Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość VIP13

Kiedy kończy się młodość?

Polecane posty

Gość VIP13

Mam 22 lata, coraz częściej myślę o śmierci i starości, boję się tego. Jeszcze się trzymam, ale wiem, że powoli się starzeję (zmiany starcze rozpoczynają się w organizmie w 20.roku życia, mam już całkiem sporo siwych włosów. To wysłańcy śmierci). Przeraża mnie, że ten cały układ się zawali, pogorszy się kondycja, zaczną się choroby serca, układu nerwowego, może i nowotwory. Moim sprzymierzeńcem jest to, że nie piję alkoholu i nie palę tytoniu. Niektórzy moi znajomi palą nieprzerwanie od 15. roku życia. Ciekawe, jak będą oni wyglądać za 10 lat, a jak ja, czy to jakoś wpłynie na wygląd i kondycję. Przesuwa się granica młodości, nawet 50-latkowie są przez niektórych uważani za młodych ludzi. Jedna znajoma zmarła w wieku 60 lat, wszyscy w otoczeniu uważali, że umarła w młodym wieku. Kiedy kończy się młodość? W wieku 20 lat? W wieku 30 lat? Niektórzy wydłużają do 35 (młodzi ludzie do 35.roku życia). Moi dziadkowie mówią o czterdziestolatkach "młodzi ludzie." Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany jakie Ty zakładasz ciężkie, egzystencjalne tematy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja młodość się skończyła w wieku 24 lat. Teraz mam 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może dla zwykłego, tępego człowieka to ciężkie tematy, dla mnie na przykład odpowiedzi na takie pytania są lekkie, oczywiste i logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
Wolę ciężkie, egzystencjalne tematy niż przyziemne, prozaiczne dyskusje na temat trudności w znalezieniu miejsca parkingowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tylko zaczynasz być monotematyczna. To jest męczące, ileż można wałkować Freuda, dzieciństwo, śmierć i metafizykę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słowianin dam sobie rękę uciąć, że jesteś taki niezwykły i nietępy, ale prostego mebla nie złożysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiadam na pytanie: tam sie konczy mlodosc gdzie zaczyna starosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg wszystkich klasyfikacji lacznie z jakas tam psychologiczna wiek sredni zaczyna sie w 40-45 czyli do tego czasu trwa mlodosc. Od 60-65 zaczyna sie starosc. Jak nie wievie to sobie znadzcie na wiki middle age

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młodość może być rozpatrywana dwojako. Biologicznie - tak jak napisała autorka (zmiany somatyczne, starzenie się, choroby itd.) oraz psychicznie czy jak kto woli - duchowo. Pierwsze już zostało wyjaśnione i chyba dla każdego jest zrozumiałe. Każdego, kto choć zna podstawy biologii. Drugi wymiar - psychiczny - jest o wiele bardziej złożony i trudny do uchwycenia. Według mnie to pewien stan duszy, wewnętrznej harmonii i radości z życia, chęć odkrywania nowych rzeczy, pewna doza naiwności. Słyszeliście kiedyś o pojęciu 'wewnętrzne dziecko'? Każde je w sobie ma, ale nie każdy dopuszcza do głosu. Wraz z wiekiem ludzie nabierają większego sceptycyzmu, dystansu, nawet wrogości czy niechęci. Wszystkie te cechy ludzi dorosłych sprawiają, że to wewnętrzne dziecko obumiera, a wraz z nim młodość. I co z tego, że możemy być piękni, promieniujący zewnętrznie, jeśli w środku pustka? Kto by tak chciał? Wygląd w dużej mierze można sobie kupić pod warunkiem, że są pieniądze. Duszy się nie kupi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za staruchy z was, żałosne, w dopach wam się poprzewracało. Nikt wam nie powiedział, że będzie ciężko, myśleliście, że całe życie mama będzie pod nos podstawiać, a wy ja za to nienawoidzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
Jeżeli to prawda z tym wewnętrznym dzieckiem, to nigdy nie byłam młoda. Tylko przygnębienie, rozczarowanie i strach, od przedszkola do dzisiaj. Życie nigdy mi nie sprawiało satysfakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A próbowałaś się zagłębić i odpowiedzieć sobie dlaczego? Co było tego powodem? I czy naprawdę nigdy nie odczuwałaś nieograniczonej niczym radości z najprostszych czynności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
Raczej nie, wszystko wydawało mi się przerażające. Płacze w łóżku były u mnie na porządku dziennym od dzieciństwa. Teraz widzę, że będzie coraz gorzej. Życie mnie coraz bardziej przeraża. Jak dojdzie jeszcze starzenie się, choroby, to już totalnie mnie zniszczy. Chyba jestem jakąś pomyłką, niepotrzebnie mnie sprowadzono na ten świat. Jeszcze w tym słabowitym ciele kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w 40 roku zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 40-45 roku zycia trwa mlodosc, pozniej jest sredni wiek. Choc czytalem ze maja przesunac granice mlodosci do 50. To zwracanie uwagi na wiek to polska specjalnosc, w USA wszyscy sie uwazaja za mlodych jesli maja mniej niz 80 - 90 lat. Zreszta nie ma w tym nic dziwnego, ludzie tu w kazdym wieku sa wyluzowani. Widuje tu czasem panie ok 45 to lufy niesamowite, czasem to az kopara opada jak sie taka 45 zobaczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba umieć cieszyć się dniem dzisiejszym, doceniać to co się ma i odkryc ze radość potrafią sprawiać tez małe rzeczy. To sprawia ze wewnętrzne dziecko zawsze będzie w nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
VIP13 to przykre o czym piszesz, sam miewam takie stany, ale staram się z nimi walczyć i otwierać na pomoc. Tobie też to sugeruję. Pozwól sobie pomóc, ja tego nie zrobię, nie mam kwalifikacji, ale wizyta u psychologa nie zaszkodzi... To żaden wstyd, a może otworzyć nowe ścieżki w Twoim życiu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno w 40 roku zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
Jeszcze kilka lat i nikt na mnie nie spojrzy. Czas jest bezlitosny. Zostanę sama do końca życia z moimi katastroficznymi wyobrażeniami w głowie. Za co mnie życie tak karze? Co ja złego zrobiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mlodosc kochana konczy sie gdy czujesz sie psychicznie stara. przykre w twoim bardzo mlodym wieku. ja mam 38 lat i nadal czuje sie mlodo. co najciekawsze juz od kilku lat ludzie nadal m daja 28 eh czasami chcialabym zatrzymac ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syndrom ufo
VIP13 wczoraj Jeszcze kilka lat i nikt na mnie nie spojrzy. Czas jest bezlitosny. Zostanę sama do końca życia z moimi katastroficznymi wyobrażeniami w głowie. Za co mnie życie tak karze? Co ja złego zrobiłam? xxxx daj kontakt, podrzuce kumplowi, ma ochote poznać dziewczyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×