Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kala111q

Jak pomóc cholerykowi? Ciągłe kłótnie w domu

Polecane posty

Gość kala111q

Dzień dobry. Moi rodzice są koło 50, ja sama jestem dorosłą już kobietą, ale mam brata 13 lat. Moj tata to choleryk. Do mnie nie ma pretensji, ale przez to jak traktuje mame nie mam w ogole ochoty z nim rozmawiac. Kiedys bylam oczkiem w glowie i mialam super kontakt, ale teraz to wszystko rozwala naszą rodzinę. Zacznę od tego: pije za duzo. Dla niego to są przeciez tylko 2 czy 3 piwa, nie widzi problemu, ale problem definitywnie jest skoro wstaje rano i pierwsze co to jedzie po alkohol. Po nim czepia się mamy dosłownie o wszystko: a bo umalowała paznokcie, a nie ma surówki, a nie tak wychowuje brata, nie tak cos połozyla. Oprocz ciąglych docinek są też ciągłe wypominki i wyciąganie non stop od lat tych samych starych problemów (typu: 7 lat temu nie dałaś mi pomalować szafek na szaro tylko na czarno, twoja matka kiedys mi powiedziala...) ciagle te same tematy. Choleryk, szuka awantury, wieczor po pijaku to katorga. Mama chce isc na terapie, on oczywiscie twiedzi ze nie ma problemu. Bardzo duzo rozmawiamy, obiecuje zmiane ale tydzien czy miesiac i znow to samo. Powiedzialam mu wprost, ze ma problem, ze za duzo pije, ze sobie z tym sam nie poradzi i zeby poszedl po pomoc, ale nie slucha. Czy da sie kogos przekonac do zmiany? Nasza rodzina to juz prawie nie rodzina... a tak ogolnie gdyby nie to jego chlanie i choleyzm to jest fajny facet, ale tym wszystkim odpycha od siebie najblizyszych. Czy psycholog moglby tu pomoc? Psychiata, mediator? Chcialabym zeby on zaczac umiec cieszyc sie zyciem a wtedy i my moglibysmy normalnie funkcjonować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim powinien zacząć od terapii alkoholowej, bo jest uzależniony. Cała reszta bez tego nie ruszy z miejsca, będzie jak gaszenie ognia benzyną. Twoj ojciec jest alkoholikiem, a mama jest współuzależniona, inaczej dawno by go pogoniła i żyła jak człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×