Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość córeczka tatusia11

Gdzie niby ma pracować ciężarna waszym zdaniem?

Polecane posty

Gość córeczka tatusia11

Ja rozumiem, że pracodawca powinien przenosić ciężarną na inne stanowisko ale to nie zawsze jest możliwe. Jak wy to sobie wyobrażacie np. z pielęgniarką w szpitalu? Przecież tam wszędzie jest pełno zarazków. Idźmy dalej. Jak wy to widzicie u kasjerek w tesco? że one nagle pójdą do biura? Jak to widzicie u kobiet na taśmach w fabrykach w systemie wielozmianowym? że one nagle zostaną przeniesione do księgowości albo do sekretariatu? Co robić z takimi kobietami, które na swoim dotychczasowym stanowisku pracować nie mogą? Wyzywacie je od leni, oszustów, krów i szmat ale co one mają zrobić? Zrezygnować z pracy w ogóle i tym samym pozbawić się świadczeń byle tylko być "uczciwym". Ja mogłam sobie pozwolić na pracę niemal do końca, bo pracuję w firmie mojego taty. Przychodziłam na którą chciałam, dużo też robiłam w domu, a czasem sobie odpuszczałam w ogóle ale nie każdy jest w takiej sytuacji. Trochę empatii dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli pracodawca nie ma możliwości przeniesienia ciężarnej na inne stanowisko to powinien ją zwolnić z obowiazku świadczenia pracy z zachowaniem pensji. ale jeszcze nigdy o czymś takim nie słyszałam a pracodawcy sami wyganiają często kobiety na chorobowe. Ot takie dziwne prawo, które de facto nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój autorko. Tu wszystkie te co sie chwalą że do końca ciązy pracowały wyzywając inne ciężarne od leni to biurze pracują :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam taka sytuacje, pracuje w korporacji, przedstawiciel w terenie, caly dzien w samochodzie, musze nosic ciezkie rzeczy do klientów, czesto któreś pietro bez windy, w ciąży sobie tego nie wyobrazam, ze biore mój 8 miesięczny brzuch, 15 kilowa pakę i zasuwam na 2 pietro do pani Krysi. Jeszcze musze to delikatnie wyjąć z samochodu, żeby lakier byl caly - nie wiem jak z takim brzuchem zlapac taki ciezki gabaryt.... Moj kierownik na szczęście tez tego nie wiedzial i kazal isc od początku na l4, jakiś czas jezdzilam z nowym pracownikiem, wprowadzalam go ale potem radzil sobie juz sam. Moglam isc na l4, na szczęście nie dostalam zwolnienia, nie wiem co bym wtedy zrobila. Czy jestem leniem? Raczej nie, gdyby bylo gdzie chodzilabym do pracy, ktoś powie ze do 6 miesiąca moglam pracować, owszem moglam ale ktoś nowy wkroczylby za mnie w środku gorącego sezonu a na to kierownik by sobie nie pozwolil. Pomyślcie zanim zaczniecie po kims od razu jechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w biurze"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój autorko. Tu wszystkie te co sie chwalą że do końca ciązy pracowały wyzywając inne ciężarne od leni to biurze pracują pechowiec.gif x Wiesz, trzeba się było wziąć za młodu za siebie to i ty byś miała pracę biurową. A tak ogólnie to przeważnie praca umysłowa jest cięższa od fizycznej. Czasami po wyczerpującym psychicznie dniu w pracy mialabym ochotę pomachać łopatą albo pokasować towary z taśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta siedzenie na d***e 8 h jest cieższe niż praca w markecie:D Ja pracowalam w biurze i wiem jak to wyglada:)Nikt mi nie wmówi, że tak cieżko pracujecie, chyba na fejsie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nie każda ma takie niskie ambicje żeby sekretarką być lub pracować w biurze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:00 To jedyne co takie osoby jak ty mogą na to odpowiedzieć ale ja ci w życiu nie uwierze że ty w ciąży byś łopatą śmigała, może w przerwie na lunch dla rozruszania. A tak poza tym to jakby teoretycznie wszystkie miały wykształcenie i przebicie to niemożliwe jest technicznie żeby wszyscy pracowali w biurze. Zaraz powiesz że moje argumenty są naciągane, ale