Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet cos kreci ostatnio

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem czy sie nie spotyka na dwa fronty z kims tam jeszcze :( Bo sytuacja wyglada tak, ze mieszkamy w innych miastach oddalonych 150 km. Ostatnio on nie chce zebym do niego przyjeżdzała, nie wiem dlaczego , jak juz to on przyjezdza do mnie ... Co jest dziwne bo zawsze chciał przez te kilka lat. Poza tym cos zaczyna krecic odnośnie Sylwetra niby ma przyjechac, ale mowi , ze nie wie czy sie wyrobi i takie tam :O Jak cos to pojde do kolezanki, ale mi przykro bedzie jesli nie przyjedzie .... Boje sie tego przyszlego roku ze sie rozstaniemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella  86
Coś ukrywa, może kogoś ma, a może jest żonaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zonaty watpie, ale nie wiem czy kogos nie ma :O jesli sie okaze ,ze tak to pieknie mi sie nowy rok zacznie... Wapie tez zeby z kims mieszkal bo mieszka jeszcze ze swoja mama, ale moze tam kogos miec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro mieszkacie 150 km od siebie to nie jest to "twój facet" nie ma czegoś takiego jak związek na odległość; takie kuriozum nie ma prawa trwać i ZAWSZE jedno, albo oboje będą mieć kogoś na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogolnie przez 6 lat do niego jezdzilam i nie bylo z tym problemu, kazdy sylwester tez razem. A teraz gdzies od pazdziernika zaczyna cos krecic.... poza tym czasem odbiera tel ,a czasem wcale i trudno sie do niego dodzwonic. To juz czuje, ze pikeny bede miala Sylwester jutro nie ma co :O Ale i tak nie spedze go sama, pojde jakby co do kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:00- a tam p*****ly gadasz za przeproszeniem, przez 6 lat nie bylo z tym problemow bo on ma wlasna dzialalnosc wiec siedzial u mnie czasem tydzien czy dluzej, ja studiuje wiec tak samo u niego Ale on ostatnio nie chce zebym ja do niego przyjezdzala ,ciagle sie czyms wykreca... Myslalałam zeby przyjechac do niego niespodziewanie ,ale on czesto wyjeżdza w sprawach zwiazanych z firma chocby i tak bez uprzedzenia mogloby go nie byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KINOMANIAK 24 LATA
Wszedłem tu, bo myślałem, że Twój facet jest reżyserem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiec tak mysle, ze moze kreci na dwa fronty np tamtej nie mowi o mnie ,a mnie o tamtej :( Ale mam nadzieje, ze tak mimo wszystko nie jest.... Jesli nie przyjedzie do mnie jutro to ja nie wiem co mu zrobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tu się żalisz a on właśnie wylizuje tzipke jakiejś laseczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i racja, ale 6 lat udalo nam sie to utrzymac jakos, pomieszkiwalismy u siebie bo skoro ja na studiach, a on ma elastyczna prace to moglismy sobie na to pozwolic.. Przez ostatni rok byly spotykania raz na tydzien czy dwa, bo ja mialam wiecej zajec ,a on pracy... Moze dlatego sobie kogos znalazl. A moze sie myle i nie znalazł? Ale boje sie tego.. Kiedys przyznal , ze on nie chce zebym przyjezdzala bo jego mama mnie nie lubi ( to sama wiem niestety), ale to wszytsko jest dziwne.. Strasznie mi smutno bo czuje ,ze on cos ukrywa albo cos...A moze mowi prade z ta swoja mama, ze mnie nie lubi i dlatego Nie wiem juz sama ale bardzo mi ciezko teraz, a jeszcze jutro sylwester, nie wiem czy jesli on nie przyjedzie to pojde do tej kolezanki czy zostane w domu i przeplacze cala noc.. moze nie bede nawet w stanie do niej isc i sie dobrze bawic , swietnie sie mi przyszly rok zapowiada no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×