Patola jest wspierana przez nasze panstwo.

Przyklad? Malzenstwo. Jedno dziecko, psuje sie sie zwiazek, drugie dziecko-jeszcze gorzej, trzecie dziecko-tragedia. 4dziecko-patola absolutna. Do tego ogromny pies. Oboje pracuja na fabryce z jej przerwami na macierzynskie. Z czasem odkryla ze w sumie nie musi pracowac-jej zdolnosci aktorskie wystarcza. Do tej pory dzieci rosly na samopas- zostawiala je w mieszkaniu przed komputerem,szla z psem na spacer. Az wyrosli z nich mali psychopaci (ma 3 synow i corke) jeden skonczyl w osrodku szkolno wychowawczym- drugi w wariatkowie a corka w dniu komunii odgrazala sie ze sie zabije. Jeden chlopak jako tako wyrosl. Ona sie rozwiodla zmezem twierdzac ze huj, ze pieniedzy nie daje (rachunki placil,do domu kupowal wszystko, dzieci ubieral tylko jej do reki kasy nie dawal a to jej nie pasilo) i tu zaczyna sie cyrk z panstwem: zaczela ubiegac sie o mieszkanie jako samotna matka z 4 dzieci.dostala szybciutko. Po kilku miesiacach dwupokojowe (dla porownania znajoma niepatologiczna czekala 5 lat), zaczela byc aktorka spalonego teatru. Chodzic o kuli jednej, robic z siebie ofiare zycia, ktora ma nie odkryta chorobe neurologiczna- mdleje szczegolnie pod ZUS-em i MOPsem. Aha noi pod kosciolem. Dzieci jej pozabierali tam gdzie napisalam. Do osrodka,do szpitala psychiatrycznego. Zostala jej sie dwojka. Ona pomoc ciagnie od wszystkich doslownie wszystkich mozliwych instytucji- szlachetna paczka? Ona. W mopsie w kolejce?ona. W kosciele po dary? Ona. Kiedys zalila sie mojej matce jakie to musi silne leki brac zeby nie mdlec. A za pare dni wpadla do monopolowego w ktorym swiezo co pracowalam i zlapala debowe mocne. Jak podeszla do kasy i mnie zobaczyla to spuscila glowe i udawala ze nie poznala. Babce nic fizycznie niedolega. Zrobila sobie metode na zycie. I szlag mnie trafia jak o tym mysle ze gdzies naprawde jest rodzina co potrzebuje ale nie ma odwagi poprosic o pomoc i wiaza jakos ten koniec z koncem a taka Ci 2 razy niby zaslabniei kazdy juz chce rozstaczac nad nia swoja opieke. Aha-najzabawniejsze,zawsze mdleje tak zeby sie nie przewrocic. Haha aktorzy wiarygodniej wypadaja. Ona zawsze szuka sciany na ktora moze zemdlec.

nie ona pierwsza nie ostatnia.

Ja znam taką mdlejącą z przychodni. Zawsze narzeka na kolejki i zawsze w nich udaje ciężko chorą i mdleje, tak że lekarka która ją już zna od lat i się nie nabiera na przyjęcie jej przed innymi pacjentami, po prostu kładzie ją do siebie na kozetkę i ona tam tak leży aż do swojego numerka. :D Oczywiście w tym samym gabinecie przyjmowani są w jej obecności inni ludzie, co musi być dla nich mega niekomfortowe, no ale laska ma trochę nie po kolei w głowie, choć usprawiedliwia ją wiek i to, że jest po wielu operacjach. Oczywiście po wizycie jest już dziarska i rozrywkowa, nawet nie siedzi w poczekalni tylko stoi i bawi towarzystwo, ale przed wizytą jej zawsze magicznie spada potas na widok kolejki przed gabinetem i tak marudzi, wzdycha i jęczy, że wielu nowych klientów się nabiera i próbują ją przepuszczać i interweniować w gabinecie. :D Niezłą ma taktykę. Ale widzę też, że to chorobowe aktorstwo jest szczególnie typowe dla kobiet, bo mężczyźni zawsze w ciszy czekają pokornie na swoją kolej, nawet jak są bardzo starzy i schorowani. Tylko baby zawsze od progu nieszczęśliwe, gadatliwe, kłótliwe i narzekające.