twoje też takie są. więc wybacz. Jedyne o czym poświadczasz to to że każdy myśli tylko o sobie i inni mogliby zdechnąć dlatego ja sie tobą nie będę przejmować co ty uważasz, nie będę śmigać łopatą w ciąży i ide na L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też pracuje w biurze, sektor finansowy - praca wymaga dużej wiedzy i analitycznego myślenia. Ta laska co pisze że praca biurowa jest tak ciężka to współczuje niskiego IQ że musisz taaak bardzo zmuszać swój mózg do myślenia że aż chciałabys łopatą pomachać. To co ty na studiach robiłaś? Żal mi cię. W dużo gorszej sytuacji są ciężarne mające pracę zmianową, w skleach gdzie trzeba stać itd. szczególnie w pierwszym trymestrze gdzie ciąży nie widać a samopoczucie jest naprawdę kiepskie i często lekarze nie chcą dawać zwolnienia. Ja bym nie dała rady. A tak w biurze jakoś można to przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 10:00 uchwalani wiesz o czym mówisz kobieto. zapraszam do łopaty to szybko zdanie zmienisz. mam wyższe wykształcenie, stanowisko kierownicze na budowie i nie raz nie dwa zdarza mi nie machać z chłopakami. uwierz mi że nawet najgorsze 12-15 godzin w biurze jest lepsze od pracy na łopacie, w deszczu wietrze mrozie nawet w upale. przerabiam jedno i drugie więc wiem co mówię. pracowałam do 5 miesiąca (już tylko na biurkiem) chociaż szefostwo co chwilę na chorobowe kazało iść żeby nie ryzykować. nikt mi nie powie że praca za biurkiem (zwłaszcza w jakimś sekretariacie) jest cięższa od pracy na taśmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nie każda ma takie niskie ambicje żeby sekretarką być lub pracować w biurze.... x Praca biurowa to nie tylko sekretarka;-) Myslisz, że programista gdzie pracuje? Na świeżym powietrzu czy w windzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 10:00 uchwalani wiesz o czym mówisz kobieto. zapraszam do łopaty to szybko zdanie zmienisz. mam wyższe wykształcenie, stanowisko kierownicze na budowie i nie raz nie dwa zdarza mi nie machać z chłopakami. uwierz mi że nawet najgorsze 12-15 godzin w biurze jest lepsze od pracy na łopacie, w deszczu wietrze mrozie nawet w upale. przerabiam jedno i drugie więc wiem co mówię. pracowałam do 5 miesiąca (już tylko na biurkiem) chociaż szefostwo co chwilę na chorobowe kazało iść żeby nie ryzykować. nikt mi nie powie że praca za biurkiem (zwłaszcza w jakimś sekretariacie) jest cięższa od pracy na taśmie. x Ha ha ha. Powysilaj umysł przez 10 godzin, tylko tak, że wracajac do domu zapomnisz odebrać dziecka z przedszkola to pogadamy. I po raz kolejny napiszę, Praca buirowa to nie tylko sekretariat. Ale widac z jaką biurową miałaś do czynienia. No, to faktycznie, cięższe jest machanie łopatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:00 a tak poza tym to ja ci coś jeszcze powiem. Pracowałam kiedyś w dużym zakładzie produkcyjnym. Ludzie pracujący fizycznie a umysłowo to były dwa różne światy gdzie c****erwsi nienawidzili tych drugich uważając ich za nierobów, a ci drudzy lekceważyli tych pierwszych traktując jak "murzynów", ludzi drugiej kategorii, którzy powinni im usługiwać i sie przed nimi płaszczyć. Tam była cicha, odwieczna wojna pomiędzy dwoma światami, gdzie jedni nie rozumieli drugich. I powiem co że ja osobiście zaznałam jak to jest pracować na hali produkcyjnej na mrozie i dżwigać i zaznałam jak to jest pracować w biurze w atmosferze presji czasu. Każda z tych prac ma swoje "uroki" i potrafi być wkurzająca, ale wybacz sugerowanie że babka w ciąży ma pracować fizycznie w chorych warunkach i może jeszcze dźwigać jest niehumanitarne. W biurze to wiem jak to jest z tym stresem. Z moich obserwacji wynika że środowisko stresogenne tam jest ale i widze jacy ludzie tam siedzą. jadaczkę to tam każdy ma nie od parady, że umie się i podlizać szefowi i pożartować i też zawalczyć o swoje, większość to cwaniaki którzy się nie przejmują