziecka - ksiązki nie są drogie a czasem dostepne za darmo w necie. To chyba jedyna metoda żeby podjąć próbe poukładania sobie czasu z dzieckiem i nauczenia go funkcjonowania w dzień i spania w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ci się tylko zdaję, :) uwierz nie tylko ty tak masz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam synka. Ma teraz prawie 9 miesięcy. Wszystko mówią, że to wyjątkowo spokojne i grzeczne dziecko. A ja to widzę i tak, trzeba się pobawić, wszędzie za mną raczkuje, w nocy jeszcze się budzi i chce cycka. Wszyscy zachwalają jak pięknie je. Ale nikt nie widzi, że nasze karmienie i tak trwa prawie pół godziny. Zaczyna jeść powoli nierozrobione pokarmy i trwa to jeszcze dłużej. Mogłabym długo wymieniać. Moim zdaniem nie ma kogoś takiego jak mało wymagające dziecko:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pociesze cie ,pozniej jest tylko gorzej moja ma 14 miesięcy i mam dokładnie to samo Miałam isc po roku do pracy ale firma się zwinęła więc powoli szukam nowej ,bo znalazłam żłobek od kwietnia Mąż chciałby zebym została dłuzej w domu ale ja czuję że zaraz oszaleję,nie mogę już znieść tego gęgania małej :/ Chodzenia z nią nawet do toalety Nudzi mnie to i puszczają mi nerwy Maz mnie nie rozumie bo wychodzi do pracy 0 6 stej wraca o 19-20 (ale on kocha swoją pracę,jest jej pasjonatem\ i smiem twierdzić że on tam odpoczywa Dlatego irytuje mnie i on i mała.Mam dość,chce wyjść z domu i siedzieć w pracy tyle samo co ten wygodniś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez ciagle slysze ze mam niegrzeczne dziecko a inne niby takie anioly. Ciekawe tylko ile w tym prawdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Moj maz tez wychodzi o 6 wra ca o 20. Jak mial teraz wolne przez swieta to stwierdzil ze nie moze sie doczekac powrotu do pracy bo z mala mozna oszalec. Mieszkamy daleko od rodziny dlatego na codzien jestem calkiem sama. Bardzo chce isc do pracy ale gadanie bliskich ze taka male dziecko z opiekunka zostawic to strach, zlobek jeszcze gorzej, sprawia ze wyrzuty sumienia mi nie pozwalaja. Ogolnie jestem rozbita na milion kawalkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żłobek, praca i dom. Zorganizuj się i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojego maleństwa nigdy bym nie oddala do złobka. Umierałabym z niepokoju o nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×