Myślę, że te posty to lekka przesada

teraz to dopiero będzie wspieranie patologii, jak dadzą to 500 na dziecko. na szczęscie tylko chwilowo, ale patola zdąży sobie dzieciaków narobić licząc na kasę

Dlaczego uważasz, że chwilowo i dlaczego nazywasz normalne rodziny patologią? Uważasz, że urbanowa propaganda w lewackich mediach przywróci świnkom korytko i znowu będą blokowali wszystkie ustawy obecnego rządu podsumowując potem jego kadencję w stylu "nic nie zrobili", tak jak to miało miejsce po 2005 r.? Bulszit. Nie każdy będzie dostawał te nowe dodatki. Będzie casting, a patole są na tyle znani dobrze lokalnym pracownikom socjalnym, żeby ich pocałować w przysłowiową doopę. Myśl głową, a nie odwłokiem, bo to właśnie przez takie betony jak ty, którym do szczęścia wystarczy puścić Świat wg Kiepskich, Taniec z Gwiazdami i historię małej Madzi, przy korycie są świnki wyprzedające majątek narodowy, wyniszczające gospodarkę i przemysł i wysyłające kapitał ludzki na żebry, czyli mówiąc wprost niszczące nasz kraj.

ale odkryłaś autorko :P

Nie myślisz chyba , że te 500 na dzieciaka będziemy dostawać już zawsze? Polski nie stać na to zwyczajnie. To tylko wabik aby głosować na Pis, ludzi chwyta za serce i rozbudza wyobraźnię, że bezpośrednio dostaną kasę. poza tym wzrośnie przyrost naturalny, co z tego że chwilowo i wśród patologii? Pis owcy nie bedą wchodzic w szczegóły chwaląc się tym osiągnięciem, a potem będziemy mieli wyż "dzieci z rocznika 500zł "Oczywiście wyż wśród patologii.. NIkt normalny nie zrobi sobie dziecia tylko dlatego, że dostanie to 500 zł bo raz - wychowywanie dziecka to więcej , niż pieniądze i jeśli ktoś jest na to gotowy to zdecyduje się na dziecko i bez tych pieniędzy, a dwa - normalny człowiek zdaje sobie sprawę że to 500 może zostać zniesione tak szybko, jak je wprowadzą a dzieciak zostanie i radź sobie. Ale patologia niemyśląca przyszłościowo i patrząca tylko na kasę będzie szaleć w łóżkach. A potem 500 zabiorą i zabraknie miejsc w domach dziecka

"Będzie casting, a patole są na tyle znani dobrze lokalnym pracownikom socjalnym, żeby ich pocałować w przysłowiową doopę." hahaha no jasne, 500 zł uzależnione od widzimisię pracownika socjalnego :-D A co to inwektyw, którymi próbujesz strzelać w moją stronę - jakoś mnie nie dziwi taki sposób wypowiedzi osoby popierającej PiS. Choć pewnie poczułabyś się bardziej swojsko, nie będę Ci niestety wtórować, nie mój poziom. I zaznaczę od razu - nie jestem zwolennikiem żadnej partii, nie opieram mojego zdania na żadnej zasłyszanej w mediach opinii

Nie, to nie jest kiełbasa wyborcza, tylko te dodatki normalnie mieszczą się w budżecie państwa, bo kasa nie jest przepompowywana po ciemku na lewo tam gdzie nie powinna, tak jak to się działo dotychczas i wiecznie wg lewackich mediów "na nic nie było". Kapitał ludzi jest przyszłością narodu. Bez niego nie ma gospodarki, bo maszyna nie wszystko zastąpi. Maszyny też musi ktoś zresztą konstruować, a nie tylko kupować wkoło wszytko ze wschodu i zachodu. Rodziny są potrzebne, bo ludzie są potrzebni. Potem tylko tych ludzi trzeba dobrze ukierunkować żeby mieć własne zaplecze R&D, a ostatnie ustawy w oświacie zmierzały wyłącznie do destabilizacji młodzieży, licząc że wyjdzie z nowego pokolenia pełno patologicznych k****iątek, które do niczego się nie będą nadawać poza pracą w brytyjskiej fabryce, ani nie będą w stanie samodzielnie niezależnie myśleć, dzięki czemu łatwiej będzie nimi zarządzać. Już po waszych wpisach widać, jak bardzo jesteście przesiąkłe medialną propagandą. Przecież świnki kwiczą, jakby do samej rzeźni je wywożono. Aż do Brukseli poleciały na skargę. :) A niech idą i do samego Allaha z Panbóckiem, a wam życzę rozumu. Zamiast wlepiać otępiale ślepia w telewizornię to wyjdźcie trochę na ulice, porozglądajcie się wokół, z ludźmi porozmawiajcie, historię odświeżcie..