jak ktoś im coś powie a potrafią sie wykłócać o swoje i awanturke też urządzić. Także z tym stresem to rączki tam się nikomu nie trzęsą z nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 10:31 nie tylko ty miałaś okazję pracować fizycznie, bo ja też. I zauważyłam jedno. Od fizycznych pracowników nie wymaga się ciągłego myślenia. Masz zrobić to i tamto i tyle. Każda praca ma plusy i minusy. A jeżeli cieżarna nie moze wykonuwać swoich obowiazków to juz wyżej ktoś napisał co wówczas sie robi i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież napisałam..."lub pracować w biurze" ... Ja na przykład pracowałam jako menadżer i w ciąży kazali mi dźwigać w 6 miesiącu zatowarowanie i zastępować ludzi którzy byli na l4 i dźwigać 20-30kg paczki .Gdy odmówiłam pokazując papier zwolnili mnie...korporacja zj****a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wiesz, trzeba się było wziąć za młodu za siebie to i ty byś miała pracę biurową" xxxx to nie jest odpowiedź, bo ludzie od zawsze pracowali na różnych stanowiskach i nie tobie komentować co kto powinien za młodu robić. Twoim zdaniem lekarka w pogotowiu, która ciężko pracuje także fizycznie i w ciężkich warunkach obijała się za młodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
x Ha ha ha. Powysilaj umysł przez 10 godzin, tylko tak, że wracajac do domu zapomnisz odebrać dziecka z przedszkola to pogadamy. I po raz kolejny napiszę, Praca buirowa to nie tylko sekretariat. Ale widac z jaką biurową miałaś do czynienia. No, to faktycznie, cięższe jest machanie łopatą. c c jestem odpowiedzialna osoba i "wysilanie umysłu przez 10 godzin" na pewno nie sprawi że zapomne o własnym dziecku. zapraszam do obsługi dużej budowy, gdzie masz do zarządzania praktycznie samodzielnie wszystkich podwykonawców od robót ziemnych, zbrojarzy, po wszystkie instalacje pporz, presja czasu ze strony inwestora, pogody, finanse budowy też na twojej głowie, trzeba tak zarządzać żeby pieniędzy starczyło na wypłaty i jeszcze firma zarobiła, już nawet nie mówię o odpowiedzialności karnej, finansowej i własnego sumienia w przypadku gdy którys z ludzi ulegnie wypadkowi. pisałam, że zwłaszcza praca w sekretariacie nie jest cieższa od fizycznej a nie ze sekretariat to jedyne miejsce pracy biurowej. polecam opanować czytanie ze zrozumieniem -bardzo przydatne w pracy nie tylko biurowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
x Ha ha ha. Powysilaj umysł przez 10 godzin, tylko tak, że wracajac do domu zapomnisz odebrać dziecka z przedszkola to pogadamy. I po raz kolejny napiszę, Praca buirowa to nie tylko sekretariat. Ale widac z jaką biurową miałaś do czynienia. No, to faktycznie, cięższe jest machanie łopatą. c c jestem odpowiedzialna osoba i "wysilanie umysłu przez 10 godzin" na pewno nie sprawi że zapomne o własnym dziecku. zapraszam do obsługi dużej budowy, gdzie masz do zarządzania praktycznie samodzielnie wszystkich podwykonawców od robót ziemnych, zbrojarzy, po wszystkie instalacje pporz, presja czasu ze strony inwestora, pogody, finanse budowy też na twojej głowie, trzeba tak zarządzać żeby pieniędzy starczyło na wypłaty i jeszcze firma zarobiła, już nawet nie mówię o odpowiedzialności karnej, finansowej i własnego sumienia w przypadku gdy którys z ludzi ulegnie wypadkowi. pisałam, że zwłaszcza praca w sekretariacie nie jest cieższa od fizycznej a nie ze sekretariat to jedyne miejsce pracy biurowej. polecam opanować czytanie ze zrozumieniem -bardzo przydatne w pracy nie tylko biurowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
