Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość VIP13

Czy można cieszyć się życiem, będąc kobietą?

Polecane posty

Gość VIP13

Niestety jestem tej przeklętej płci i...już nie wytrzymuję nerwowo! Te biologiczne ograniczenia są nie do zniesienia. Zastanawiam się, czy któraś z Was cieszy się w ogóle życiem? Jak znosicie ograniczenia swojej płci? Nie czujecie się gorsze, że urodziłyście się kobietami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabe prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znowu ty? co jeszcze wymyślisz? wymyśl coś mądrego wkońcu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
Takie ograniczenia: menstruacja, zwisające kawałki tłuszczu, niewygodne przy bieganiu, możliwość zajścia w ciążę, wahania hormonów, ból defloracyjny, możliwość zgwałcenia, menopauza, szybsze starzenie się, mniejsze możliwości intelektualne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można się cieszyć życiem jako kobieta.Ale nie na kafeterii. Ten portal zabija chęć do życia, ze względu na psychopatyczne i agresywne lub pseudohumorystyczne wpisy. Im więcej się tu przebywa, tym bardziej obrzydliwe życie nam się wydaje. To już facebook jest lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoje ograniczenia są raczej rozwojowe niż płciowe a bólem "defloracyjnym" rozwaliłaś system

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem babą i chcę się zabić, jestem do tego brzydka, a brzydkie kobiety to odpady w społeczenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeklęty comiesięczy ból! I do tego te cycki bolą, wszystko mi puchnie, od palców u rąk po oczy, do tego te cholerne wahania hormonów/ nastroju... Przeklęte kobiecy kakon piękna do którego pasuję tylko w połowie, jestem póżna i bezwartościowa! Do tego słaba fizycznie, prawie zostałam zgwałcona ku***mać, nienawidzę być kobietą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź do lekarza, a nie narzekasz na bycie kobietą. Jakbym ja puchła jak bania bez powodu to już dawno miałabym umówioną wizytę. Co za głupie babsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
Mnie jest naprawdę źle. To nie jest prowokacja. Dlaczego nie mogę się cieszyć życiem, być człowiekiem? Dlaczego nie możemy traktować ludzi równo, bez względu na płeć? Dlaczego mam się czuć gorzej tylko dlatego, że jestem kobietą (przecież to nie moja wina!)?! Nie mogę się pogodzić z tymi fizycznymi i psychicznymi ograniczeniami, nie mogę! Ale nie mogę przecież tak się męczyć całe życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie wina bycia kobietą tylko z tobą jest coś nie tak. Jak czujesz się słabsza i głupsza to znaczy, że jesteś. Słabe geny, rodzice Mozarta nie puszczali, wypadłaś z łóżeczka. Nie wiem, ale to nie jest wina bycia kobietą. Po prostu nie masz na co winy zwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
Ale kobiety naprawdę mają beznadziejne życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TY masz beznajdziejne życie, ja żyję jak pączek w maśle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdury jakieś, jedyne ograniczenia to miesiączka, a reszta to jakieś głupoty. Co do bólu to mnie akurat za każdym razem boli bo mój męzczyzna ma dużego ptaszka, a nie tylko przy defloracji. Ale można się przyzwyczaic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kafeteria zabija chęć do życia, ze względu na psychopatyczne i agresywne lub pseudohumorystyczne wpisy. Im więcej się tu przebywa, tym bardziej obrzydliwe życie nam się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Co do bólu to mnie akurat za każdym razem boli bo mój męzczyzna ma dużego ptaszka, a nie tylko przy defloracji. Ale można się przyzwyczaic." x do tego to akurat przyzwyczajać się nie trzeba, co obowiązek małżeński? bez sensu xxx miesiączka, udręka z podpaskami do tego ból, ból owulacyjny, PMS - okropieństwo! :( Ciąża, bóle porodowe, nacinanie krocza i inne tego typu atrakcje, coś paskudnego - na szczęście w ciążę można nie zachodzić i nigdy do tego nie dopuszczę. xxx co do inteligencji się nie zgadzam, to na szczęście nie zależy od płci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
W ogóle nie uważacie, że kobietom bliżej do zwierząt niż do ludzi? A to krwawienie comiesięczne to jest koszmarrr!!Co to w ogóle za pomysł, żeby z dołu leciała krew! Ciągle trzeba uważać, żeby nie przeciekło, a boli niemiłosiernie, boli tak, jakby nożami kłuto od środka. Za co muszę tak cierpieć??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie prowo, nienawidze być kobietą, tego zasranego życia nienawidzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
Jak sobie w ogóle radzicie w życiu? Jak radzicie sobie ze świadomością, że jesteście maszynkami do przedłużania gatunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonprześladowca
rozumiem bul opki , nie dosc tego kobiety to k***y , z***balbym sie gdybym byl tej plci co wy podludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie ograniczenia daje ci miesiączka ? Ja jako kobieta akceptuję wszystko☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonprześladowca
ograniczenia umysłowe spowodowane płcią? być może , chociaż nawet mi was nie żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
VIP13, ja uważam że do zwierząt to akurat bliżej facetom, to oni nie potrafią zapanować nad instynktem przedłużania gatunku, tylko pojeść, popić, popierdolić . Często dokładają nam cierpień bo w razie wpadki to nie oni muszą rodzić :( x Też nie rozumiem po co to cierpienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
Naprawdę? Czy oni nie są zdolni do wyższych uczuć, do kultury? Czy oni naprawdę myślą tylko o tym, jakby zaliczyć panienkę? Nie mogę w to do końca uwierzyć! Błagam, napiszcie, że jest inaczej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba jestem mega farciarą bo mnie nigdy nic nie boli podczas tych dni. Patrzę i słucham tych wszystkich kobiet i nie rozumiem jak może je boleć, na co one narzekają :D No ale dobra nie o tym kobieta i tak nie zamierzam być nie podoba mi się :( W zasadzie to jestem prawie facetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
Mnie już ta obrzydliwa przypadłość połowę życia zabrała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6:39 w jakim sensie? Chodzi ci o ból?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są kobiety które wycinaja sobie macice wtedy je nie boli bo nie miesiączkuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×