Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość sssssamotna

zwiazek, klotnie i przyszłe studia

Polecane posty

Gość sssssamotna

Witajcie :-) Mam powazny dylemat, prosze o rade. Jestem z moim chlopakiem juz dwa lata, on studiuje zaocznie, ja koncze liceum. Za nieco ponad pol roku jade na studia dzienne, bede mieszkala 100km od niego. Wiem, ze to nie tak wiele, chce przyjezdzac i odwiedzac go, on to wie. Najpierw zachecal mnie, zebym tez poszla na zaoczne, ale juz od dluzszego czasu zgadza sie, ze to przetrwamy, tym bardziej ze nawet teraz spotykamy sie raz, dwa razy na tydzien, wiec nie bardzo czesto. Problem zaczyna sie w innym miejscu, bo ostatnio mielismy trudny okres, sporo klotni, ale wszystkie smsowe, na zywo zawsze byly udane spotkania. Doszlo do tego, ze chcial skonczyc zwiazek, mowil, ze chce byc wolny i miec powodzenie u dziewczyn, ze brakuje mu czasu bez zadnych zobowiazan. Po nielatwej rozmowie doszlismy do porozumienia, ze damy sobie jeszcze jedna szanse. Teraz jest niby dobrze, na spotkaniach jak zwykle, ale gdy piszemy, zaczyna mowic mi, ze chcialby druga dziewczyne,ze jest pusty w srodku, sprawdza moje mozliwosci, ile wytrzymam. Wiem, ze nie chce konca, bo ma taki charakter, ze jakby chcial, nie bawilby sie w szanse, skonczylby z dnia na dzien. Poza tym przyznal, ze mimo dokuczania o innch dziewczynach, beze mnie wolalby byc sam, a nie szukac lepszej. Moje pytania to: 1) Macie pomysl, jak ocieplic faceta?? Jak pokazac mu, ze mi zalezy i ze za nim tesknie?? Na jakas rozrywke, wyjazd, w miare tanie, bo ja nie zarabiam, i jednodniowe, bo on z kolei pracuje i studiuje i ma malo czasu?? 2) Myslicie, ze przetrwamy moje studia?? Bedziemy studiowali oboje, ja dziennie pierwszy rok, a on zaocznie ostatni i nie bedzie zbyt wiele czasu wspolnego, tym bardziej ze bedzie nas dzielilo te 100km, no i wtedy moze wygrac ta "pustka", a mamy po tym czasie naprawde wiele wspolnych chwil razem i nie chce, zeby to byl koniec wszystkiego. Tym bardziej, ze od czasu zgody nie bylo zadnej klotni. 3) Teraz zdarza mu sie zarzucac mi jako bledy to, co kiedys mu nie przeszkadzalo, na przyklad to, ze zostawilam u niego w samochodzie pasek od kurtki. Co to oznacza?? Wiem, ze chce, zebym juz o niczym nie zapominala. Mowi, ze nie pewnie sie nie poprawie, ale jak robie postepy, to chwali. Mysle, ze chce uratowac nasz zwiazek i w ten sposob pokazuje mi, co chce zmienic, ale jak mu powiedziec, ze mnie to rani, zeby nie wybuchla klotnia, ktora skonczy wszystko?? Moze to wydawac sie glupie, ale naprawde nie wiem, co zrobic, nie mam kogo spytac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×