x Ha ha ha. Powysilaj umysł przez 10 godzin, tylko tak, że wracajac do domu zapomnisz odebrać dziecka z przedszkola to pogadamy. I po raz kolejny napiszę, Praca buirowa to nie tylko sekretariat. Ale widac z jaką biurową miałaś do czynienia. No, to faktycznie, cięższe jest machanie łopatą. c c jestem odpowiedzialna osoba i "wysilanie umysłu przez 10 godzin" na pewno nie sprawi że zapomne o własnym dziecku. zapraszam do obsługi dużej budowy, gdzie masz do zarządzania praktycznie samodzielnie wszystkich podwykonawców od robót ziemnych, zbrojarzy, po wszystkie instalacje pporz, presja czasu ze strony inwestora, pogody, finanse budowy też na twojej głowie, trzeba tak zarządzać żeby pieniędzy starczyło na wypłaty i jeszcze firma zarobiła, już nawet nie mówię o odpowiedzialności karnej, finansowej i własnego sumienia w przypadku gdy którys z ludzi ulegnie wypadkowi. pisałam, że zwłaszcza praca w sekretariacie nie jest cieższa od fizycznej a nie ze sekretariat to jedyne miejsce pracy biurowej. polecam opanować czytanie ze zrozumieniem -bardzo przydatne w pracy nie tylko biurowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem odpowiedzialna osoba i "wysilanie umysłu przez 10 godzin" na pewno nie sprawi że zapomne o własnym dziecku... x Więc nie wiesz o czym piszę, skoro nigdy tego nie przeżyłaś. Tobie też polecam czytanie ze zrozumieniem , też przydatne nawet dla kierownika budowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowalam w firmie sprzatajacej do 8 miesiaca ciazy , nikt mnie do biura nie przeniosl zapierdzielalam z brzuchem nosilam wode w wiadrach , ciagnelam ciezkie odkurzacze za soba a jak w biurowcu sie winda popsula to wiadra na 6 pietro sie targalo nikogo to nie obchodzilo ze jestem w ciazy i jakos przezylam a swiete krowy za biureczkiem usiedziec nie moga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a targaj sobie i 100kg jak masz śmieciówkę prawda jest taka, że musiałaś to robić, bo nie miałabyś ani grosza. Gdybyś mogła sobie pozwolić na zwolnienie z otrzymywaniem pensji to nie wierzę, że tyrałabyś w ten sposób. Nie oszukujmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na moje to od momentu zalania spermą możecie leżeć i żreć :D a potem zdychajcie z głodu jak mężowi znudzi się utrzymywanie pasożyta bo po l4 pracy już mieć nie będziecie hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 10:55 no i co szczęśliwa jesteś, że jesteś nic nie wartym robolem na nędznej umowie śmieciowej, który jeżeli nie zatyra się na śmierć to wypłaty nie dostanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że nA smieciówce- żaden normalny polski przedsiębiorca nie da umowy o pracy babie do 50 r. ż. :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co szczęśliwa jesteś, że jesteś nic nie wartym robolem na nędznej umowie śmieciowej, który jeżeli nie zatyra się na śmierć to wypłaty nie dostanie? x po pierwsze- to bylo 12 lat temu po drugie - juz nie jestem robolem po trzecie - nie pracuje na dzien dzisiejszy na umowie smieciowej po czwarte- nadal uwazam ze ciaza to nie choroba i nie zwalnia z jakiejkolwiek pracy dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:11 do dorosła osoba jesteś ? czy dziecko w piaskownicy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale sobie historyjki dopowiadasz zazdrosna desperatko. Nie każdy jest nic nie wart jak ty. Niektórzy mają wykształcenie i dobry zawód i nie muszą drżeć w obawie o znalezienie nowej pracy w razie czego. Ja pracuję po dwóch ciążach w tej samej firmie niezmiennie od 8 lat i jakoś po drugiej ciąży w ogóle nie miałam problemu z powrotem haha jeszcze dostałam awans. Moja siostra natomiast po wychowawczym znalazła sobie nową pracę w trzy tygodnie i to jeszcze lepszą niż poprzednia. No i nie każdego opuszcza facet jeżeli jego kobieta nie może znaleźć pracy. Nie każda kobieta musi być wołem roboczym i przynosić wypłatę w zębach panu i władcy aby udowodnić, że jest coś warta, bo jak nie to rozwód jak u ciebie :) Niektórzy tworzą normalne związki wiesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomnieć o własnym dziecku? co to za matka? prace zmień na mniej wymagająca bo ta cię przerasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×