ku*rwiątek

ludzki

widzę , że łątwo wyciągasz wznioski o rozmówcy na podstawie tylko tego, jak jest nastawiony do PiSu. Otóż informuję Cię, że z posiadania telewizora zrezygnowałam prawie 5 lat temu, potrafię mysleć samodzielnie. I nie musisz pisać tu takich oczywistości. To, że dzieci powinny się rodzić, to oczywiste. Ale czy w ten sposób do tego doprowadzą? I czy będą to te dzieci, których Polsce potrzeba? Pomyśl. Ja mam spore doświadczenie w pracy z rodzinami biednymi i zapewniam Cię, że większość z nich przepieprzy dodatkowe pieniądze na bzdury, chętnie powiększając jeszcze i tak niewydolne wychowawczo rodziny dla dodatkowych 500 zł.

pracowałam 6 lat w opiece- nawet jeśli pracownik jest rzetelny to i tak przełożony lub przepisy zwiaza mu ręce. i to właśnie w 90 procentach korzysta z opieki. te biedne rodziny na ogół radzą sobie same...

Myślę, że przepisy będą również zmienione, lub mocno zmodyfikowane, także nie odnoś obecnej sytuacji do byłych doświadczeń. Co do przepieprzania kasy przez biednych ludzi to prawda, bo mam doświadczenia z Pomocnych, ale nie są to jednak koniecznie cwaniacy, tylko ludzie prości, nieporadni, trochę bezmyślni i czasami po przejściach. Byłam związana przez jakiś czas z pomocą jednej z takich rodzin i wierz mi, że nie oceniam ich w stylu: czarno-biało, bo kobieta była ofiarą przemocy, mieszkała jakiś czas w domu samotnej matki po ucieczce od swojego kata, potem związała się z obecnym mężem, który jest prostym robotnikiem sezonowym (budowlaniec), mają łącznie 4 dzieci (ostatnie to wpadka), mieszkają w starej komunalce, mają z******te długi za czynsz, zalegają w elektrowni, trzeba im tłumaczyć najprostsze rzeczy, ale nie piją, są razem, dbają o dzieci jak umieją. Ja nie przekreśliłam tych dzieci, bo z różnych rodziców są różne dzieciaki. Może one osiągną więcej i daj im Boże. Szczęśliwego NR!

wypowiedź o pracy w opiece i przepisach nie jest moja. moim zdaniem problem jest bardziej złożony, bo przepisy przepisami, ale pracownicy tez ludzie i różnie mogą różne sytuacje interpretować. Ja nie twierdzę, że dzieciom z takich rodzin się nie należy. Twierdzę natomiast, że w znacznej mierze te pieniądze nie zostaną spożytkowane tak, aby dały tym dzieciom korzyść potrzebną do zwiększenia szans na wyjście z dołka. O wiele lepiej byłoby , gdyby ta pomoc była rzeczowa, sięgaliby wtedy po nią faktycznie potrzebujący i wiadomo by było, na co te pieniądze idą. A tak? W domu bedzie telewizor na pół ściany, nowy tablet, więcej alkoholu. Nie jest to też mobilizujace do zmiany postaw rodzin, które "żyją z biedy",z przez pokolenia wpajanym myśleniem, że i tak ktoś da.

pomoc rzeczowa tez jest-np pracownik socjalny idzie razem z rodzina/członkiem rodziny na zakupy do marketu i kupuje do okreslonej kwoty produkty-w przypadku gdy w rodzinie jest osoba naduzywajaca alkoholu/innej substancji psychoaktywnej