Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy matka powinna tak mowic corce?

Polecane posty

Gość gość

Że ludzie mnie uwazaja za beznadziejna i jestem beznadziejna p tak mi dzisiaj powiedziala jak chcialam jej sie wyzalic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
Widocznie miała powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie? NIc jej zlego nie zrobilam... Ona twierdzi ze jestem beznadziejna bo np nie jestem osoba jakos bardzo przebojowa... Ale tez mam przyjaciol itd wiec nie jest ze mna tak zle. Ale ona nie widzi moich zalet tylko wady. pzykro mi sie zrobilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli miala powody to zrobila to co uwazala za sluszne.Ja uwazam ze moj syn jest beznadziejny.Wlasnie przyszedl do domu pod wplywem a guwniarz ma lat 15.Juz wiem ze beda z nim same klopoty.I na huj mi dzieci byly potrzebne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinna tak mówić. Chyba dowartosciowuje się twoim kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIP13
Przepraszam Cię, wiem, co czujesz. Mnie moja powiedziała, że "nie skończę studiów, tylko pójdę smażyć fryty w McDonaldzie do 70-tki." Powiedziała też, że "Jestem za smarkata, żeby z nią rozmawiać na poważne tematy. Staniesz się równorzędnym partnerem dopiero wtedy, gdy skończysz studia." To przerażające, że zamiast oparcia, spotyka nas nieustanna krytyka. Nie mogę się odnaleźć w życiu, pomimo iż jestem po 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tak.. jak zadzwonilam z placzem mogla mnie jakos wesprzec ,a ona ,ze powinnam sie zmienic bo jestem beznajdziejna :O jej zdaniem... Taraz mam ciezszy okres w zyciu, ale nie zawsze bylam beznadziejna i nie jestem! A ona mi wmawia, ze do niczego sie nie nadaje i tylko mnie bardziej doluje i mowi ,ze mam sie zmienic. Ona mnie chyba nienawidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może w taki sposób chce Cie zmobilizować? Użalanie sie, nad drugą osobą, nic nie daje, nawet jesli sie ja bardzo kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale mnie raczej tym nie zmobilizowala... wrecz poczulam niechec do niej ze tak powiedziala. odwrotny efekt osiagnela jesli mnie chciala zmobilizowac, bp zrobilo mi sie tylko przykro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby powiedziała banalne " wszystko bedzie dobrze" to by mnie bardziej wsparla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz Jej o tym.Trzeba otwarcie rozmawiać o tym,co sie czuje.Moze nie zdaje sobie sprawy, ze Ty tak to odbierasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, ja mam teraz wrazenie, ze ona mnie nienawidzi :( Szukalam pocieszenia bo dzisiaj mam wybitnie zly dzien, a ona ,ze jestem beznadziejna. Nie ma to jak wsparcie matki, naprawde... A moze w niej juz nie mam co szukac wsparcia. W ogole kiedys byla inna i mialysmy lepszy kontakt, a teraz obmawia mnie wsrod ludzi i w ogole Glupie slowo pocieszenia by mi wiecej dalo, a ona ,ze jestem beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak w ogole to ja osobicie wcale nie uwazam sie za beznadziejna. Mam wysokie IQ i to potwierdzone przez psychologa, jestem nawet atrakcyjna. ale wg niej jestem do niczego. Sama jest beznadziejna, ktoregos dnia straci ze mna kontakt i byc moze bedzie zalowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat? Powiedziała,ze jestes beznadziejna, tak bez powodu? Czy cos sie wydarzyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 26 lat. Czy bez powodu- chyba tak. Bo zalilam sie jej, ze facet mnie wystawil i jestem beznadziejna , a on powiedziala doslownie " Tak, jestes beznadziejna i ludzie cie uwazaja za beznadziejna. zmien sie" Ja wcale tak nie uwazam jak ona. Glupia nie jestem, mam niezla prace, mam faceta, albo mialam do dzisiaj. Ogolnie mam swoje wzloty i upadki ,ale nie uwazam zebym byla beznadziejna! Ale ona tak uwaza. No i trudno. Moze jeszcze kiedys bedzie zalowala swojego podejscia do mnie, tylko juz bedzie za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takze ogolnie nic sie nie wydarzylo powiedziala tak bo jej nie zaliłam ze to byc moze koniec mohego zwiazku... Dla niej to nic nie znaczy. Poza pomoca finansowa niczego mi w zyciu nie dala taka prawda...Teraz utrzymuje sie sama naszczescie. Kasa to duzo, ale nie wszytsko, wsparcia nie mialam w niej zadnego, cale zycie sluchalam, ze jestem do niczego itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to faktycznie, głupio sie zachowala.Moze Ci zazdrości? Może jest jakaś zakompleksiona i dlatego Ciebie chce zdołować? Tak tez moze byc..znam takie przypadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam teraz swoje trudne chwile.. Probowalam znalezc w niej wsparcie . nie da sie niestety :( Ona mnie tylko zdolowala jeszcze bardziej Bo jeste dla mnie mila jak mi sie powodzi ,ale "prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chce ją uzdrowic z kompleksow mowiac jej, że jest beznadziejna?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie przejmuj się, żyj swoim życiem, ciesz się z tego co masz.Z facetem może wszystko się ułoży.Trzeba byc dobrej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:12- mysle ze ona ma jakies problemy ze soba ... szkoda ,ze nie mam w niej wsparcia. Kiedy mialam, ale moze sie zmienila... Ja sama uwazam, ze w zyciu wiele rzeczy osiagnelam. Teraz jest mi ciezej, ale da, rade. A ona w to zwatpila jak chcialam jej sie wyzalic tak od serca. Najgorsze co mogla zrobic. Juz lepiej jakby powiedziala " wszystko bedzie dobrze, jestes silna i dasz rade" takie nanalne slowa ,a wiele by mi pomogly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry za literowki ale pisze to placzac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie sama jest niedowartościowana i dlatego chcialaby, zebys byla perfekcyjna, idealna itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno jest niedowatosciowana... I ma problemy psychiczne to oczywiste. Nawet bierze jakies leki na depresje to o czyms swiadczy. Ale nie musi na mnie wyladowywa swoich frustracji . Bo ja sie mimo niepowodzen za beznadziejna nie uwazam. Kiedys mialam z nia lepszy kontakt ,ale widocznie sie zmienila. jej wybor, tak moze stracic corke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eee tam mojej matce ponoć wszyscy ludzie mówią "a taka sliczna dziewczyna z niej BYŁA ,mgła miec świat u stóp ,a tak sobie życie spieprzyła" Tylko że ja w tym swoim spieprzonym życiu jestem szczęśliwa! Cholernie szczęśliwa. Bo co? bo do szcześcia trzeba skończyć medycyne? bo do szczęścia trzeba tkwic w nieudanym małżeństwie? bo do szcześcia trzeba byc bogaczem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogolnie to mysle ,ze mam swoje niepowodzenia,ale stac mnie na wiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrząc z punktu widzenia matki nie udowodniłaś swojej przydatności i nie spełniłaś jej oczekiwań. Trochę racji ma. Chce dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×