Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KiziaMizia33

Chcę bardzo trzeciego dziecka! Jak przekonać męża?

Polecane posty

Gość KiziaMizia33

Witajcie, jestem mamą dwóch cudownych dzieciaczków, syna i córki. Jednego z pierwszego małżeństwa, drugiego z drugiego(obecnego) małżeństwa. Problem jest taki, że mój małżonek nie chce już dzieci. Ja bardzo chciałabym jeszcze jedno. Jestem po 30stce. Pracujemy obydwoje , jedynie ja na zlecenie. Niemniej uważam że to ostatnia chwila aby zdecydować się na ostatnie dziecko. Jak przekonać męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiziaMizia33
Zapomniałam dodać, że małżonek tłumaczy to tym, że brakuje mu już cierpliwości. Faktycznie, bardzo dobrze wywiązuje się z bycia ojcem, pomagał od początku narodzin córki oraz przy wychowywaniu syna z pierwszego małżeństwa. Pod tym względem jest wspaniały. Ogólnie bardzo wiele obowiązków na nim spoczywa. Jest pracowity, uczynny itp. Niemniej mnie szkoda też tego, że mam wszystko co potrzeba dla dzieci ( oprocz milosci, troski i opieki). Ubranka, wozki, foteliki, krzeselko do karmienia , wanienka itp. A z praca, to wiecie jak jest - raz jest , raz jej nie ma... Maz ma prace stala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu chcesz go przekonywać? Może to on powinien Ciebie przekonać, żebyś nie chciała mieć dzieci? :O Po prostu pogadaj go dlaczego nie chce. Tylko pamiętaj, że on ma prawo mieć swoje podejście, a Ty swoje. A to jakie rozwiązanie wybierzecie zależy od Waszej WSPÓLNEJ decyzji, a nie jakiegoś przekonywania na podstawie kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest odwrotnie -mąż chciałby 3 a ja za żadne skarby nie chcę i nie ma argumentu który mnie przekona do zmiany zdania. Nasze dzieci są już odchowane, nie chcę znów wracać do pieluch i tyle. Jest mi dobrze tak jak jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam sytuacje jak autorka ale nie chce namawiac meża skoro tego nie czuje nie bede go "urabiac"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz kupic sobie psa ew. kota? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do autorki to też mam wrażenie, że jej się nudzi. Ten tekst o pracy to już w ogóle żenada. Ja to odczytuję jako: "pracuję na zlecenie, może za jakiś czas pracy mieć nie będę, a tak to bym sobie dzieciaka machnęła i bym miała zajęcie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz mu ze dodatkowe 500 zł od pisu hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwię się mężczyźnie. Ona pracuje na zlecenie- ani macierzyńskiego ani chorobowego jej by się w ciązy nie należało. 3 dzieci i żona na utrzymaniu- tylko sobie w łeb strzelić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DENNE PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się pracuje na zleceniu i odprowadza sie dobrowolna składkę chorobową to można iść na zwolnienie czy urlop macierzyński. Też mam tak jak autorka. Dwie córki duże już, chciałabym jeszcze malutkie ale sytuacja finansowa nam nie pozwala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja znam taką kobietę jak autorka. Najchętniej siedziałaby w domu na utrzymaniu męża- mimo że mąż zarabia ledwie 3 tyś . Mają 2 dzieci-ona po zawodówce musi latać na mopie za najniższą krajową. Już kilka razy kombinowała jak rzucić pracę i naciągnąć męża na kolejne dziecko- ale mąż mądry, skrupulatnie używa gumek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 dużych dzieci- odchowanych.... i kolejne pieluchy? który facet da się w takie coś wepchać?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha mistrzostwo! "Chce kolejnego dziecka bo mam jeszcze wyprawke po poprzednim!" Hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge to porownac do " znalazla 2 funty. Bede kantor otwierac!" Wyprawkato jednak za malo. Potem trzeba dac jesc, ubrac, szkola, z czego chcesz to sfinansowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macierzyński na zleceniu? Hahahaha gowno prawda, zostaniesz z niczym. Dobrze, ze facet nie chce znowu zapłodnić tępej debilki, juz pewnie jednego bachora zaluje. A ty z*********j do roboty:) z reszta juz jestes w takim wieku ze i tak by bylo ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostanie 1000zł. Wchodzą od nowego roku nowe przepisy, zapomniały? :P Jeszcze PO uchwaliło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz pracuje na zleceniu i jest na zwolnieniu chorobowym!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1000 zl jest tylko na rok debilki. A co potem??? I to nie jest urlop macierzyński tylko zasiłek!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na chorobowym można być, ale na pewno nie ma urlopu macierzyńskiego!!!! Co za debilki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na zleceniu w kazdej chwili pracodawca może rozwiązać umowę, ciąża was nie chroni. Ja tez zostałam bez niczego po takiej umowie. Na l 4 można pójść owszem i można tez dalej pracować w ciąży, ale nie ma czegis takiego jak urlop macierzyński!!! Myślałam, ze dorosle, mądre kobiety o tym wiedza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa, a na umowie o prace macierzyński to na ile Ci dawali? Na 10lat czy 15lat? Że ten rok to mało? x Idiotki, , każda czy studentka, czy bezrobotna, czy pracująca na zlecenie dostanie 1000zł przez okrągły rok po urodzeniu dziecka. Może doczytajcie sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.57 a jesli maz ma duże dochody, a ja jestem bezrobotna i studiuje to dostane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapłodnij się strzykawką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiziniewicz, to ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pamiętam by jakieś limity były dochodów. Ale sprawdź sobie ustawę po prostu. I to jest do skończenia 12mca życia (albo 13), więc nawet te co w tym roku rodziły to za te parę miesięcy 2016 też dostaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa limity dochodów tylko nie wiem jakie. Ja jak narazie mam jedno dziecko i mi starczy. Może kiedys się zdecyduje na drugie. 3 to dla mnie gruba przesada. A kiedy będziesz miała czas dla siebie i męża? Tylko dzieci? A gdzie mąż i ty w tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie, kiedy znajdziesz czas dla męża? Tylko dzieci, dzieci, a potem dziwota, że mąż ma kochankę, która mu poświęca czas. Super, że chcesz mieć kolejne dziecko, ale pomyśl trochę o tym facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to jest tysiąc złotych ? litości:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KiziaMizia33
No właśnie jestesmy wyjatkowa rodzina, bo spedzamy ze soba bardzo duzo wolnego czasu. Tak sie dobrze sklada ze pracujemy na zmiany i dzieci zawsze maja rodzicow. My z mezem rowniez duzo rozmawiamy, spedzamy jak najwiecej chwil itp. Niejedni moga nam pozazdroscic. I bron Boze nie chce "urobic" meza, jak to ktoras wspomniala. Gdyby tak bylo, juz dawno bym to zrobila. Zgadza sie, praca bardzo wazna w zyciu. Ale czy najwazniejsza? Zreszta kto powiedzial, ze maz zarabia niecale 3 tys?? Skad Wy o tym mozecie wiedziec? Dla nas nie liczy sie tak bardzo kariera, a potem po 40tce obudza sie takie co dzieci nie maja, albo pytaja czy nie za pozno. Dla nas wazne jest to, ze poki jestesmy jeszcze mlodzi to ostatnie chwile na powiekszanie rodziny. A warunki bytowe bardzo dobre. No i najgorsze co przeczytalam ( co jednak swiadczy o Waszym poziomie) - moj malzonek nie ma zadnego bachora tylko kochane cudowne wymarzone dzieci, i zadnego nie zaluje!! Jestescie okropne! Wspolczuje Wam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×