może samobójstwo w sylwestra to dobry pomysł?

I tak znowu spędzę go samotnie... Jaki sens ma czekanie do następnego samotnego...

nie masz nikogo? jesteś sama jak palec?

samobójstwo na pewno nie jest niczym dobrym

Na pewno samobójstwo nie jest niczym dobrym... Też miałem niejednego samotnego sylwestra... i jednego spędziłem przez telefon z dziewczyną o której nie wiedziałem nawet jak wygląda - poznaną chwilę wcześniej na czacie. Ale po rozmowie było mi jeszcze smutniej, i też tak myślałem... To było 2 lata temu... W kwietniu poznałem moją ukochaną Żonę, życie się odmieniło, i jestem szczęśliwy. Póki człowiek żyje, zawsze może się coś zmienić na lepsze, jak w starej piosence, "coś być musi do ch...ry za zakrętem". Zamiast się zabijać, wyjdź do ludzi, na rynek, plac na imprezę. Może następny sylwester nie będzie samotny :-)

Co roku sporo ludzi ginie z powodu przepicia lub pożaru wywołanego fajerwerkami. Jedna śmierć więcej nie zrobi na nikomu wrażenia. Samobójstwo to najglubszy sposob na zakończenie żywota. Lepiej zacznij uprawiać niebezpieczne sporty lub niezdrowo się odżywiaj.

wwwyyyyppppiiiieeeerrrrrddddaaaalllllllaaaaaajjjjjjjj z tym tematem

Kafeteria zabija chęć do życia, ze względu na psychopatyczne i agresywne lub pseudohumorystyczne wpisy. Im więcej się tu przebywa, tym bardziej obrzydliwe życie nam się wydaje.

Dlaczego ty tak uzalasz się nad sobą czy zdajesz sobie sprawę z jakimi ludzie borykają się problemami a mimo wszystko chcą żyć I walczą o to życie.

Nie zabijaj się, w końcu poznasz jakichś ludzi. Trzeba tylko trochę własnego wkładu w to. Samobójstwo to przecież porażka..

Skąd jesteś? Ile masz lat? Co jest powodem takiego wycofania z życia? Masz taki charater czy jakieś wydarzenia sprawiły, że zamknąłeś się na świat?

zacznij palic papierosy

Wiesz co ? Powiem szczerze, ze mam to samo, zawsze sylwestra spedzam sama w domu. Po jakims dluzszym czasie stwierdzilam, ze nienawidze tego dnia tak samo jak swojego zycia. Ogolnie uwazam, ze ten dzien jest bez sensu, ubolewam jedynie nad zanieczyszczeniem atmosfery i glupota ludzi, ktorzy wydaja majatek na petardy. Nie specjalnie rozumiem tez ten caly show i optymizm, ktore panuja w ten dzien...bo z czego sie tu niby cieszyc? Mi w sylwestra jest smutno, smutno nie tylko dlatego, ze spedzam go w domu a raczej dlatego, ze ten rok sie konczy i boje sie nastepnego...wiem, czuje, ze moze byc tylko gorszy. Rowniez tak jak Ty nie mam zamiaru wychodzic do ludzi...oni mnie tylko przytlaczaja swoja obecniscia...ogolnie rozumiem Cie w 100%. Jednak i tak z jednej strony ciesze sie, ze znow zostaje w domu przynajmniej to mnie utwierdza w przekonaniu, ze jestem inna od wszystkich, ktorzy spedzaja go praktycznie jednakowo.

Aha i nie zabijaj sie.

JA tez spedzam wszystkie swieta sama i kazdy sylwester samotnie nie mam kompletnie nikogo moze razem sie zabijemy?

gość dziś Wysprzątaj mi chałupę :D, to spędzę z Tobą sylwestra :D. Na samobója masz zawsze czas.

wlasnie,moze zamiast sie zabijac zrobmy sobie razem sylwestra tylko kto sie na to odważy? :P jakos bysmy sie musieli zmowic odpowiednio wczesniej i przygotowac :D

Właśnie umawiam się z kilkoma dziewczynami na pidżama - party :D, więc możesz dołączyć :).

a ja myslałam ze Ty masz już dziecko z Grażynką.usmiech.gif taką śliczną córeczkę.Z tego co mi wiadomo to Ty sie w 2012 r jesienią ustabilizowałeś.

gość dziś Wybacz, ale nie wiem do kogo i co piszesz. Dzieciów nie mam :D (przynajmniej o żadnym nie słyszałem :D ), a ostatnią Grażynkę, podrywałem grubo ponad 10 lat temu :P.

Swietna sprawa. maam noże, pendolino troche daleko, są worki na smieci zeby na leb naciagnac... wyobraznia podpowie jak... co za roznica kiedy? czy w wieku ... czy 90 lat. zaczyna sie zycie nawet fajnie, w brzuchu ten pomarańczowy krótki czas - słyszysz glosy znasz osoby widzisz cienie... potem masakra nie masz miejsca zaduszasz się, ciasno lepiej śmierć... snop swiatla zlapali za nogi wredne glosyy swiatlo oslepia powietrze ... "czyli urodziłem sie" a taraz - już mi wystarczy tych sylwestrów

Kiedy wszyscy balują, ja i tak jestem sama i płaczę i witam Nowy Rok na kolanach i ze łzami w oczach. Niech Cię to pocieszy.

Czy ten cały sylwester to aż taki specjalny dzień że tak przeżywacie? Zmienia się kalendarz i tyle. Ten co czuł się młody i miał chęci do działania dalej będzie je miał, a ten który czuje się ramolem i uważa że nic go już nie czeka dalej bedzie się tak czuł.

i jak tam autorze żyjesz?

Każdy dzień jest dobry by zakończyć bezsens egzystencji. Po co się męczyć życiem skoro i tak umrzemy?

Nie ma tego złego co by na gorsze nie wyszło

Z******ty pomysł. Sam właśnie myślę nad taką atrakcją. Po chuj tu żyć? Żeby dalej łudzić się, że to ma jakiś sens? Po to żeby więcej mieć noży w plecach?

a na fb bedziesz transmitowac? :D daj znac to kupie popcorn